Przepis na ten chleb znalazłam na blogu My New Roots . Miałam pewne obawy jak będzie smakował chleb bez mąki, ale okazało się, że niepotrzebnie. Trochę zmodyfikowałam oryginalny przepis, bo nie wymaga on sztywnego trzymania się podanych proporcji. Nie wiem czy moje życie odmieni się po włączeniu chleba do jadłospisu, za to muszę przyznać, że jest bardzo smaczny. Wielki zlepek ziaren – to lubię :) !
Składniki na chlebek można kupić w aptece (nasiona babki płesznik), sklepie ze zdrową żywnością (nasiona babki i szałwię hiszpańską), w marketach (amarantus ekspandowany – to są takie małe kuleczki, jego dodatek do chleba nie jest konieczny).
1 szklanka ziaren słonecznika
1/2 szklanki siemienia lnianego
1/2 szklanki mielonych orzechów laskowych
1/2 szklanki amarantusa ekspandowanego
1 1/2 szklanki płatków żytnich
1/2 szklanki całych migdałów
2 łyżki nasion szałwii hiszpańskiej
4 łyżki nasion babki płesznik
1 łyżeczka soli
4 łyżki oliwy (ja dodałam rozmarynową)
2 łyżki płynnego miodu
1 1/2 szklanki letniej wody
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i dokładnie mieszamy. Po wymieszaniu powstanie ziarnista masa. Odstawiamy masę na co najmniej 2 godziny (ja zostawiłam na ponad 4). Na dnie keksówki układamy pergamin. Pergamin przycinamy dokładnie takiej wielkości jak dno foremki. Piekłam ten chleb już dwa razy i za pierwszym razem chleb nie wyszedł ładnie z foremki, na dnie zostały poprzyklejane kawałki. Wyłożenie formy pergaminem sprawi, że chleb nie przylepi się do dna foremki. Na pergamin wykładamy masę i lekko dociskamy wyrównując powierzchnię.
Chleb wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 185 stopni C (za pierwszym razem piekłam w niższej temperaturze (175C), jak zaleca oryginalny przepis, ale chlebek był bardzo blady i miękki) przez około 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy formę z piekarnika, wyciągamy chleb z foremki, układamy go „do góry nogami” na blaszce do pieczenia ciastek i zdejmujemy pergamin. Chlebek ponownie wkładamy do pieca na kolejne 30 -40 minut.
Ważne jest aby kroić chleb dopiero po zupełnym wystudzeniu, będzie wtedy zwarty i będzie można ukroić równe kromki.
Chleb możecie zamrozić (trzeba go wcześniej pokroić na kromki) i odgrzewać w tosterze.
może i moje odmieni :) spróbuję
Pięknie się prezentuje ! Uwielbiam taką ilość ziaren :)
poślij trochę do mnie, też chcę :)
Jadłam taki chleb w Antwerpii i był genialny, a do dziś nie wiedziałam jak go zrobić.
Odmiana życia potrzebna na cito, więc chętnie wypróbuję. Zastanawiam się tylko czy można zmienić składniki, bo o niektórych w życiu nie słyszałam nawet i obawiam się, że znalezienie ich będzie trudne.
Już wiele razy spotkałam ten przepis, ale nie wiem gdzie kupić oryginalne składniki.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Tereniu dopisałam gdzie można kupić składniki na chleb.
Dziękuję bardzo za informację i pozdrawiam słonecznie.
super jest ten chlebek, następny zrobię według twojego przepisu :)
To… dziwny przepis :) Też miałabym obawy, ale jestem przekonana, że go zrobię!
Zastanawiam się tylko, czy nasiona babki można czymś zastąpić (albo czy są niezbędne)? Bo moje apteki nie są tak wyposażone :)
Mag możesz zastępować składniki, ja daję nasiona babki, szałwii i siemienia lnianego w takiej ilości jak w przepisie, a pozostałe składniki można zamieniać dowolnie, ważne żeby ilość suchych składników była taka jak w przepisie. Możesz zastąpić płatki kaszą jaglaną (ugotowaną), można pominąć amarantus, można dać płatki owsiane, dowolnie :)
Wiera zapytaj w aptece, u mnie nasion babki nie było, ale pan aptekarz mi zamówił :)
Część nasion zastąpiłam kaszą jaglaną ugotowaną, bo dla mnie był jednak za ciężki w takiej wersji, za słodki i mdły – nie słodzę wcale, tylko solę. Babka pełsznik ma za zadanie skleić wszystko. Jak nie wiadomo gdzie coś kupić, to wujek gugiel się kłania, on wszystko wie, no prawie ;)
Myślę, ze chleb jest pyszny i zdrowy, ale jak by przyjrzeć się temu, że nasiona i orzechy poddane obróbce termicznej czasami mogą szkodzić, głównie migdały (przemieniają się w tłuszcze trans w trakcie wysokiej temperatury) to tak pyszny i kosztowny chlebek wcale nie musi być zdrowy…a na prawdę szkoda, bo przemawia…
Tak naprawdę przepis pozostawia wiele swobody w doborze składników i migdały można spokojnie pominąć :). Ja dodaję migdały, bo je uwielbiam :)
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki