Torcik z filiżanką kawy to moja Ikeowa słabość :). Chociaż słodycz torcika jest ogromna to, raz na jakiś czas, zjadam go z ochotą. W końcu postanowiłam sama upiec taki torcik. Przepis na blaty to bardzo zmodyfikowany przepis na migdałowe ciastka z wycinka ze starej gazetki z przepisami. Wykonanie torcika jest bardzo proste, zachęcam do spróbowania, bo naprawdę smakuje jak oryginał :).
p.s. wpisu nie sponsoruje Ikea :))
(jak z Ikea)
1 szklanka mielonych migdałów (ze skórką)
1/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
4 jajka
ja dodałam jeszcze 1 łyżeczkę pasty waniliowej, ale nie jest konieczna
1/2 szklanki cukru
4 żółtka
1/4 szklanki mleka
200 g masła
1 łyżeczka esencji waniliowej
do dekoracji:
100 g siekanych, uprażonych migdałów (mogą też być migdały w płatkach)
Migdały mielimy w maszynce do mięsa. Zmielone migdały mieszamy z przesianą mąką i proszkiem do pieczenia. Z pomocą miksera ubijamy całe jajka z cukrem. Masa jajeczna powinna być sztywna, jasna i puszysta. Do ubitej masy wsypujemy migdały z mąką i proszkiem do pieczenie i delikatnie mieszamy szpatułką (nie mikserem!) zagarniając masę od dołu. Nie mieszamy masy jak zupy, kręcąc szpatułką w kółko, tylko delikatnie masę ze spodu miski przekładamy na górę. To sprawi, że ciasto będzie puszyste i delikatne.
Tortownicę o średnicy 23 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy ciasto i pieczemy około 30 – 40 minut, w temperaturze 180 stopni C.
Ja upiekłam jeden placek, ale dość trudno było go przekroić bo jest stosunkowo cienki. Dlatego polecam podzielenie ciasta na pół i upieczenie dwóch osobnych placków. Musicie wtedy skrócić czas pieczenia o ok. 10 minut.
W małym rondelku łączymy żółtka, cukier, mleko i wanilię. Nie przerywając mieszania doprowadzamy masę do zagotowania. Do gorącej masy dodajemy, pokrojone w kostkę, masło. Odstawiamy aż masło się rozpuści. Dokładnie mieszamy i odstawiamy do zupełnego wystudzenia. Najlepiej schłodzić masę w lodówce.
Zimne krążki ciasta przekładamy połową masy maślano – żółtkowej, a pozostałą masą smarujemy górę tortu. Wierzch posypujemy prażonymi migdałami.
Mniam, wygląda nieziemsko :) już czuję tę słodycz na języku :)
a Ty ponoć chora jesteś ;)
torcik wygląda super :)
Jestem, ledwo żyjemy :(. Od wczoraj LEŻĘ!!! co w moim przypadku nie jest normalne :))
Pochrupałabym z przyjemnością:)
Nie miałam jeszcze okazji jeść tam tego ciasta, ale swoim opisem mnie zachęciłaś i z pewnością kupuję lub sama zrobię ;)
mniam :)
Świetnie wygląda ,musi być smakowity!
Buziaki Aniu:*
Jeśli smakuje tak jak wygląda to już mam na niego ochotę :-)
nigdy nie jadłam ikeowego migdałowego, ale przez Ciebie chyba się kiedyś skuszę!
Nigdy nie jadłam żadnego Ikeowego ciasta… A Twój torcik wygląda bardzo apetycznie :)
Wygląda WSPANIALE ! Ale mnie kusisz z tymi ciastami, ciasteczkami, już sama nie wiem co mam teraz upichcić…
Nigdy nie jadłam tego osławionego torciku z Ikei, ale już od dawna mam się z zamiarem wykonania tego specjału, po składnikach widzę, że smakował mi by baardzo *_*
Dziś upiekłam-dokładnie wg przepisu,ale w tortownicy 28 cm i mimo moich obaw bardzo ładnie urosło,nie jest wcale zbyt niskie,choć tego właśnie się bałam się najbardziej.Dodałam kilka kropli olejku migdałowego-pachnie zabójczo.
Mam nadzieję,że jutrzejszym gościom będzie smakował :)
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki