Kruche ciasteczka z limonką i czekoladą

Nie przepadam za dodatkiem cytrynowej skórki w wypiekach i niechętnie dodaję skórkę do ciast. Jednak w tych ciastkach dodatek skórki z limonki bardzo wzbogaca ich smak. Ciasteczka są mało skomplikowane w wykonaniu, jedynym warunkiem powodzenia jest odpowiedni czas pieczenia. Ciasteczka pieczone zbyt długo są twarde i chrupiące, pieczone krótko są miękkie i bardzo smaczne.

 

KRUCHE CIASTECZKA Z LIMONKĄ I CZEKOLADĄ

 

2 3/4 szklanki mąki

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka sody

1/2 łyżeczki soli

150 g miękkiego masła

1 1/2 szklanki cukru

1 jajko

1/2 łyżeczki esencji waniliowej

1 łyżeczka otartej skórki z limonki

1/2 tabliczki czekolady

 

W misce mieszamy sodę, mąkę, sól i proszek do pieczenia.

Masło ucieramy z cukrem na puszystą, jasną masę. Do masy jajeczno maślanej wbijamy jajko, dodajemy wanilię i skórkę z cytryny. Wszystko dokładnie mieszamy i stopniowo dodajemy do masy sypkie składniki.

Z masy formujemy małe kulki i układamy je na blasze, wyłożonej pergaminie, w sporej odległości od siebie. Kuleczki lekko rozpłaszczamy dłonią.

Ciastka pieczemy w temperaturze 180 stopni około 8 minut. Ciastka mają pozostać bardzo jasne, dół nie powinien być zrumieniony, a wewnątrz powinny być miękkie – mniej więcej jak brownies. Ciastka pieczone zbyt długo będą twarde i niesmaczne.

Czekoladę rozpuszczamy na parze. Półpłynną czekoladą smarujemy ciasteczka i sklejamy po dwa ze sobą. Odkładamy aż czekolada zupełnie zastygnie.

 

Wydrukuj przepis

13 komentarzy

  1. 6 marca 2010 o 18:09

    Śliczności.
    A ja mam limonkę:)

  2. 6 marca 2010 o 18:50

    U mnie też dziś wypiek z limonką :) Super wyglądają te ciasteczka. Są urocze i z pewnością pyszne :)

  3. 6 marca 2010 o 18:51

    jakie cudeńka!
    Kiedyś szykowałam się do podobnych w sumie, chociaż też za cytryną w wypiekach nie przepadam niewiadomo jak. :]

  4. 6 marca 2010 o 19:05

    Sliczne ciasteczka!
    Lubię dodatek i cytrynki i limonki w wypiekach:))
    Pozdrawiam!

  5. 6 marca 2010 o 19:07

    A ja z kolei lubię kwaskowy posmak w ciastkach i ciastach. :) Cieszę się zatem, ze zamieściłaś taki fajny przepis. :)

  6. 6 marca 2010 o 20:22

    są takie wpisy i takie zdjęcia,
    które nawet bez dokładnego przeczytania przepisu każą mi się zapisac :-)
    tak było dzisiaj z Twoimi ciasteczkami
    gdy tylko zobaczyłam te soczyście zielone limonki, wiem że je upiekę
    są cudne

  7. 6 marca 2010 o 21:17

    urzekły mnie…

  8. 7 marca 2010 o 10:00

    Wspaniale wyglądają. Najpierw myślałam, że to makaroniki. Niezwykle kuszące zdjęcia.

  9. 7 marca 2010 o 22:31

    Dziękuję za pochwały :) I przypominam o krótkim pieczeniu ciasteczek :)

  10. Basia19
    29 października 2010 o 19:49

    Dzisiaj też upiekłam te ciastka, ale niestety nie wyszły, tzn. po 8 minutach były nadal surowe i nie sposób by były białe (u mnie białe oznaczało surowe), po przełamaniu takiego ciasteczka środek został surowy, a po dłuższym pieczeniu, jak w przepisie twarde. W smaku wyczuwałam sodę. Spróbuję zrobić jeszcze raz, ale bez sody, może coś z tego wyjdzie, pozdrawiam.

    • Ania
      31 października 2010 o 20:04

      Nie mam pojęcia dlaczego Ci nie wyszły. Piekłam te ciasteczka kilkakrotnie i zawsze są jasne, a w środku miękkie, tak jak brownies ale nie surowe. Może następnym razem wyjdą lepsze :)

  11. Basia19
    1 listopada 2010 o 11:08

    Na pewno niedługo znowu się do nich zabiorę, bo są smaczne, ale zrobię bez sody i proszku, ni zależy mi na dużych ciastkach, wręcz przeciwnie wolę malutkie, dam jeszcze znać jak wyjdą za drugim razem, pozdrawiam.

  12. basia19
    25 grudnia 2010 o 15:20

    Zrobiłam znowu te ciasteczka, tym razem piekłam jak w przepisie (i nie zwracałam uwagi na to czy są surowe w środku czy nie), po wystudzeniu okazało się że wcale nie są surowe, upiekły się świetnie i w smaku bardzo dobre. Zrobiłam je z białą i gorzką czekoladą. szkoda, że tutaj nie da się wstawić zdjęcie, pozdrawiam.

Leave reply

*

Back to Top