To przepis idealny dla tych, którzy nie zarobili ciasta dojrzewającego i dla tych, którzy nie upiekli wcześniej pierniczków aby zdążyły zmięknąć w puszce. Z tego ciasta możecie upiec pierniczki w kształcie serduszek, katarzynek, możecie też upiec pierniczki nadziewane powidłami lub marmoladą. Ciasto nie musi leżakować ani przed, ani po upieczeniu. Pierniczki z ciasta z dodatkiem ziemniaków to pierniczki, które są mięciutkie od razu po upieczeniu. Są naprawdę pyszne i niech Was nie odstrasza dodatek ziemniaków do ciasta, bo są niewyczuwalne w smaku.
1 1/2 szklanki ugotowanych ziemniaków, przeciśniętych przez praskę
2 szklanki mąki (+/- 1/3 szklanki)
1 szklanka płynnego miodu
3/4 szklanki cukru
110 g masła
1 jajko
1 łyżeczka sody
1 łyżka przyprawy do piernika
2 łyżki kakao
W niewielkim rondelku podgrzewamy miód, cukier i przyprawę do piernika. Masy nie doprowadzamy do wrzenia, a jedynie podgrzewamy do chwili aż cukier się rozpuści. Odstawiamy z ognia i dodajemy masło. Mieszamy do połączenia się składników.
Do misy miksera wsypujemy ziemniaki, dodajemy przestudzoną masę cukrową- maślaną i miksujemy przez chwilę. Mąkę (2 szklanki) łączymy z sodą i kakao. Do masy ziemniaczanej wsypujemy mąkę z dodatkami i wbijamy jajko. Ciasto miksujemy na średnich obrotach aby wszystkie składniki dobrze się połączyły. Gdyby ciasto było zbyt luźne dodajemy dodatkową 1/3 szklanki mąki, ale nie więcej, bo ciasto i tak trochę zgęstnieje.
Ciasto wkładamy na noc do lodówki.
Ciasto wałkujemy na grubość 1/2 cm mocno podsypując mąką. Najlepiej wałkować ciasto na papierze, na którym będą pieczone pierniczki, wtedy po wycięciu kształtów wybieramy okrawki ciasta, a pierniczki razem z papierem przenosimy na blachę.
Ciasto może mieć różną konsystencję luźniejszą lub bardziej zwartą jest to zależne od gatunku ziemniaków, których użyjecie. Gdyby ciasto było bardzo luźne, nie dodawajcie więcej mąki niż w przepisie, a jedynie mocno podsypujcie mąką przy wałkowaniu.
Pierniczki pieczemy w temperaturze 175 stopni C przez około 10 minut. Pierniczki powinny być jednolite, dość jasne i nie zrumienione na brzegach. Ja wyjmuję pierniczki z piekarnika w chwili, gdy wydaje mi się, że jeszcze chwilkę mogłyby się piec :). Przepieczone pierniczki będą bardziej suche, a najpyszniejsze są wtedy gdy są mięciutkie i puszyste.
Pierniczki możecie polać lukrem lub polewą czekoladową.
Ciasto dojrzewające nadaje się też doskonale na pierniczki Katarzynki. Pierniczki są delikatne i rozpływają się w ustach. Jeżeli nie macie foremki „katarzynkowej” możecie użyć foremki w dowolnym kształcie. Ja mam foremkę ”katarzynkową” w dwóch rozmiarach. Większe Katarzynki pokryłam lukrem, mniejszych nie lukrowałam.
ciasto dojrzewające z tego przepisu
lukier: 1/2 szklanki cukru pudru, woda – tylko tyle ile wchłonie cukier, w małym rondelku doprowadzamy do wrzenia, gotujemy 2- 3 minuty.
Ciasto wałkujemy na grubość 1/2 cm. Foremką wycinamy drobne pierniczki. Pierniczki pieczemy w temperaturze 170 stopni przez około 8-12 minut (im drobniejsze pierniczki tym krótszy czas pieczenia).
Gdy pierniczki wystygną smarujemy je, z pomocą pędzelka, letnim lukrem.
Pierniczki zamykamy w puszce, powinny zmięknąć po 1-2 dniach.
