O wpisie z sernikiem krakowskim (zwanym też sernikiem z kratką) myślałam od dawna. Nie piekłam jednak tego sernika od jakiegoś czasu, ale ostatnio postanowiłam zmodyfikować przepis, który mam od lat i oto jest :). Po upieczeniu pierwszej blachy tego sernika nawet nie zdążyłam zrobić dokumentacji zdjęciowej – zniknął natychmiast. Jest naprawdę dobry, masa serowa jest zwarta ale delikatna i kremowa, ciasto jest bardzo kruche – dla mnie ideał sernika z kratką.
Kruche ciasto:
5 żółtek
3 szklanki mąki
250 g masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa serowa:
1 kg sera mielonego, na sernik
250 g pełnotłustego, zwykłego twarogu
4 łyżki grysiku
4 jajka
1 1/4 szklanki cukru
wanilia (ja daję 1 łyżeczkę pasty waniliowej)
Wszystkie składniki kruchego ciasta wkładamy do malaksera i miksujemy przez chwilę aż powstaną duże okruchy ciasta. Wysypujemy ciasto na stolnice i kilkoma ruchami zagniatamy. Ciasto dzielimy na części w proporcjach 1/3 i 2/3. Formujemy dwie kule, spłaszczamy, owijamy w folię i wkładamy do lodówki, na około godzinę.
Jeżeli nie macie malaksera to ciasto można przygotować „ręcznie” :). Mąkę z masłem siekamy razem na blacie. Gdy mąka połączy się z masłem dodajemy cukier puder, żółtka i proszek do pieczenia. Chwilę jeszcze siekamy nożem, a następnie szybko zagniatamy.
Masa serowa:
W malakserze ucieramy żółtka z cukrem. Gdy masa jest jasna i puszysta dodajemy wanilię i twaróg. Miksujemy aż twaróg połączy się z masą żółtkową. Dodajemy ser mielony, grysik i wlewamy białka (białek NIE ubijamy!). Miksujemy przez chwilę aż masa się połączy.
Żółtka z cukrem możecie też utrzeć mikserem, a twaróg zmiksować blenderem ręcznym.
Schłodzone ciasto (tą większą część) wałkujemy na placek grubości około 0,5 cm. Ciasto się trudno wałkuje i przylepia się do wałka, ale gdy rozwałkujecie je między dwoma kawałkami folii spożywczej pójdzie całkiem sprawnie i dodatkowo łatwo będzie je przenieść na blachę. Wylepiamy blachę ciastem (z tego przepisu wychodzi duża blacha sernika), nakłuwamy ciasto widelcem i wkładamy blachę do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, na 15 minut.
W czasie gdy ciasto się piecze wałkujemy drugą część ciasta i wycinamy z niej paseczki o szerokości 1 cm.
Na podpieczone ciasto, od razu po wyjęciu z pieca, wylewamy masę serową i na wierzchu układamy paseczki formując wzór kratki.
Ciasto wkładamy do pieca i pieczemy około godziny w temp 180 stopni.
Ja gorący jeszcze sernik smaruję syropem cukrowym. 1/2 szklanki cukru rozpuszczam w małym rondelku z 4 -5 łyżkami wody, gdy syrop się zagotuje smaruję wierzch sernika. Syrop wsiąka w sernik nadając mu delikatnej słodyczy, ale po zastygnięciu nie tworzy na serniku skorupki tak jak lukier.
Sernik najlepszy jest na drugi dzień, ale trudno tyle czasu wytrzymać :)