Do tej pory robiłam rozetki z tego przepisu. Ale kiedy na blogu Once Upon a Plate znalazłam trochę zmodyfikowany przepis postanowiłam go wypróbować. Niewielka zmiana proporcji znacząco zmieniła smak rozetek. Są bardziej kruche i delikatniejsze. Lepsze :)
2 jajka
1 łyżka cukru
1/4 łyżeczki soli
1 szklanka mąki
1 szklanka ciepłego mleka
1 łyżeczka esencji waniliowej
olej do głębokiego smażenia
Do posypania:
1 szklanka cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu (ale niekoniecznie)
Wszystkie składniki razem miksujemy. Ja zrobiłam to w dzbanku do koktailu. Gdy ciasto jest gładkie i nie ma w nim grudek odstawiamy na 20 minut. Po tym czasie sprawdzamy czy ciasto jest odpowiednio gęste. Powinno być nieco bardziej gęste niż ciasto na naleśniki. Gdyby było za gęste dodajemy 2 – 3 łyżki mleka, gdy za rzadkie 2-3 łyżki mąki.
Rozgrzewamy olej. Przed pieczeniem zanurzamy foremkę na minutę w oleju. Następnie zanurzamy foremkę w cieście i natychmiast wkładamy do tłuszczu. Foremkę zanurzamy w cieście do 3/4 jej wysokości. Gdy zanurzymy ją całą ciasto oblepi foremkę i nie „odczepi się” od formy. Po kilku sekundach pieczenia rozetka „odczepi” się od foremki. Rozetki smażymy 20 – 30 sekund aż nabiorą złocistego koloru. Po wyjęciu z tłuszczu ciasteczka odsączamy na papierze.
Gorące rozetki posypujemy cukrem pudrem.
Piękne… a te foremki są wspaniale:) Ach dawno nie byłam na zakupach foremkowych:)
A ciasteczka wyglądają super, tak delikatnie .poproszę 5 do kawki:)
muszę wygrzebać moje foremki , mam takie stare , może nie takie piękne ,ale są :D
„Zazdraszczam” i ciasteczek, i foremek. :)
Foremki kupione zostały u Ruskich na targu :)
Są dosyć wiekowe ale wiem, że można dostać czasem w sklepach, na allegro pewnie też będą :)
Ależ mi smaka narobiłaś! Rozetkami i zdjęciami rozetek… Jak z najlepszej książki kucharskiej.
Wiem, że się powtórzę, ale piękne masz foremki, naprawdę. Chciałabym u „moich” Ruskich takie znaleźć. ;)) Rozetki też muszą być świetne – szczególnie, że ostatnio rozsmakowałam się w smażonych słodkościach.
Pozdrawiam!
Jakie śliczne!
Cudowne robisz ciasteczka i piękne zdjęcia:)
Pozdrawiam!
smak dzieciństwa… szkoda że foremka gdzieś posiana…:(
Ojej wspomnienia wróciły, wieki temu moja mama zakupiła z jakieś okazji foremkę w kształcie motyla, pamiętam, że tylko parę razy była użyta, a potem leżała w odmętach szuflady. Nawet nie pamiętam dokładnie smaku, bo to dawno temu było. Jak tylko odwiedzę rodziców zabiorę foremkę i w wolnej chwili wypróbuję przepis
Pyszne ciasteczka, ładne zdjęcia :)))
pieknie wygladaja !!! i jak elegancko zapakowane !!
Pozdrawiam :)
It looks exactly like one of the Chinese New Year cookies but they call it honeycomb cookies :)
This is similar to one of our Chinese New Year goodies which is deep fried instead of baked!
ale cudeńka :D
hmmm…po przejrzeniu kilku podstron Twej strony muszę się o to zapytac…wyjdziesz za mnie?;P
a czy to oficjalne oświadczyny :) ?
Pyszne :) Właśnie się zajadam. Tylko popracować muszę nad czasem smażenia bo za bardzo się przyrumieniły xD
Pozdrawiam :)
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki