Od kilku dni jestem unieruchomiona. W ubiegłą sobotę złamałam sobie palec w prawej stopie i teraz poruszam się w towarzystwie kul. W zasadzie to bardziej leżę niż się poruszam i to leżenie zaczyna mnie już męczyć. Aby zapobiec szaleństwu, które ogarnia mnie z nicnierobienia, upiekłam ciasto jogurtowe. Szybkie, proste, puszyste i bardzo smaczne. Część ciasta wykorzystałam jako bazę do mini torcików.
1 kubek jogurtu naturalnego 150 ml
2 kubeczki cukru
3 kubeczki mąki
1 kubeczek oleju roślinnego
4 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka pasty (lub esencji) waniliowej
Jogurt przekładamy do małej miseczki. Kubek z jogurtu wykorzystujemy jako miarkę do ciasta.
Jajka wbijamy do miski miksera, dodajemy cukier i ubijamy aż masa będzie jasna i puszysta. Nie przerywając ubijania wlewamy olej, esencję waniliową i jogurt. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Ucieramy ciasto aż składniki dobrze się połączą.
Ciasto przekładamy do formy wyłożonej pergaminem. Ciasto można upiec w keksówce, tortownicy lub w prostokątnej blaszce. Ciasto pieczemy w temperaturze około 180 stopni, czas pieczenia zależny jest od kształtu formy, w której będziecie piec ciasto. Ciasto sprawdzamy patyczkiem . Ja swoje ciasto upiekłam w prostokątnej blaszce i z części ciasta zrobiłam mini torciki.
Aby przygotować mini torciki pokroiłam ciasto na kwadraty. Każdy kwadrat przekroiłam wzdłuż (tak jak tort) na 3 części. Aby torciki nie były za wysokie (niższe wygodniej się zjada) złożyłam je z dwóch warstw ciasta – czyli z dwóch pociętych kwadratów wyszły trzy mini torciki :).
Do przełożenia torcików użyłam musu malinowego, ale możecie użyć dowolnego kremu lub bitej śmietany.
2 szklanki mrożonych malin
125 ml mleka
75 g cukru
2 żółtka
200 ml śmietany 36%
2 łyżeczki żelatyny
Mleko łączymy z cukrem, żółtkami i wanilią – ogrzewamy do temperatury ok. 80 stopni (nie gotujemy!). Najbezpieczniej ogrzewać krem w kąpieli wodnej, wtedy się nie przypali i nie trzeba kremu ciągle mieszać. Krem podgrzewamy kilkanaście minut – do zgęstnienia. Gotowy krem studzimy.
Śmietanę ubijamy. Żelatynę rozpuszczamy w 3 – 4 łyżkach wody. Do rozpuszczonej żelatyny dodajemy trochę ubitej śmietany i tak rozrobioną żelatynę dodajemy do śmietany.
Maliny przecieramy przez sitko w celu pozbycia się pestek (odkładamy 1/4 szklanki przetartych malin). Wystudzony krem żółtkowy łączymy delikatnie ze śmietaną i malinami. Mus możecie dosłodzić cukrem pudrem jeżeli jest za kwaśny, lub złagodzić zbyt dużą słodycz sokiem z cytryny.
Mus odstawiamy do lodówki. Gdy zacznie tężeć przekładamy mus do rękawa cukierniczego i wyciskamy na torciki. Pozostawione, przetarte maliny łączymy z 1 łyżką cukru pudru i dekorujemy torciki.
jeju!
takie proste, a wygląda jak prawdziwe dzieło sztuki.
zazdroszczę mrożonych malin!
Te mini torciki to jakieś dzieło sztuki!
Jestem zachwycona :d wow :D
Rany współczuję złamanego palca! Oby szybo się zrósł :o) A te torciki aż mi ślinka leci.
Pozdrawiam cieplutko
Mimo wszystko chyba dobrze, że to nie palec u dłoni ;) Torciki są urocze!
Fajne to ciasto.!
Smakowite.
A Tobie Kochana życzę zdrowia!
Boski deser !!!
Ojej, biedactwo, zdrowiej szybko! Chociaż, jeśli przy okazji unieruchomienia powstają takie cuda..:D
Ciasto bajeczne :)
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
A kubeczek to taki 250 ml ? :pp
W przepisie podałam, że 150 ml .
Aaa to taki kubeczek :p Ta moja głupota ..
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki