Kto rano wstaje… ten piecze drożdżówki na śniadanie. Miękkie, puszyste, bardzo serowe. Tak łatwe w przygotowaniu, że nawet mało wprawieni w pieczeniu poradzą sobie doskonale.
40 g drożdży
100 g bardzo miękkiego masła
4 żółtka
1 szklanka mleka
3 łyżki cukru
2 1/3 szklanki mąki
1/2 łyżeczki soli
1 łyżka ekstraktu waniliowego
500 g tłustego twarogu
2 jajka
4-5 łyżek cukru (w zależności od tego jak bardzo kwaśny jest ser)
1 łyżka ekstraktu waniliowego
Letnie mleko wlewamy do misy miksera, dodajemy drożdże, 2 łyżki mąki, 1 łyżkę cukru i dokładnie mieszamy żeby drożdże się rozpuściły. Odstawiamy na kilkanaście minut aż drożdże zaczną pracować i na powierzchni rozczynu utworzy się piana.
Do rozczynu dodajemy pozostałą mąkę, sól, resztę cukru i wyrabiamy ciasto. Gdy składniki się połączą dodajemy ekstrakt waniliowy i po jednym żółtku. Wyrabiamy aż żółtka dobrze połączą się z ciastem i dodajemy po łyżce masła. Dobrze wyrobione ciasto powinno być gładkie i lśniące. Konsystencja ciasta powinna być na tyle zwarta, że można uformować ją w kulę, ale jednocześnie taka, że mielibyście ochotę dosypać jeszcze odrobinę mąki (nie dosypujcie!!!). Ciasto odstawiamy do podwojenia objętości.
Ser przekładamy do miski, dodajemy cukier, wanilię i (najlepiej tłuczkiem do ziemniaków) rozgniatamy. Próbujemy czy serek jest wystarczająco słodki, jeżeli nie to dosypujemy cukru, jeżeli tak to wbijamy jajka i rozgniatamy jeszcze chwilkę aż wszystkie składniki się połączą.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat posypany mąką. Dzielimy na dwie części (mniejszą porcję ciasta będzie łatwiej rozwałkować). Ciasto wałkujemy na prostokąt o krótszym boku długości 20 cm, a dłuższy jaki wyjdzie :). Masę serową dzielimy na dwie równe części i jedną porcję wykładamy na ciasto. Ser rozsmarowujemy na cieście zostawiając po 2 – 3 cm ciasta wzdłuż dłuższych brzegów. Ciasto zwijamy w luźną roladę, mocno spłaszczamy. Możecie też lekko rozciągnąć ciasto wzdłuż dłuższego brzegu. Z drugą porcją ciasta i sera postępujemy tak samo. Ciasto dzielimy na 10 cm kawałki i układamy na blaszce do wyrośnięcia. Wyrośnięte drożdżówki możecie posmarować jajkiem lub jajkiem rozmieszanym z kilkoma łyżkami mleka.
Drożdżówki pieczemy około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Drożdżówki możecie polukrować (cukrem pudrem rozmieszanym z odrobiną wody) lub posypać cukrem pudrem.
Przepis na ten sernik podawałam na początku blogowania, czyli ładnych kilka lat temu. Po zmianach funkcjonalnych i wizualnych przepis „zaginął w akcji” i postanowiłam go odświeżyć. Przepis na ten sernik dostałam od Mamy i znajduje się on w czołówce sernikowych smaków. Sernik z brzoskwiniami, tak jak i sernik krakowski (z kratką) to przepisy, do których bardzo często wracam. Polecam! Jest pyszny!
CIASTO:
200g masła
3 łyżki cukru
5 żółtek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 szklanki mąki
MASA SEROWA
1 kg twarogu
2 budynie śmietankowe (lub 3 łyżki mąki ziemniaczanej)
100g masła (jeżeli używacie pełnotłustego twarogu dodatek masła nie jest konieczny)
3 jajka
1 szklanka cukru
duża puszka brzoskwiń w syropie
MASA BEZOWA
5 białek
3/4 szklanki cukru
Wszystkie składniki ciasta szybko zagniatamy. Najlepiej zrobić to w malakserze, wtedy nie trzeba nawet zagniatać ciasta tylko zostawić je w formie okruchów. Ciasto wstawiamy na godzinę do lodówki. Brzoskwinie kroimy w kostkę, odsączamy na sitku z syropu.
W czasie gdy ciasto się chłodzi przygotowujemy masę serową.
Wersja dla tych, którzy będą przygotowywać masę mikserem: twaróg przepuszczamy przez maszynkę do mięsa (najlepiej dwukrotnie). Całe jajka ucieramy z cukrem, do masy jajecznej dodajemy miękkie masło. Gdy składniki się połączą dodajemy ser. pod koniec mieszania wsypujemy budynie (lub mąkę ziemniaczaną).
Wersja dla tych, którzy będą przygotowywać masę w malakserze: miękkie masło, ser i cukier miksujemy do połączenia się składników. Dodajemy budynie (lub mąkę), chwilę miksujemy i dodajemy jajka. Po dodaniu jajek miksujemy tylko tyle, by masa była gładka.
Do masy serowej dodajemy pokrojone brzoskwinie.
Ciasto dzielimy na dwie części w proporcjach 1:2. Większą część ścieramy, na tarce o dużych oczkach, i rozkładamy równo na dnie blaszki. Na ciasto wylewamy masę serową.
Z białek i cukru ubijamy sztywną pianę (jak na bezy). Masę bezową wykładamy na ser. Na górę ścieramy (na tarce o dużych oczkach) pozostałą część ciasta jako posypkę.
Sernik pieczemy w temperaturze 180 stopni. Czas pieczenia zależny jest od wielkości formy (a tym samym wysokości ciasta), ale zazwyczaj nie krócej niż godzinę. Sprawdzamy patyczkiem czy upieczone.
Proporcje na dużą tortownicę (30 cm średnicy) lub dużą blaszkę na ciasto.
Ciężki i zwarty, ale jednocześnie delikatny i kremowy. O zdecydowanym smaku chałwy i wbrew oczekiwaniom nie bardzo słodki. Ciekawe połączenie smaku dla wielbicieli serników i chałwy.
800 g sera twarogowego
300 g chałwy
1 1/2 szklanki cukru pudru
3 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka pasty (lub esencji) waniliowej
100 g masła
300 g herbatników
1 łyżka kakao
Herbatniki kruszymy na drobne kawałki. Najlepiej zrobić to w malakserze. Gdy herbatniki będą miały konsystencję drobnego piasku dodajemy kakao i masło. Chwilę miksujemy i wykładamy masę na spód formy, w której będziemy piec sernik. Ja piekłam w kwadratowej blaszce o wymiarach 25 x 25 cm (blaszkę dodatkowo wyłożyłam pergaminem).
Ser, chałwę, cukier, mąkę i wanilię miksujemy. Gdy masa będzie jednolita dodajemy po 1 jajku. Po dodaniu każdego jajka miksujemy kilka sekund (nie dłużej) aż jajko połączy się z masą serową. Masę serową wylewamy na herbatniki. Wyrównujemy powierzchnię sernika. Ciasto pieczemy w temperaturze 155-160 stopni przez ok. 60 minut.