Nieustannie zachwycam się panelami, na których widnieją psy i koty różnych ras. Dawno nie udało mi się kupić tak fajnej tkaniny. Dzisiaj przedstawiam Wam poduchę z owczarkiem niemieckim, tył poduchy jest czarny. Poducha zapinana jest na zamek.
Wczoraj dotarły do mnie nowe tkaniny z kotami i psiakami. Piękne! I chociaż w kącie straszy mnie sterta zaległego szycia to MUSIAŁAM uszyć poszewkę pilotażową :). Ta poszewka jest już zarezerwowana na aukcję dla kociaków-bezdomniaków, ale będą jeszcze inne.
Dzisiaj uszyłam pokrowiec na mikser Kitchen Aid. Długo się zabierałam za jego uszycie i w końcu jest! Pokrowiec jest lekko usztywniony co pozwala mu zachować kształt i nie zwisać smętnie z miksera. Uszyty jest z wzorzystej, grubszej bawełny. Środek wypełniony jest ociepliną. Wewnątrz znajduje się warstwa surówki bawełnianej w kremowym kolorze. Wszystkie warstwy są przepikowane i to sprawia, że pokrowiec trzyma kształt. Kieszonka, znajdująca się na bocznej części pokrowca, zmieści drewnianą łyżkę lub szpatułkę i mieszadło – wiosło (lub karteczki z przepisami jak na zdjęciu poniżej). Pokrowiec uszyty jest tak, że szwy na wewnętrznej części są niewidoczne. Całość wykończona jest bawełnianą, brązową lamówką.
Share the post "Pokrowiec na mikser planetarny Kitchen Aid"
Jakiś czas temu udało mi się kupić wielki kawał skóry. Piękny! Kolor: bardzo ciemny fiolet, prawie czarny, matowy. A ponieważ sezon kiermaszowo – jarmarczny za mną to wreszcie zabrałam się do szycia torebko-plecaka. Takie połączenie torebki i plecaka to idealne rozwiązanie dla przemieszczających się na motocyklu. Zwłaszcza dla mnie, bo nie lubię nosić plecaka zamiast torebki, a w czasie jazdy na moto torebusia nieco przeszkadza :).
Torebko – plecak uszyłam bez wykroju, jedynie zrobiłam sobie formę papierową, bo szycie skóry to nie żarty, nie ma prucia i poprawek, bo zostają dziurki po igle. To moje pierwsze zmagania z prawdziwą skórą, ale chyba nie wyszło źle?
Torebka ma wstawki z czerwonej skóry (to odzysk z jakiejś okropnej, skórzanej spódnicy z lat 80tych, która czekała w szafie na „swój czas”). Podwójne uszy pozwalają na założenie torebki na plecy, paski są tak zamontowane, że w czasie zakładania torebki na plecy torebka ściąga się i tworzy trójkątny plecak. Skóra jest bardzo miękka i fantastycznie się układa więc transformacja w plecak przebiega bez problemu :).
Skórę usztywniłam podwójną warstwą flizeliny z klejem. Torebka ma wszytą podszewkę w dwóch kolorach (czerwonym i czarnym), w środku kieszonka zamykana na zamek i uszko do zaczepienia smyczy z kluczami lub telefonem. No i wreszcie wykorzystałam moją nową praskę kaletniczą :).
Święta to nie tylko słodkości, to także dekoracje, lampki i świecidełka, które mają duży udział w tworzeniu świątecznego nastroju. I w związku z tym dzisiaj proponuję Wam samodzielne uszycie trójwymiarowej choinki. Choinkę szyje się bardzo łatwo i nawet mało wprawiony szwacz doskonale sobie poradzi.
Do uszycia choinki potrzebne będą: tkaniny (w różnym kolorze lub w jednym, jak wolicie) najlepiej bawełniane, nici i wypełnienie poliestrowe (najlepiej sprawdzi się wnętrze jaśka – koszt około 4 zł – kupicie taki w dowolnym markecie). Ze sprzętów przyda się linijka, nożyk krążkowy lub nożyczki i coś do upychania wypełnienia w choince (trzonek drewnianej łyżki albo pałeczka do chińskich potraw).
Z tkaniny wycinamy 6 jednakowych trójkątów. Bok trójkąta powinien być trochę dłuższy od podstawy.
Składamy po dwa trójkąty, prawą stroną tkaniny do środka.
Zszywamy trójkąty wzdłuż brzegów. Ważne jest by w podstawie zostawić kawałek nie zaszyty, to miejsce potrzebne będzie do przewrócenia trójkątów na prawą stronę.
Nożyczkami obcinamy tkaninę w narożnikach przy podstawie. Uważajcie aby nie przeciąć nitki! Obcięcie rogów jest istotne, bo gdy wytniemy nadmiar materiału to tkanina będzie ładnie się układać po przewróceniu na prawą stronę.
Obcinamy również nadmiar tkaniny przy wierzchołku.
Przez otwór pozostawiony w podstawie przewracamy tkaninę na prawą stronę. Otrzymaliśmy trzy podwójne trójkąty z otworem w podstawie.
Po przewróceniu trójkątów na prawą stronę prasujemy je żelazkiem. Wyprasowane trójkąty układamy równo jeden na drugim i zszywamy je ze sobą prowadząc szew przez środek trójkątów. Bardzo istotne jest aby dobrze zabezpieczyć szew przy wierzchołku i przy podstawie, bo w przeciwnym razie choinka nam się rozpruje. Najlepiej jest przeszyć maszyną w tył i w przód te miejsca. Jeżeli szew wyjdzie krzywy nie przejmujcie się, nie będzie go widać :).
Rozpruwamy zakupiony jasiek i przez otwory w podstawie wypychamy wnętrze choinek wypełnieniem poliestrowym. Pałeczką dopychamy wypełnienie do samego czubka choinki.
Tak wygląda wypchana choinka. Choinkę trzeba dość mocno wypełnić żeby miała ładny kształt.
Otwory w podstawie choinki zszywamy ręcznie.
I oto gotowa choinka :).