Warsztaty smaku z Bożeną Sikoń od kuchni :) (cz.3)

Dzień trzeci, niedziela.

Trzeci dzień na planie rozpoczęliśmy pudrowaniem nosków :). Jako pierwsza pudrowała nos Pani Bożena…

a następnie reszta ferajny :)

Powtórka wiadomości z dnia poprzedniego, przeglądanie i uzupełnianie notatek

Czekamy na klaps i akcję :)

Ekipa jeszcze nie gotowa…

a tymczasem na tyłach jeden z asystentów ze spokojem ostrzy noże :))

Zielone worki do szprycowania zostały rozdane i zaczynamy formować blaty makaronikowe. Ponieważ udało mi się przejąć sprzęt jako pierwszej zostało mi trochę czasu żeby podejrzeć zmagania pozostałych 'wyciskaczy’.

a Wielki Brat patrzy…

i słucha :)

Nadeszła bardzo przyjemna część warsztatów: dekorujemy torty.

Pani Bożena przygotowała cieniutkie i przepięknie wyglądające chipsy z plasterków pomarańczy.

Do tortu malinowego wykorzystamy świeże owoce.

Czekoladowe dekoracje, które zostały przygotowane w sobotę są już dobrze utwardzone i można je wyjąć z foremek.

Żeby nie zostawić odcisków palców na czekoladzie konieczne jest używanie rękawiczek.

A tu coś specjalnego. Pani Bożena oblała tort czekoladą i…

JEDNYM pociągnięciem szpatuły idealnie wyrównała wierzch tortu! Zrobiła to tak szybko, że trudno było to uchwycić na zdjęciu.

Brzegi tortu zostały obsypane orzechami.

Wierzch tortu Pani Bożena udekorowała pomarańczą i czekoladą.

Teraz z pomocą magicznych foremek powstają czekoladowe kwiatki.

Uczestnicy mają wreszcie przerwę na kawę a tymczasem Ryszard (reżyser zamieszania)…

pozazdrościł nam cukierniczych zmagań i formuje różyczki z masy cukrowej :)

Maestro czekolady wskazuje najpiękniejszą dekorację …

oto ona :)

Po udekorowaniu tortów przystąpiliśmy do konkurencji tworzenia deserów na czas.

Czasu nie było zbyt wiele ale udało nam się stworzyć piękne, niepowtarzalne, smakowite i estetyczne desery :)

Na zdjęciu desery w nieładzie już po degustacji przez jurorów. Ten z pomarańczą jest mój :)

Jeszcze tylko zdjęcie deserów z lotu ptaka…

i jurorzy udają się na naradę

W końcu długo oczekiwana chwila: Pani Bożena podsumowuje warsztaty i ogłasza werdykt.

I na zakończenie jeszcze wspólne zdjęcie (bez Doroty bo akurat Ryszard przepytywał Ją w pokoju zwierzeń)

Na zakończenie relacji z warsztatów smaku chciałam Wam powiedzieć, że udział w nich to była niezwykła przygoda. Zdjęcia pokazują jedynie fragment tego co się działo bo przecież czynnie uczestniczyłam w warsztatach. Aparat chwytałam pomiędzy dekorowaniem, pieczeniem i notowaniem. I choć na początku myślałam, że będzie strasznie to profesjonalizm ekipy pozwolił na szybkie oswojenie się z kamerami i osiągnięcie względnego luzu w czasie odpytywania przez Ryszarda. W czasie warsztatów doskonale się bawiłam ale też nauczyłam się bardzo wielu rzeczy. Pani Bożena Sikoń jest wspaniałym nauczycielem, widać że cukiernictwo jest nie tylko wykonywanym przez Nią zawodem ale także wielką pasją. Ekipa 'warsztatowców’ to super ludzie, pozytywnie zakręceni pasjonaci. Mam nadzieję, że czasem skrobniemy do siebie jakiegoś emaila :). Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

11 komentarzy

  1. 24 lutego 2012 o 06:45

    Ależ wspaniale!
    Super te warsztaty. Jestem pod wrażeniem tego tortu, jednym pociągnięciem i masa wyrównana. A tort piękny.
    Pozdrawiam :)

  2. 24 lutego 2012 o 11:55

    Kolejna wspaniałą fotorelacja:) jestem pełna podziwu i czekam na relacje w tv:)

  3. 24 lutego 2012 o 15:05

    Niesamowite przezycia…ja moge napisac tylko jedno slowo na ten tematZAZDROSZCZE…
    Uwielbiam Pania Bozene Sikon…dla mnie jest czarodziejka:)

  4. Dariusz Mączka
    24 lutego 2012 o 21:49

    No nie ja stałem się nałogowcem jestem uzależniony od „ na miotle” ciekawe czy z tego można się wyleczyć? , zdjęcia są cudowne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a teksty pod nimi również Aniu dziękuję !!!!

  5. Kasia Zadrożna
    29 lutego 2012 o 22:15

    Aniu, wspaniała relacja! Dziękuję za nią i za zdjęcia – to fenomenalna pamiątka z warsztatów:-)

  6. 1 marca 2012 o 19:36

    zazdroszcze!

  7. Pyza
    4 marca 2012 o 12:29

    bardzo mile się czytało i oglądało – relację w warsztatów w telewizji także :)

  8. 5 marca 2012 o 12:25

    Ależ mi ślinka cieknie :) nie wiem jak gotujesz, ale fotografujesz to bardzo smakowicie!

  9. 8 marca 2012 o 21:27

    Fantastyczne zdjęcia, świetna relacja! Gratuluję i podziwiam:)

  10. EwaR
    9 marca 2012 o 01:45

    Obejrzałam właśnie /chociaż już dość późno/ na Kuchni+ warsztaty z Tobą i panią Bożeną /i innymi uczestnikami/.
    Super zabawa,aż ślinka cieknie, a to dopiero pierwszy dzień zmagań. Czad. Pozdrawiam i zazdroszczę

  11. ewa
    11 sierpnia 2013 o 06:40

    czy ktoś wie gdzie można kupić takie foremki do czekoladowych kwiatów

Leave reply

*

Back to Top