Pisanki – szmacianki

U mnie wprawdzie choinka jeszcze stoi ale myślami już krążę w okolicach Wielkanocy :).  Ponieważ maszyna ładnych kilka dni była schowana postanowiłam położyć temu kres i uszyłam, z kawałków bawełny, kolorowe pisanki. Może i trochę za wcześnie ale co tam…

3 komentarze

  1. ola
    22 stycznia 2011 o 19:09

    przesliczne ;-)

  2. ursa
    31 marca 2014 o 20:28

    Aniu, te prześliczne szmacianki były dla mnie wielką inspiracją do uszycia własnych , wtedy w 2011 roku. Wpis odkryłam o 8 wieczorem i wpadłam na pomysł zorganizowania II wystawy pisanek pt. “Ale jaja” dla tutejszej Polonii w Kapsztadzie. Pierwsza miała miejsce w 2006 i były na niej moje pisanki skrobane, malowane, wydmuszki oklejane, moje dwa strusie jaja wyskrobane we wzory, itd. Zaapelowałam też do ludzi, aby przynieśli co mają w domu (wypożyczyli mi drewniane, ukraińskie, ruskie, łowickie) i razem powstała piękna wystawa. “Twoje szmacianki” dały drugą wystawę. Nie podalaś wtedy wzoru i jak ja wtedy kombinowalam żeby je uszyć. Drogą prób i błędów udało się. Ale żeby powstał wzór siedzialam do trzeciej nad ranem. Bo raz wychodziła mi piłka ping -pong’owa albo chudziutkie jajo. Potem szylam te pisanki cały miesiąc. Wystawa była w marcu 2011. Ja nie mam maszyny do szycia więc pisanki musiałam dziergać ręcznie. Było ich około 40 sztuk. Kiedy pokazał się kolejny wpis z tymi drugimi pisankami, to wodze fantazji do dekoracji miały otwarte pole. W ruch poszły wstążki, koraliki, cekiny, naszywki i czego dusza zapragnie. Powstały istne jajka Fabrge. Czasami jedno jajko “produkowałam” calusienki dzień. Po miesiącu paluchy aż szczypały od nakłuć. Ale przysięgam warto bylo. Wyszły cudeńka. Musiałam o tym napisać do Ciebie, bo to Ty dalaś mi tę szansę wystawy. Dzięki.
    Pozdrawiam, Ursa, Kapsztad.
    p.s. następną wystawę planuję dopiero w 2016 roku, bo ja tak co pięć lat mam chęci, he, he.
    p.s. a tak po prawdzie co zbieram wszelkie pisanki, takie to mam hobby. Ursa.

  3. ursa
    31 marca 2014 o 20:34

    p.s. W pośpiechu walnęłam byka w nazwisku, powinno być Faberge. Ursa

Leave reply

*

Back to Top