Pączki youtiao to rodzaj paluszków chlebowych, lekko słonych, smażonych na głębokim tłuszczu. W Chinach youtiao są spożywane na śniadanie jako dodatek do mleka ryżowego. U nas mogą być alternatywą dla chipsów i innych słonych przekąsek. Pyszne jako samodzielna przekąska albo w towarzystwie dipów.
200 ml wody
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej (najlepiej chlebowej 720)
1/4 łyżeczki drożdży instant
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
1 łyżka oleju roślinnego
olej do głębokiego smażenia
Ciasto możecie przygotować w maszynie chlebowej lub z pomocą miksera.
Maszyna do wypieku chleba:
Do maszyny wlewamy wodę i olej. Wszystkie suche składniki mieszamy i wsypujemy do maszyny. Maszynę ustawiamy na program do wyrabiania i do wyrastania ciasta (bez pieczenia!).
Mikser:
Suche składniki mieszamy, wsypujemy do miksera. Mieszamy ciasto na wolnych obrotach dodając wodę. Chwile wyrabiamy i na końcu dodajemy olej.
Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat oprószony mąką. Z pomocą wałka, albo ugniatając rękami, formujemy prostokąt o grubości 1 cm. Ciasto tniemy na prostokąty o wielkości 3 cm x 10 cm. Nakładamy na siebie dwa kawałki ciasta i zlepiamy je w środku, wzdłuż dłuższego brzegu, z pomocą trzonka od drewnianej łyżki.
Uformowane pączki odstawiamy jeszcze na 15 – 20 minut żeby trochę podrosły.
Youtiao smażymy na głębokim tłuszczu na złoty kolor. Odkładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Skorzystałam z przepisu pochodzącego ze strony mykitch3n
.
1 szklanka sody oczyszczonej
1/2 szklanki kwasku cytrynowego
2 łyżki oleju kokosowego
kilka łyżeczek oleju roślinnego
dowolne dodatki: suszone kwiaty lawendy, nagietka, słonecznika, skórka z pomarańczy, cynamon
barwniki spożywcze (najlepiej w proszku lub w żelu)
woda w atomizerze (ale nie koniecznie)
potrzebne też będą rękawiczki gumowe, bo nawet minimalna ranka na skórze dłoni będzie
bardzo mocno szczypać, a także foremki do kształtowania masy
Do miski wsypujemy sodę, kwasek cytrynowy i niewielką ilość barwnika. Barwnika dodajemy dosłownie na końcu noża, nawet jak po wymieszaniu sypkich produktów będzie się wydawać, że masa jest mało zabarwiona nie dosypujemy więcej barwnika na tym etapie, bo po dodaniu płynów masa będzie miała intensywniejszy kolor.
Wszystkie sypkie składniki dokładnie mieszamy. Olej kokosowy podgrzewamy w mikrofalówce żeby się rozpuścił i wlewamy do składników sypkich. Ręką wyrabiamy masę. Początkowo masa będzie miała konsystencję mokrego piasku ale po chwili wyrabiania będzie coraz bardziej lepka. Co jakiś czas ściskamy masę w dłoni sprawdzając czy daje się formować. Gdyby masa ciągle była za sucha dodajemy 2-3 łyżeczki oleju roślinnego. Olej dodajemy po jednej łyżeczce. Na tym etapie można dodać trochę wody, ale UWAGA! wodę dodajemy spryskując masę wodą z atomizera. Psikamy raz i wyrabiamy przez chwilę. Po dodaniu wody masa zaczyna się pienić więc szybko trzeba zarabiać masę żeby przestała się pienić. Gdy dodacie wodę wlewając ją do masy NIE DA SIĘ OPANOWAĆ pienienia się masy.
Teraz nadszedł czas na dodanie dodatków czyli suszonych kwiatów, skórki pomarańczowej, olejków zapachowych – pełna dowolność. Jeszcze raz mieszamy masę i wypełniamy nią foremki.
Można kupić specjalne foremki do formowania kul ale doskonale sprawdzą się też silikonowe foremki na babeczki, muffiny lub pralinki.
Masę mocno ugniatamy w foremkach. masa w foremkach trochę zwiększy objętość. Żeby zapobiec „wychodzeniu” masy z foremek, przykrywamy formę folią, przykrywam deską do krojenia i obciążamy.
Masę zostawiamy na całą noc. Po tym czasie masa będzie twarda i będzie można z łatwością wyjąć kulki kąpielowe z foremek.