Piękny, zielono – beżowy patchwork uszyty w ekspresowym tempie. Wierzch uszyty z prostokątów w różnych odcieniach stonowanej zieleni. Wszystko połączone beżową tkaniną. „Plecy” uszyłam z ciemno beżowej bawełny w drobne białe kropeczki. Żeby tył nie był nudny doszyłam paski z łączonych kawałków tkanin, identyczne jak ramka wokół wierzchniej warstwy narzuty.
Środkowa warstwa to batting, całość przepikowana swobodnie „lotem trzmiela”. Patchwork wykończyłam lamówką w kropeczki, ręcznie podszytą :).
Zdjęcia całego patchworku nędzne bo ciężko ująć na zdjęciu całość. Do kanapkowania muszę odsuwać meble :).
Patchwork był prezentem dla Oli :)