Musicie je upiec! :). To bardzo fajny pomysł na świąteczną, jadalną dekorację. Każda choinka składa się z 3 części, które łączymy ze sobą. Ważne jest aby ciasto, z którego będziecie piec choinki nie rosło w czasie pieczenia ponieważ nie będzie się dało połączyć ze sobą części choinki. Ja, do upieczenia choinek wykorzystałam ciasto z przepisu na ciasteczka cynamonowe z melasą, które nie zmienia kształtu w czasie pieczenia i nadaje idealnie do wypieku choinek.
Aby Wam ułatwić przygotowanie części choinki przygotowałam szablony, które wystarczy wydrukować, wyciąć i z ich pomocą wykonać choinkę. Szablony możecie pobrać tu: choinka cz. 1, choinka cz. 2, choinka cz.3.
Pomysł na choinkę podejrzałam na stronie Megan.
Do smarowania chleba, do podjadania łyżką, do przekładania ciasteczek – masło orzechowo – korzenne. Zwykłe, kruche ciasteczka posmarowane masłem orzechowo – korzennym nabierają świątecznego charakteru :). A połączenie z ciasteczkami cynamonowymi, na które przepis niebawem się pojawi, stanowi duet idealny :).
2 szklanki orzechów (najlepiej laskowych, ale można użyć ziemnych)
250 g ciasteczek korzennych
2 łyżki przyprawy korzennej
2-3 łyżki miodu (płynnego)
Orzechy (laskowe) prażymy na patelni. Patelnią trzeba stale potrząsać żeby orzechy się nie przypaliły. Gdy orzechy zaczną się rumienić wysypujemy je na lnianą ściereczkę, zawijamy szczelnie i pocieramy dłońmi aby usunąć z orzechów skórkę.
Orzechy wsypujemy do misy malaksera i miksujemy. Orzechy w czasie miksowania będą przybierały różną konsystencję. Najpierw z orzechów powstaną duże okruchy, następnie drobne okruchy – takie jak mokry, gruboziarnisty piasek. Na tym etapie dodajemy połamane ciasteczka korzenne. Po kilkunastu minutach miksowania orzechy z ciasteczkami zaczną przybierać konsystencję pasty. Pod koniec miksowania dodajemy miód i przyprawę korzenną. Jeżeli wolicie żeby masło miało bardziej słodki smak to możecie dodać 2-4 łyżki cukru pudru. Nie dodawajcie więcej miodu niż w przepisie, bo masło będzie rzadkie.
Bardzo dobre, wilgotne i aromatyczne ciasto. Może być smaczną alternatywą dla tradycyjnego piernika. Gorycz piwa nie jest wyczuwalna w smaku, piwo jedynie dopełnia smak i aromat ciasta. U mnie ciasto z guinnessem wchodzi na stałą listę świątecznych wypieków.
1 szklanka piwa Guinness
1 szklanka miodu
3/4 szklanki oleju roślinnego
2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy korzennej
3 jajka
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżki kakao
W dość wysokim garnuszku podgrzewamy piwo i miód. Płyn doprowadzamy do wrzenia i od razu zestawiamy z ognia. Uważajcie, bo płyn bardzo się spieni i zacznie kipieć, trzeba pilnować i gdy piana zacznie się podnosić od razu wyłączcie płomień. Odstawiamy do ostygnięcia.
W misce łączymy mąkę, cynamon, proszek do pieczenia, sodę, przyprawę korzenną i kakao.
Całe jajka ubijamy z cukrem pudrem i brązowym. Gdy masa jajeczna będzie jasna, puszysta i zwiększy objętość dodajemy, w trzech porcjach, olej. Do masy jajecznej dodajemy połowę mąki i połowę miodu z piwem. Gdy składniki się połączą dodajemy kolejną porcję mąki z przyprawami i resztę piwa z miodem. Przez chwilę wyrabiamy ciasto do uzyskania jednolitej konsystencji. Nie ucieramy dłużej niż jest to konieczne aby składniki się połączyły.
Formę na babkę (z kominkiem) smarujemy masłem i wysypujemy mąką.
Ciasto pieczemy w temperaturze 165-170 stopni. Czas pieczenia zależy od średnicy foremki (im ciasto wyższe tym czas pieczenia dłuższy). Ja piekłam ciasto dwukrotnie. Z całej porcji (w foremce o średnicy 28 cm) przez godzinę, z połowy porcji (w foremce o średnicy 20 cm) przez ok. 45 minut. Za każdym razem sprawdzałam patyczkiem czy ciasto jest upieczone.
Ciasto możecie posypać cukrem pudrem lub polać roztopioną czekoladą.