Nosidło Mei Tai (1)

Mama pewnego, przystojnego młodzieńca zapytała czy uszyję dla nich nosidło MT. A ponieważ lubię wyzwania to zabrałam się do pracy :) I oto jest :) Moje pierwsze nosidło Mei Tai z grubej bawełny i sztruksu. Zagłówek wzmacniany, do wywijania. Bardzo ładnie trzyma kształt więc żadne wiązania zagłówka nie są potrzebne.  Pasy naramienne i pas biodrowy wypełniony gąbką dla większego komfortu noszenia. Nosidło jest profilowane i wypełnione pianką w miejscu zetknięcia z nóżkami dziecka. Nosidło jest dwustronne: z jednej słoneczno-żółte z drugiej beżowe z aplikacją.

Tortilla + nadzienie = “qurrilla”

Dawno temu na blogu wpisywałam przepis na wykonanie domowych tortilli ale przepadł gdzieś w czasie blogowych porządków. A ponieważ w ubiegły czwartek przygotowywałam mini catering na sesję fotograficzną nadarzyła się okazja do przygotowania qurrilli. Sesji fotograficznej został poddany zaprzyjaźniony zespół Mirash, a fotografował ich Artur w swoim studio.

 

TORTILLE

 

4 szklanki mąki pszennej

1 1/2 szklanki gorącej wody

5 łyżek smalcu

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 1/2 łyżeczki soli

 

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i solą  i wsypujemy do misy miksera.  Smalec rozpuszczamy w małym rondelku i dodajemy do mąki. Włączamy mikser i miksując zaczynamy wlewać gorącą wodę. Wyrabiamy aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Ciasto dzielmy na porcje i wałkujemy na cieniuteńkie placki. Smażymy na gorącej teflonowej patelni bez tłuszczu do momentu gdy na tortilli zaczną pojawiać się brązowe, przypieczone kropki.

Aby przygotować tortille na qurrille ja nie wałkuję ciasta na okrągłe placki tylko wałkuję  na prostokąty wspomagając się wałkownicą do makaronu. Ciasto ręcznie wałkuje się dosyć ciężko, w wałkownicy do makaronu idzie jak z płatka :)

Tortille po usmażeniu nie są miękkie i trudno je zwijać dlatego zaraz po zdjęciu z patelni wkładamy tortille do grubego foliowego worka. W worku układamy tortillę jedną na drugiej – nie skleją się. Do ‘zmiękczania’ tortilli doskonale nadaje się gruba, foliowa torba termiczna – taka, którą można kupić przy zamrażarkach w marketach.

 

FARSZ

 

2 kurze piersi

1 czerwona papryka

1/2 zielonej papryki

1 puszka kukurydzy

1 szklanka tartego żółtego sera

przyprawy do smaku

 

Kurze piersi podsmażamy na patelni i mielimy w maszynce do mięsa. Papryki kroimy w drobną kostkę. Kukurydzę odsączamy z zalewy. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i doprawiamy do smaku. Na upieczoną tortillę wykładamy farsz, równo rozprowadzamy i przykrywamy drugą tortillą. Smażymy po kilka minut z obu stron do momentu aż ser się roztopi i sklei ze sobą farsz i tortille. Usmażone tortille układamy na desce do krojenia i przykrywamy drugą deską. Deski obciążamy – u mnie rolę obciążnika pełnił kilogram mąki. Tak pozostawiamy do lekkiego przestudzenia i dopiero teraz kroimy qurrille na trójkąty. Dobre na zimno i na ciepło.

 

Wydrukuj przepis

Cebulaki

Dawno, dawno temu zrobiłam cebularze z przepisu, który wiele osób polecało na różnych portalach internetowych. Mnie jakoś tamte cebularze nie przypadły do gustu. Co więcej nie smakowały mi na tyle, że porzuciłam ciasta cebulowe na długi czas. Kilka dni temu, na jakiejś kartce wyrwanej z gazety, znalazłam przepis na cebulaki. Zdjęcie było bardzo apetyczne i zachęciło mnie na tyle żeby przerwać ‘cebulowe milczenie’ :). Cebulaki wyszły bardzo smaczne i puszyste,  ładnie wyrosły. Były na tyle dobre, że będzie następny raz, ale wtedy bardziej podsmażę cebulę.

 

CEBULAKI

 

300 g mąki

30 g drożdży (świeżych)

1/2 szklanki mleka

5 łyżek oliwy – do ciasta

5 łyżek oliwy – do smażenia cebuli

1 jajko

1 łyżeczka soli

500g cebuli

 

Mąkę wsypujemy do miski, robimy w mące wgłębienie. Do wgłębienia kruszymy drożdże i wlewamy letnie mleko. Lekko mieszamy z niewielką ilością mąki – tak by zaczyn był tylko we wgłębieniu w mące. Odstawiamy na około 15 minut.

W tym czasie obieramy cebulę i kroimy ją w małą kostkę. Cebulę smażymy na oliwie aż będzie lekko brązowa. Odstawiamy cebulę do ostygnięcia.

Do mąki z rozczynem dodajemy jajko, sól, oliwę i wystudzoną cebulę. Wyrabiamy ciasto i odstawiamy je do podwojenia objętości. Z wyrośniętego ciasta formujemy wałeczki i zwijamy spiralne bułeczki. Bułki układamy na blasze i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia.

Wyrośnięte bułki można posmarować żółtkiem rozmieszanym z łyżką wody. Ja do ciasta dodałam jeszcze 1/2 łyżeczki pieprzu i łyżkę maggi.

Bułeczki pieczemy przez około 20 – 30 minut w temperaturze 180 stopni C.

 

Wydrukuj przepis

Torba pasiasta – brązy i beż

W niedzielne przedpołudnie uszyłam nową torbę. Materiał to bardzo fajna bawełna w pasy. Kupiłam ją w dwóch kolorach: w brązie i beżu. Torba powstała z połączenia tych dwóch materiałów. Torba jest usztywniona kamelówką. Uchwyty są przeszyte z podwójną warstwą ociepliny przez co ładnie trzymają kształt. Z przodu torby jasna kieszonka zamykana na magnes. W środku cienka bawełniana podszewka w kremowym kolorze. Wymiary torby: 35 cm wysokości x 40 cm szerokości.

Drożdżowy placek z borówką amerykańską

Pierwszy raz piekłam ciasto z borówkami amerykańskimi. Chociaż wyglądem są zbliżone do naszych rodzimych jagód to podczas pieczenia zachowują się zupełnie inaczej :). Są bardziej odporne na działanie wysokiej temperatury i nie puszczają tyle soku co jagody. Borówki wykorzystałam do upieczenia prostego placka drożdżowego z dużą ilością kruszonki :)

 

DROŻDŻOWY PLACEK Z BORÓWKĄ AMERYKAŃSKĄ

 
Na zaczyn:

1/2 szklanki wody

1 łyżeczka suchych drożdży

1 łyżka cukru

3 łyżki mąki

 
Na ciasto:

1/2 szklanki cukru

1 2/3 szklanki mąki

1/3 szklanki stopionego masła

mleko (tyle aby ciasto nabrało konsystencji gęstej śmietany)

300 g borówek amerykańskich

 
Na kruszonkę:

1/2 szklanki brązowego cukru

1/2 szklanki mąki

100 g zimnego masła

 

W misce mieszamy składniki na zaczyn. Odstawiamy aż zaczyn podrośnie. Do zaczynu dodajemy cukier, mąkę, masło i tyle mleka aby ciasto było dosyć luźne. Moje miało konsystencję gęstej śmietany albo ciasta na racuchy. Ciasto mieszamy łyżką i odstawiamy do wyrośnięcia. Okrągłą formę o średnicy 26 cm smarujemy masłem. Do formy wykładamy wyrośnięte ciasto. Ciasta nie jest dużo więc placek jest stosunkowo cienki. Jak ktoś woli grubsze ciasto trzeba użyć mniejszej formy. Na ciasto wykładamy owoce. Odstawiamy ponownie do wyrośnięcia.

Z brązowego cukru, mąki i zimnego masła przygotowujemy kruszonkę. Posypujemy wierzch wyrośniętego ciasta.

Ciasto pieczemy około 50 minut w temperaturze 180 stopni (gdy warstwa ciasta będzie grubsza trzeba zwiększyć czas pieczenia).

Ciasto jest dosyć słodkie i bardzo smaczne gdy jest jeszcze ciepłe :)

 

Wydrukuj przepis

Back to Top