Bardzo orzechowa i bardzo słodka. Pokrojona w małe kawałeczki, takie na jeden kęs. Niezwykle świąteczna. Krajanka orzechowa.
Na ciasto:
200 g masła
120 g margaryny
180 g cukru
2 jaja
2 opakowania cukru waniliowego (lub łyżka esencji waniliowej)
400 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
Na warstwę orzechową:
225 g masła
120 g miodu
60 g cukru
200 g brązowego cukru
100 g śmietany kremówki
450 g posiekanych orzechów (nerkowców, laskowych, pecan, migdałów)
Masło i margarynę ucieramy do białości. Dodajemy cukier, wbijamy jajka, wsypujemy cukier waniliowy, mąkę, proszek do pieczenia i sól. Wyrabiamy ciasto i odstawiamy do lodówki (najlepiej na noc, ale gdy na dworze mróz możemy wystawić ciasto na balkon na 2-3 godziny).
Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni. Ciasto wałkujemy między dwoma kawałkami pergaminu na cienki placek (z tej porcji składników na prostokąt ok. 25 x 40 cm). Przenosimy ciasto na blachę, zdejmujemy wierzchnią warstwę pergaminu. Ciasto nakłuwamy widelcem. Pieczemy około 12 – 15 minut.
W rondelku podgrzewamy masło, miód, cukier i cukier brązowy. Po zagotowaniu zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestygnięcia. Śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy do przestudzonej masy karmelowej. Wsypujemy orzechy. Mieszamy.
Na podpieczonym spodzie rozprowadzamy masę orzechowo-karmelową. Ciasto wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 15 – 20 minut. Lekko ciepłe ciasto kroimy na małe kwadraciki. Przechowujemy w puszkach rozdzielając poszczególne warstwy ciasta pergaminem.
Pyszne. Na wierzchu chrupiąca skorupka, w środku mięciutkie. Doskonałe do kawy w świąteczne popołudnie.
25 dag migdałów (lub migdałów z orzechami)
5 dag daktyli
5 dag suszonych śliwek kalifornijskich
5 dag moreli suszonych
3 jajka
1 szklanka cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej (lub cukier waniliowy)
małe, okrągłe opłatki
Bakalie drobno posiekać. Jajka zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym (lub esencją). Do masy jajecznej wsypać bakalie. Łyżeczką nakładać małe porcje masy na opłatki. Piec około 1 godziny w temperaturze 140 – 150 stopni. Przechowywać w szczelnie zamkniętej puszce wtedy pozostaną chrupiące.
Ponieważ gwiazdkowo – piernikowe choinki prezentują się całkiem dobrze to pomyślałam, że świeczki piernikowe będą wyglądały równie fajnie. Jak Wam się podobają?
i jeszcze kolejna choinka :)
W ramach kontynuacji piernikowego szaleństwa „zbudowałam” dzisiaj domek. Do budowy potrzebne są: piernikowe ściany, lukier, płatki migdałowe i landrynki. Nic trudnego, a zabawa przednia :)
Zabawa w lukrowanie pierników i ciasteczek korzennych rozpoczęta. Aby rozpocząć zabawę wystarczy cukier puder, białko, barwniki spożywcze i pergamin. Białko mieszamy z cukrem (koniecznie przesianym przez sitko żeby grudki cukru nie zatykały pergaminowej tutki), dodajemy barwników. Z pergaminu formujemy rożek i wkładamy do środka lukier. Lukier można najpierw włożyć do woreczka, zawinąć woreczek na węzeł, odciąć róg i woreczek z lukrem włożyć do pergaminowej tutki – taki zabieg pozwoli zapobiec wyciekaniu lukru górą. Teraz można zabrać się za lukrowanie :)