Ciasteczka wiedeńskie

Drobne, w sam raz słodkie, z delikatną nutą kakao i cynamonu. Ciastkojadom bardzo smakowały :).  Nie mam pojęcia skąd i dlaczego nazwa ‘wiedeńskie ciasteczka’. Przepis znalazłam na poszarpanej, luźnej karteczce w zeszycie z przepisami.

 

CIASTECZKA WIEDEŃSKIE

 

250 g masła

125 g cukru pudru

2 łyżeczki cynamonu

2 łyżki mleka

300 g mąki

1 łyżka kakao

 

Masło ucieramy na puszystą masę. Do masła dodajemy cukier, cynamon i mleko. Gdy składniki się połączą dosypujemy mąkę i kakao.

Blaszkę wykładamy pergaminem. Z pomocą rękawa cukierniczego (końcówka w kształcie gwiazdki) wyciskamy małe ciasteczka.

Pieczemy około 15 minut w temperaturze 200 stopni C.

 

Wydrukuj przepis

29 komentarzy

  1. 4 lipca 2010 o 11:21

    są piękne, takie delikatne..
    A u mnie w książce jest właśnie taki przepis mniej więcej i pisze, że to tradycyjne austriackie ciastka. :]

  2. 4 lipca 2010 o 12:27

    śliczne zawijaski

  3. 4 lipca 2010 o 12:37

    śliczne zdjęcia im zrobiłaś,
    mam za zadanie upiec ciastka, bardzo mocno czekoladowe, ale jeszcze przepisu nie mam, Twoje są ekstra, ale to chyba nie to na dziś (:

  4. 4 lipca 2010 o 13:42

    wyglądają znakomicie :)

  5. 4 lipca 2010 o 18:43

    Jakie śliczne. Pięknie wyglądają takie nawleczone.

  6. 4 lipca 2010 o 18:44

    Piękne zdjęcia! Śliczne ciasteczka Aniu.
    Takie delikatne.
    Pozdrawiam:)

  7. 4 lipca 2010 o 20:31

    mają kształt jak pączki wiedeńskie.. więc może stąd ta nazwa ;) Strasznie kuszące te ciasteczka :)

  8. 4 lipca 2010 o 21:08

    Cynamon i kakao – to brzmi zachęcająco :) I do tego te apetyczne zdjęcia – aż się prosi, żeby upiec takie ciasteczka !

  9. 4 lipca 2010 o 21:17

    Powtarzam za moimi poprzedniczkami, wspaniałe ciastka.
    Aniu, kiedy masz czas na pieczenie takich cudowności?
    Pozdrawiam

  10. 4 lipca 2010 o 22:00

    mam wielką ochotę na takie ciacho! i obojętne jak się nazywa :)

  11. 5 lipca 2010 o 06:55

    Dziękuję Wam :)
    Nawet nie przypuszczałam, że na byle jakiej karteluszce mam przepis na tradycyjne austriackie ciasteczka :)
    A czas na pieczenie jakoś tak sam się znajduje :)

  12. Kasiek
    5 lipca 2010 o 12:05

    ale cudeńka……

  13. 8 lipca 2010 o 09:40

    jakie śliczne ;) takie ksztalty kojarza mi sie z dziecinstwem, kiedy to w domu zawsze byly swiezutkie ‘krecone’ ciasteczka ;)

  14. 13 lipca 2010 o 07:18

    Uwielbiam takie śliczne ciasteczka:)
    Piękne, no!

  15. anaa
    24 lipca 2010 o 19:16

    przepis jest naprawdę świetny i pragnę niedługo zrobić te ciasteczkaa .
    ogólnie bardzo podoba mi się twoja strona . :D

  16. 4 sierpnia 2010 o 14:16

    BOSKIE!!! Właśnie piekę drugą blachę :) już wiem, że są to jedne z moich ulubionych ciasteczek! :) Dziś podam je do urodzinowej kawki gościom :)) Dziękuję za przepis! :*

  17. 5 sierpnia 2010 o 07:38

    Aniu, zrobiłam :-) jedynie zamienilam kakao na karob.
    Pyszne są tak jak myślałam :-))
    Niestety po wycisnieciu pierwszej blachy rękaw odmówił posłuszeństwa i musiałam robić okrągłe placki. Podziwiam Twoje kształty ciastek, mnie ciężko szło wyciskanie ale warto było :-))

