Jeden z lepszych przepisów na gofry jaki miałam okazję wypróbować. Jeżeli wyjmiemy gofry z gofrownicy odpowiednio wcześnie pozostaną miękkie i delikatne, jeżeli je trochę „przetrzymamy” w cieple i pozwolimy się gofrom dobrze zrumienić będą chrupiące. Przepis znalazłam w książce Michela Roux „Jajka”.
160 g mąki
15 g drobnego cukru
szczypta cukru (do ubicia piany)
szczypta soli
50 g stopionego masła
2 jajka (żółtka i białka oddzielnie)
270 ml mleka
kilka kropli esencji waniliowej
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, sól, stopione masło, żółtka i jedną trzecią mleka. Mieszamy aż składniki się połączą i powstanie gładka masa.Cały czas mieszając dodajemy stopniowo resztę mleka i esencje waniliową. Gdy ciasto będzie jednolite przykrywamy miskę folia spożywczą i odstawiamy. Białka ubijamy ze szczyptą cukru na gęstą ale nie zbyt sztywną pianę. Delikatnie mieszamy ją z ciastem (nie mikserem!).
Gofrownicę rozgrzewamy, smarujemy miękkim masłem lub olejem roślinnym. Nakładamy ciasto – tyle aby wypełnic formę – i pieczemy 3-4 minuty.