Patchworkowe podkładki

Ten tytuł to trochę na wyrost bo zbyt patchworkowe to te podkładki nie są :) Ale ponieważ mam w planach uszycie dużej narzuty patchworkowej, a nigdy wcześniej nie pikowałam patchworkowej narzuty to te podkładki były materiałem ćwiczebnym. Brak specjalnej stopki do pikowania mnie nie zniechęcił i pikowałam zwykłą stopką do szycia, z wyłączonym dolnym transportem i z minimalnym naciskiem stopki na materiał. Chyba nie wyszło źle?

Podkładki są dwustronne, w środku ocieplina 100, wykończone bawełnianą lamówką ze skosu.

Portfel na dokumenty

Kilka dni temu przeżyłam chwile grozy. Myślałam, że moja maszyna odmówiła posłuszeństwa i trzeba będzie ją oddać do serwisu. Nie mogłam wyregulować naprężenia górnej nitki. W końcu odkryłam, że górna nitka tak się nieposłusznie układa, że nie wchodzi między talerzyki górnego naprężacza, co było ciężko sprawdzić bo nowe maszyny już nie są tak „otwarte” jak starsze typy i nie można w nich bezkarnie grzebać z pomocą śrubokręta :). Z tej radości, że wszystko z maszyną OK uszyłam kolorowy portfelik na dokumenty. Kolory wprawdzie zupełnie „nie moje” ale może znajdzie on swojego właściciela :).

Kurczaki Wielkanocne

Dzisiaj, wykorzystując kilka chwil wolnego czasu, uszyłam stadko kurczaków. Kurczaki są w kolorach wiosennych i będą sympatyczną ozdobą Wielkanocnego stołu. Jutro odbywa się Jarmark Rzeczy Ładnych i kilka kurczaków zabieram ze sobą :).

Drugie koty za płoty :)

Pierwsze koty były TU.  Dzisiaj przedstawiam następne kociaki :).  Pomysł znowu zaczerpnięty z chińskich gazetek z rękodziełem (a może i z japońskich, nie wiem bo nie rozróżniam tego ich skośnookiego pisma ) .

Filcowy komplet – pokrowiec na notebooka i zasilacz.

Filcowy komplet uszyłam dla Iwi :).  Niby prosty w obróbce ten filc, a jednak nie tak do końca :). Chociaż haftowanie na filcu jest łatwe i przyjemne to już rozpięcie filcu na tamborku do maszyny nie jest prostą rzeczą. Grubość filcu nie przeszkadza w szyciu po linii prostej ale już wszywanie zamka na zaokrąglonych brzegach to mordęga. No ale jakoś się udało. Pokrowiec na zasilacz wyszedł całkiem, całkiem, do pokrowca na notebooka mam pewne zastrzeżenia ale w końcu to mój debiut 'filcowo-pokrowcowy’ . Mam nadzieję, że Iwi się spodoba :).

Back to Top