  18. 5 sierpnia 2010 o 08:26

    Takie wyciskanie ciastek doskonale zastępuje siłownie :) Dobrze robi na biceps :) A tak na poważnie to ja zakładam tylkę (końcówkę do wyciskania) na gruby worek do mrożonek. Czasem gdy ciasto nie jest bardzo luźne i worek może nie wytrzymać to daję dwa worki (jeden w drugim). Niestety jeszcze nie dorobiłam się porządnego, dużego rękawa cukierniczego wielorazowego użytku:) A marzę o takim :)

  19. Basia19
    29 października 2010 o 19:43

    Dzisiaj zrobiłam te ciasteczka, ale w moim piecu 15 min to chyba za długo i troszkę się przypiekły, co do smaku za mało słodkie i za dużo cynamonu. Następnym razem dam więcej cukru a mniej cynamonu. Trochę się zagapiłam i zamiast 25dag masła dałam 1 kostkę czyli 20dag i musiałam dość się namęczyć przy wyciskaniu przez rękaw.

  20. zasky
    17 listopada 2010 o 14:35

    od dawna marzylam o ciasteczkach wyciskanych, i dzis w koncu postanowilam wyprobowac moja plastikowa szprycke, ktora swietnie dawala sobie rade! i tu wlasnie byc moze jakis blad popelnilam… ominawszy pierwsza blache ktora z lekka przypalilam (zbyt cieniutkie wyszly) to drugie zrobione juz jak nalezy niestety w piekarniku troche oklaply. moze maslo zle, a moze przedobrzylam z mlekiem?
    ale i tak zawsze najbardziej mnie w tym cieszy, ze sa smaczne, a te sa wyjatkowo, kruchutkie, choc rzeczywiscie mozna by bylo dac odrobine mniej cukru coby poczuc wiecej kakaa.
    Pozdrawiam :)

  21. asia
    12 kwietnia 2011 o 16:18

    fajnie ale ile wychodzi sztuk:-)

    • Ania
      13 kwietnia 2011 o 06:24

      2-3 blachy, w zależności od wielkości ciasteczek.

  22. Selka
    9 stycznia 2012 o 16:02

    Ciasteczka wyszły doskonałe- kruche i pyszne :) Jednak bardzo się “rozlały” mimo iż wszystko robiłam zgodnie z zaleceniami (chyba…) Co mogło być tego przyczyną?

    • Ania
      11 stycznia 2012 o 20:04

      Spróbuj ochłodzić ciasteczka przed pieczeniem, włóż blaszkę z ciastkami do lodówki i jak się schłodzą to od razu do pieca.

  23. 30 maja 2012 o 08:32

    Świetne :) Chcę te cudeńka zrobić w najbliższym czasie, wyglądają bardzo apetycznie! I coś czuję, że będę je wielbiła tak samo jak moje ukochane pączki wiedeńskie :)

  24. 4 czerwca 2012 o 18:38

    Robiłam wczoraj – przypalone, a piekłam według przepisu. Teraz się roztapiają i wychodzi płaska patelnia masy czekoladowej… Co robię źle?
    Dodam że wstawiam blachy do lodówki przed pieczeniem.

    • Ania
      4 czerwca 2012 o 18:55

      Kruche ciasto rozlewa się gdy temperatura pieca jest za niska. Tłuszcz wtedy wytapia się z ciasta i praży jak przy robieniu zasmażki, a ciasto się rozlewa i deformuje. Spróbuj piec krócej ale w wyższej temperaturze.

  25. tardis
    24 listopada 2013 o 11:22

    OH! Za niska temperatura? Może dlatego moje ciastka kawowe tak się rozlewają? Ja myślałam, że właśnie za wysoka i za szybko coś się rozpuszcza… Ciągle się uczę.

  26. AnnaEs
    19 października 2014 o 18:40

    Ciasteczka chrupiące i delikatne, po prostu pyszne. W moim piekarniku po spaleniu jednej blaszki, piekłam w 200 stopniach 8 minut. Zamiast cynamonu dodałam aromat rumowy. Wspaniały przepis! :-)

Leave reply

*

Back to Top