Aby nie spędzić całej niedzieli na nicnierobieniu uszyłam Tildę. Szycie Tildy to całkiem fajna zabawa. Co prawda jest trochę dłubaniny z przewracaniem kończyn na prawą stronę ale jakoś poszło. Reszta to już prosta sprawa :). Włosy zrobiłam z włóczki, szalik i chusteczkę z polaru. Torebka i buciki (można je zdejmować i wymieniać na inne) są z ekozamszu.
Jak na pierwszy raz jest boska. W ogóle jestem maniaczka tild i podziwiam wszystkich, którzy umieją je szyć. pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podoba. Bardzo!
jest urocza! śliczne włoski, kraciaste ubranka i modna torebunia :o) bardzo mi się podoba
Cudowna,ja nie mogę…!
Dasz szablon???
Plosie…
Lalkę uszyłam z pierwszego wykroju jaki znalazłam w internecie. Ubranka uszyłam 'na oko’ :).
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki