Jak zrobić lukier?

Często pytacie w mailach i komentarzach jak robię lukier. Kilka razy obiecywałam, że zrobię wpis o robieniu lukru i w końcu się zmobilizowałam :). Oto instrukcja jak zrobić lukier.

Do zrobienia lukru potrzebujemy przesiany cukier puder i białko. Nie da się dokładnie określić proporcji bo ilość cukru, którą trzeba dodać do białka zależy od rodzaju cukru, od tego jak drobno jest zmielony i od wielkości jajek. Najczęściej na jedno białko z dużego jajka (L, XL ) potrzeba około 1 – 1,5 szklanki cukru.

Białko i cukier umieszczamy w misce miksera i mieszadłem (nie rózgą!) UCIERAMY – na wolnych obrotach –  do chwili aż lukier będzie śnieżnobiały a cukier się rozpuści. Aby to sprawdzić rozcieramy odrobinę lukru palcami, jeżeli cukier będzie bardzo wyczuwalny ucieramy jeszcze kilka minut.

Do nakładania lukru przydadzą się drewniane patyczki i pergamin złożony w rożek.  Poza tymi “przyrządami” nie używam nic innego.  Żadnych cudownych wynalazków: szpryc, metalowych końcówek i rękawów cukierniczych.

Lepiej żeby lukier był bardziej gęsty niż rzadki. Zbyt gęsty lukier rozrzedzamy dodając stopniowo po (dosłownie!) 3 – 4 krople wody. Po dodaniu każdej porcji lukier trzeba dokładnie wymieszać. Gdy dodacie za dużo wody to lukier trzeba utrzeć ponownie dodając cukru pudru.

Do barwienia lukru używam barwników w żelu lub bardziej skoncentrowanych – w paście. Takiego barwnika używa się naprawdę niewiele. Wystarczy odrobina na końcu patyczka, która zabarwi lukier na intensywny kolor. Barwniki w paście i w żelu mają jeszcze tą zaletę, że po ich dodaniu lukier nie zmienia konsystencji i nie staje się rzadki tak jak po dodaniu barwników w płynie.

Gotowy lukier nakładamy do pergaminowego rożka, odcinamy końcówkę i lukrujemy. Pamiętajcie, że im rożek mniejszy tym bardziej poręczny i bardziej precyzyjne wzory można nim wylukrować :).

Trudno zrobić zdjęcie naciskając spust migawki jedną ręką a drugą lukrować piernika ale może uda mi się namówić Artura na pomoc w zrobieniu kursu lukrowania :).

70 komentarzy

  1. 19 listopada 2011 o 09:45

    dla mnie bardzo przydatna lekcja, bo zawsze przerażało mnie lukrowanie i albo używałam gotowego lukru albo dekorowałam czekoladą. Bardzo dziękuję :)

  2. Lidziuchna
    19 listopada 2011 o 10:32

    hej….wreszcie i ja będę miała polukrowane pierniki! dziękuję za kurs. dzieci już chcą piec,a dopiero zjadły jedną porcję;) pozdrawiam. Lidzia

  3. 19 listopada 2011 o 10:58

    To jest najlepszy lukier:)

  4. 19 listopada 2011 o 11:20

    Dzięki wielkie za ten wpis i informację o mieszadle, bo ja zwykle ucierałam lukier ręcznie, bojąc się użyć miksera. Pozdrawiam :)

  5. 19 listopada 2011 o 11:33

    Aniu rewelacja. Koniecznie namów Artura na fotografowanie lekcji lukrowania. Może nareszcie moje pierniczki będą jako tako wyglądać.

  6. 19 listopada 2011 o 11:54

    no to juz teraz wiem, ze za krótko ucierałam lukier:) dzięuję i czekam na te lekcję lukrowania:)

  7. 19 listopada 2011 o 12:07

    swietny przepis na lukier:) na pewno w tymroku z niego skorzystam;) zawsze robilam z cukru pudru i cytrynki;) lubie kwasny lukier do slodkich ciasteczek;)

  8. 19 listopada 2011 o 12:53

    Ok, załatwione Aniu :) Robimy kurs lukrowania :)

  9. Bożena
    19 listopada 2011 o 13:14

    Dzięki, dzięki, podejrzewałam, że korzystasz z jakiegoś arsenału cudów cukierniczej techniki, a tu stary dobry rożek z papieru :) Lukier robię podobnie, tylko nigdy nie odważyłam się go barwić. Spróbuję, ponieważ mam ochotę na kolorowe pierniczki. Jeszcze raz dziękuję :)

  10. Anonim
    19 listopada 2011 o 15:02

    Dziękuję za ten kursik robienia lukru, bardzo się przyda bo wkrótce z dzieciakami przystąpimy do piernikowania. Twoje pierniczki to mistrzostwo świata.

  11. Lidziuchna
    19 listopada 2011 o 15:29

    ….jeszcze pytanie.gdzie można dostać barwniki w paście lub żelu? u mnie to nawet w proszku nie ma:(

  12. 19 listopada 2011 o 16:01

    Aniu, cudna lekcja. Kochana powiedz, gdzie kupujesz te barwniki?
    Pozdrowienia :)

    • Ania
      19 listopada 2011 o 16:05

      Barwniki można kupić na allegro (te w żelu), te w paście kupiłam kiedyś w Czechach, w sklepie z zaopatrzeniem dla cukierników – niestety kupiłam tylko dwa: zielony i czerwony (były dość drogie) a są naprawdę fajne i bardzo intensywnie barwią lukier.

  13. 19 listopada 2011 o 16:10

    Dziękuję Ci :) A masz jakiegoś konkretnego dostawcę z allegro?
    Aniu,mogłabyś podać mi na maila?
    :)

  14. Jola
    19 listopada 2011 o 17:18

    to wspaniały przepis…lukier jest piekny, kremowo biały…ale w nieobrobionych termicznie jajkach może znajdować się salmonella. Boje się świeżych jaj.

    • Ania
      19 listopada 2011 o 17:27

      No cóż… każdy robi lukier na własne ryzyko :). Rzeczą oczywistą jest, że myjemy skorupkę przed rozbiciem jajka żeby zminimalizować ryzyko zakażenia ale nie demonizujmy :) Ja robię taki lukier od lat i nigdy nic przykrego się nie przytrafiło :)

  15. Jola
    19 listopada 2011 o 21:18

    pałeczki salmonelli sa w surowym jajku, nie tylko na skorupce…

    • Ania
      19 listopada 2011 o 21:34

      Wiem dlatego piszę o zminimalizowaniu, a nie całkowitym wykluczeniu. I chociaż kremu z surowymi żółtkami nigdy nie robię to tatara z żółtkiem zjadam i lukier z białek kręcę :)

  16. Anonim
    19 listopada 2011 o 21:36

    Aniu jak ci zostaje lukier to przechowujesz go w lodówce?

    • Ania
      19 listopada 2011 o 21:44

      Tak, przekładam do plastikowego pojemnika, szczelnie zamykam i przechowuję w lodówce. Staram się jednak zrobić tyle lukru żeby zużyć go jak najszybciej, bo nawet jak przechowuje się lukier w szczelnym pudełku to na brzegach cukier czasem się krystalizuje i jak taki kryształek dostanie się do porcji, którą przełożysz do pergaminowego rożka to zatyka otwór w pergaminie i źle się lukruje.

  17. 20 listopada 2011 o 08:38

    Cudowny instruktaż:) na pewno się przyda:)

  18. 20 listopada 2011 o 19:08

    Wspaniała instrukcja!
    Dziękuję!!!

  19. Syllaqmadam
    20 listopada 2011 o 21:45

    Dzięki za ten przepis,w zeszłym roku kupiłam opakowanie dr. Oetkera w tubkach, był twardy ledwo się wyciskał i starczało opakowanie za 7 zł na jeden rzut.

  20. 21 listopada 2011 o 01:41

    Ja też się boję surowych jaj :/ zaraziłam się niestety raz w ten sposób salmonellą:/ Więc chyba zostanę przy podziwianiu Twoich lukrowanych cudów ;))

  21. Aga
    21 listopada 2011 o 07:57

    Oooo! Wielkie dzięki! A ja właśnie jestem na etapie prób lukru :) Robiłam rózgą i zastanawiałam się czemu mi nie wychodzi jak powinien.

  22. 23 listopada 2011 o 11:46

    Pięknie się błyszczy ten Twój lukier :)
    Ja robię lukier z sokiem z cytryny.

  23. anawk
    24 listopada 2011 o 09:55

    Dzień dobry.. :) a ja chciałam się zapytać, czy używa Pani gotowych pergaminowych rożków do lukrowania, czy może sama Pani je robi..a jeśli tak, czy mogłabym dostać mały instruktarz jak je zrobi.. ciepło pozdrawiam, bo za oknem mam mrozik jak się patrzy.. :)

  24. Anonim
    26 listopada 2011 o 08:30

    Genialny lukierek sam biały nawet mi sie podoba jak chmurka :) dziękuje za udział w Candy juz neidługo losowanie :)

  25. 29 listopada 2011 o 11:10

    przyda sie do pierniczkow ;) smaczny blog – trafia do czytanych u mnie na blogu ;)

  26. 30 listopada 2011 o 08:32

    Aniu, mam już barwniki w żelu:) Ciesze sie bardzo:)

  27. 30 listopada 2011 o 21:44

    Wielkie dzięki, teraz może uda mi się zrobić dobry lukier:)

  28. 1 grudnia 2011 o 00:17

    muszę w tym roku spróbować coś przekolorować,
    dziękję za rady ;)

    zapraszam do mnie,

  29. 1 grudnia 2011 o 09:26

    Naprawdę kusisz czarodziejko – mój synek w styczniu kończy roczek i tak szukałam inspiracji na tort ale najbardziej zastanawia mnie czy dam radę upiec jakikolwiek tort :-) a co dopiero pięknie go ozdobić – przepis na lukier zapisany. I koniecznie muszę zacząć piec pierniczki by uczyć sie ozdabiania :-) moje 2,5letnia córcia też będzie miała frajdę już rok temu pomagała mi przy pierniczkach :-)

  30. Basieńka
    1 grudnia 2011 o 13:37

    Pięknie to wygląda, ale czy nie zastyga za szybko? Ja jestem wygodnicka i dekoruję pierniki lukrem i pisakami cukrowymi kolorowymi i czekoladowymi z Dr. Oetkera. Trzeba tylko pamiętać o rozgrzaniu tubki w dłoniach wtedy się łatwiej nakłada. Udanych wypieków wszystkim życzę! Pozdrawiam:)

    • Ania
      1 grudnia 2011 o 15:49

      Pisaki cukrowe do lukrowania i ozdabiania są (dla mnie) beznadziejne, lukier ciężko zastyga, nie jest dość gęsty. Cenowo też nie wychodzi zbyt dobrze :). Ja lukruję pierniki hurtowo, naprawdę w dużych ilościach i takie ‘gotowce’ zrujnowałyby mój świąteczny budżet :)

  31. 1 grudnia 2011 o 14:42

    Jej, baza wyszła idealnie śnieżnobiała..a nie taka jakaś przezroczysta…super

  32. 10 grudnia 2011 o 10:41

    barwniki już do mnie idą i będziemy robić pierniczki z dzieciakami ;-)

  33. SzalonaŁyżka
    10 grudnia 2011 o 15:20

    Witam :3
    Co to lukru to całkiem ciekawy pomysł, koniec z cukrem pudrem i cytryną! XD
    Mam jeszcze jedno pytanie… Chciałam się zapytać jak taki lukier wyszedłby z barwnikiem w proszku? Bo szczerze mówiąc bałam się zaryzykować x3

  34. Asia
    12 grudnia 2011 o 10:36

    I czemu ja tu nie weszłam w sobotę jak zdobiłam moje pierniki ;)

  35. 14 grudnia 2011 o 14:06

    Kurczę, genialna lekcja !!! Zawsze mam problem z lukrem, w większości przepisów jest na bazie bądź to wody, bądź soku z cytryny i pomimo wytrwałego ucierania wychodzi niczym przezroczysta woda z cukrem :( A ten pomysł z białkiem – genialny !!! Zapraszam też do siebie.

  36. 16 grudnia 2011 o 16:09

    Mam Pytanie:A gdzie można kupić taki barwnik?..

  37. Edyta
    19 grudnia 2011 o 12:02

    To pierwsza tak dobra i kompletna informacja na temat sposobu przygotowania lukru ( i lukrowania); skorzystałam z niej lukrując z dziećmi pierniczki – i faktycznie się sprawdza!!! Dziękuję za inspirację i pozdrawiam Świątecznie; to jeden z najlepszych adresów jakie znam – będę tu zaglądać w poszukiwaniu natchnienia…

  38. Ola
    21 grudnia 2011 o 09:53

    Witam, mam pytanie, posiadam brawniki w proszku, w jaki sposób zabarwnić nimi lukier? rozczieńczyć z wodą (lub alkoholem) i dodać kilka kropel do lukru? czy w postaci proszku troszkę dodac?
    Pozdrawiam :)

    • Ania
      21 grudnia 2011 o 10:29

      Nie miałam nigdy barwników w proszku ale ja bym rozprowadziła proszek w niewielkiej ilości lukru, dodając w razie konieczności kilka kropli wody) i taki rozrobiony barwnik dopiero do reszty lukru.

  39. 22 grudnia 2011 o 15:31

    Tak, ucieramy:) Jak Mi Kitchen Aid w kuchni utrze to wychodzi:) Ale w domu u Rodziców używają makutry i drewnianego tłuczka do ziemniaków i to jest wyższa szkoła jazdy:)

    Pozdrawiam świątecznie!

  40. wiks
    27 grudnia 2011 o 13:38

    Kurs lukrowania? – koniecznie!
    Przyda mi się na pewno, jak nie w tym, to w przyszłym roku… :)

  41. milena
    26 października 2012 o 10:54

    Mam pytanie. Kupiłam pasteryzowane białko w proszku, ale lukier nie wychodzi śnieżnobiały, tak jak przy zwykłym świeżym białku. Zastanawiam się czy z tego białka zawsze wychodzi brudny lukier czy wina leży w np. cukrze pudrze lub złym przygotowaniu białka (niedokładne proporcje itp)? :((( Ma Pani jakieś doświadczenia w tym temacie?

    • Ania
      26 października 2012 o 16:34

      Niestety, nigdy nie używałam białka w proszku.

  42. 7 listopada 2012 o 14:12

    Milena, kup po prostu biały barwnik (ja kupuję barwniki na Allegro, w proszku – bardzo intensywne kolory i wystarczy szczypta, kosztują grosze).

  43. 16 listopada 2012 o 18:08

    dzięki za cenne wskazówki, kiedy się to czyta, to niby wszystko takie łatwe i oczywiste, a jednak detale w takich sprawach są decydujące :-)

  44. milena
    18 listopada 2012 o 14:07

    Lady Aga, miałam taki zamiar, ale koniec końców okazało się, że to “tylko” jakiś kiepski cukier puder. Nie wiem czy coś w nim było, czy może za długo leżał nieszczelnym pojemniku. Spróbowałam z innym i lukier wyszedł śnieżnobiały:)

    Porównując lukier ze świeżego białka i pasteryzowanego mam wrażenie, że ten drugi znacznie szybciej zasycha, co trochę komplikuje sprawę, bo już po zrobieniu kilku pierników robi się za gęsty! Możliwe, że mam złe proporcje białka i wody, ale waga mi spadła i niestety teraz to bardziej na oko waży;);) Może ktoś ma doświadczenie z proporcjami zwłaszcza małych ilości białka i wody? na jedną jednostkę wagową białka przypada 7 jednostek wody, ale to na pewno nie 1łyżka+7łyżek;) Może ktoś mógłby mi zważyć dokładnie?;))) Pozdrawiam!

  45. 18 listopada 2012 o 14:32

    A mnie bardzo intryguje ten rożek – jak uwinąć ten pergamin, by dało się zrobić taką fajną tutkę? Ja co roku męczę się z woreczkiem strunowym, ale to nie to samo. No i trzeba uważnie odcinać rożek, bo foliowe woreczki potrafią zrobić niemiły psikus…

    • Ania
      18 listopada 2012 o 15:07

      Pergamin trzeba przyciąć na kwadrat ok. 15 x 15 cm. Zwijasz rożek tak aby jego szpic wypadał w środku długości jednego z boków. Wtedy się ładnie zwinie i nie będzie się odwijać przy szpicu rożka. Jak zwiniesz tak, że szpic wypadnie przy brzegu to zostanie taki dyndający i rozwijający się kawałek. Im rożek mniejszy tym łatwiej lukrować.

  46. milena
    18 listopada 2012 o 16:16

    ja używam “koszulek” foliowych np. na dokumenty. Fakt, że czasem można źle dociąć, ale jak jest ok to można wykrzystać kilka razy, bo bardzo ładnie się myje ciepłą wodą nawet zaschnięty lukier

  47. Dorota
    19 listopada 2012 o 14:54

    Zastanawiam się dlaczego nie można używać rózgi do robienia lukru? Co się wtedy dzieje z lukrem jak za szybko się go ubija? Uczę się dopiero tej trudnej sztuki i Twoja lekcja bardzo mi pomogła. Dziękuje

    • Ania
      19 listopada 2012 o 15:21

      Jak ubijasz lukier rózgą, na wysokich obrotach, to białka się napowietrzają. Masa robi się wtedy taka jak na bezy. Jest sztywna, klejąca , nie leje się, inaczej zasycha, źle się trzyma na pierniczkach.

  48. Dorota
    19 listopada 2012 o 15:24

    Dziękuje. Wszystko jasne. człowiek całe życie się uczy i….:-)

  49. 20 listopada 2012 o 23:06

    Piękne te Twoje lukry.I pierniczki. I blog…I w ogóle…

  50. 21 listopada 2012 o 15:04

    To co z tym kursem lukrowania? ja bardzo bardzo chetnie sie dowiem jak to robic.

    • Ania
      21 listopada 2012 o 20:48

      Jutro, z pomocą zaprzyjaźnionego fotografa, biorę się za przygotowanie kursu :)

  51. agka
    10 grudnia 2012 o 18:32

    a można utrzeć takimi końcówkami od miksera a’la świderki

    • Ania
      10 grudnia 2012 o 19:24

      Te świderki są do wyrabiania drożdżowego ciasta i obawiam się, że mogą się nie sprawdzić w ucieraniu lukru. A nie masz takiej płaskiej końcówki, którą mocuje się do tych końcówek do ubijania? Do ucierania majonezu chyba ta końcówka jest? Ta by się nadawała :)

  52. Magda
    14 grudnia 2012 o 21:33

    A ja robię lukier na bazie soku z cytryny, a do lukrowania pierniczków używam strzykawki :)

  53. 16 grudnia 2012 o 14:20

    Zastanawiam się, czy takie pierniczki już polukrowane lukrem z białka mogą długo leżeć? Przepisy i blog rewelacja! Właśnie dekoruję pierniczki :)

  54. 19 grudnia 2012 o 19:37

    dziękuje za przepis

  55. EDEK
    21 grudnia 2012 o 17:08

    nie mam takiej końcówki do majonezu do miksera. ucierać ręcznie a może w blenderze spróbować?

  56. 23 grudnia 2012 o 22:17

    dziękuje przepis okazał się bardzo pomocny

    • Ania
      23 grudnia 2012 o 22:39

      Super :) Bardzo się cieszę.

  57. Wiktoria
    27 stycznia 2013 o 15:47

    To jest fajna stronka. Można się dużo nauczyć!!!

  58. KasiaK
    13 grudnia 2013 o 14:41

    dziękuję Pani za wspaniały przpeis na śnieżnobiały lukier jak również za kurs krok po kroku lukrowania.
    Dzięki temu już w ubiegłym roku moje pierniczki wyglądały wspaniale!

    Pozdrawiam!

Leave reply

*

Back to Top