Jeden z lepszych przepisów na gofry jaki miałam okazję wypróbować. Jeżeli wyjmiemy gofry z gofrownicy odpowiednio wcześnie pozostaną miękkie i delikatne, jeżeli je trochę „przetrzymamy” w cieple i pozwolimy się gofrom dobrze zrumienić będą chrupiące. Przepis znalazłam w książce Michela Roux „Jajka”.
160 g mąki
15 g drobnego cukru
szczypta cukru (do ubicia piany)
szczypta soli
50 g stopionego masła
2 jajka (żółtka i białka oddzielnie)
270 ml mleka
kilka kropli esencji waniliowej
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, sól, stopione masło, żółtka i jedną trzecią mleka. Mieszamy aż składniki się połączą i powstanie gładka masa.Cały czas mieszając dodajemy stopniowo resztę mleka i esencje waniliową. Gdy ciasto będzie jednolite przykrywamy miskę folia spożywczą i odstawiamy. Białka ubijamy ze szczyptą cukru na gęstą ale nie zbyt sztywną pianę. Delikatnie mieszamy ją z ciastem (nie mikserem!).
Gofrownicę rozgrzewamy, smarujemy miękkim masłem lub olejem roślinnym. Nakładamy ciasto – tyle aby wypełnic formę – i pieczemy 3-4 minuty.
jakie piękne, słodkie serduszka..
zjadłabym takie urocze śniadanie
Śliczne wyszły :) Od momentu gdy kupiłam sobie książkę Jajka chcę wypróbować ten przepis, a Twój wpis przyśpieszył ten moment :)
To już wiem co dziś robię na podwieczorek :) Cieszę się z kolejnego wpisu bo dawno nic smacznego nie było – to prawie jak dieta ;) pozdrawiam
Nie było dawno nic smacznego bo najpierw nigdy nie kończący się remont, potem szukałam nowego szablonu (do tamtego nie miałam już serca), zmiany w szablonie też trochę trwały – ciągle jeszcze coś tam zmieniam :). Teraz już będzie z górki :)
Ojej,jesteś! :)
Piękne gofry, ślinka cieknie na sam widok! :))
Ciesze sie,ze jesteś Aniu! :)
To ja się cieszę, że z racji długiej przerwy w moich blogowych poczynaniach nie zapomniałyście o mnie :)
zakochałam się w tych gofrach !!!
Ale pysznie wygladają! Piękne zdjęcia :) Pozdrawiam!
Piekne gofry, wygladaja bardzo apetycznie, az mam ochote siegnac po jednego. W takich chwilach zaluje, ze nie posiadam gofrownicy.
pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Piękne zdjęcia Aniu! Niezwykle apetyczne!
Co do samego przepisu M. Rouxa – testowałam ten przepis dość dawno temu. Owszem, dobre były, ale nie przebiły moich ulubionych gofrów drożdżowych. :)
Uwielbiam je, moje pierwsze były wczoraj:)))
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki