Moja pierwsza Tilda

Aby nie spędzić całej niedzieli na nicnierobieniu uszyłam Tildę. Szycie Tildy to całkiem fajna zabawa. Co prawda jest trochę dłubaniny z przewracaniem kończyn na prawą stronę ale jakoś poszło. Reszta to już prosta sprawa  :). Włosy zrobiłam z włóczki, szalik i chusteczkę z polaru. Torebka i buciki (można je zdejmować i wymieniać na inne) są z ekozamszu.

5 komentarzy

  1. 17 maja 2011 o 08:50

    Jak na pierwszy raz jest boska. W ogóle jestem maniaczka tild i podziwiam wszystkich, którzy umieją je szyć. pozdrawiam serdecznie

  2. Iwi
    22 maja 2011 o 16:26

    Bardzo mi się podoba. Bardzo!

  3. 31 maja 2011 o 13:24

    jest urocza! śliczne włoski, kraciaste ubranka i modna torebunia :o) bardzo mi się podoba

  4. Anonim
    9 czerwca 2012 o 15:48

    Cudowna,ja nie mogę…!

    Dasz szablon???

    Plosie…

    • Ania
      9 czerwca 2012 o 18:20

      Lalkę uszyłam z pierwszego wykroju jaki znalazłam w internecie. Ubranka uszyłam ‘na oko’ :).

Leave reply

*

Back to Top