Norweskie bułeczki cynamonowe

Na stronie Doroty wypatrzyłam przepis na norweskie bułeczki cynamonowe. Dorota wypatrzyła go u Nigelli. Ciekawe skąd Nigella go ma :). Bułeczki są zachwycające. Miękkie, puszyste, pachnące cynamonem. Trochę zmodyfikowałam przepis bo ciasto w oryginalnej wersji było zbyt klejące. Gdy piekłam bułeczki drugi raz zmniejszyłam ilość mleka i ciasto było idealne.

dsc_0850.jpg

 

NORWESKIE BUŁECZKI CYNAMONOWE

 

600 g mąki

80 g cukru

pół łyżeczki soli

50 g świeżych drożdży

100 g masła

300 ml mleka

2 jajka

Nadzienie:

100 g bardzo miękkiego masła

100 g cukru

1,5 łyżeczki cynamonu

 

W dużej misce mieszamy mąkę, cukier, sól, drożdże. Masło rozpuszczamy, mieszamy z mlekiem i roztrzepanym jajkiem. Łączymy z mąką. Zarabiamy ciasto i wyrabiamy do chwili aż będzie gładkie i sprężyste. Gdyby ciasto się kleiło do rąk, można dodać kilka łyżek mąki). Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na około 25 minut.

Po tym czasie odcinamy 1/3 ciasta i wałkujemy na wymiar formy – ja piekłam w silikonowej tortownicy. Jeżeli pieczemy w zwykłej formie (30×25 cm) wykładamy formę papierem do pieczenia. Rozwałkowane ciasto będzie spodnią częścią naszych bułeczek. Pozostałe ciasto wałkujemy na prostokąt o wymiarach około 50 x 25 cm.

Cukier i cynamon mieszamy w kubeczku. Miękkie masło rozcieramy na powierzchni ciasta – moje masło było na tyle miękkie, że po prostu rozsmarowałam je na cieście rękami. Masło posypałam mieszanką cukru i cynamonu i wklepałam w masło aby nie kruszyła się podczas zwijania ciasta. Ciasto zwijamy w ciasną roladę, wzdłuż dłuższego brzegu. Ostrym nożem kroimy na 2 cm kawałki. Układamy je na blaszce wyłożonej ciastem. Powinno wyjść około 20 kawałków. Kawałki ciasta nie muszą ściśle do siebie przylegać, w czasie pieczenia zwiększą objętość i ładnie się połączą. Odstawiamy na 15 minut do ponownego wyrośnięcia.

Wrośnięte ciasto można posmarować jajkiem (ale nie koniecznie) i piec około 20 – 25 minut w temperaturze 220ºC. Jeżeli będą zbyt szybko rumienić się na górze możemy ciasto przykryć od góry folia aluminiową.

 

Wydrukuj przepis

dsc-collage.jpg

12 komentarzy

  1. Kasiek
    19 lutego 2008 o 10:37

    zaadoptuj mnie ja Cię proszę :padam: normalnie człowiek ma ochotę wgryźć sie w ekran :D
    zdjęcia przepiękne :padam:

  2. Ania
    19 lutego 2008 o 11:01

    jak jesteś w pracy to sie wgryzaj :) w domu to wiesz… szkoda monitora :66:

  3. 19 lutego 2008 o 12:30

    Najpierw kusiła Dorotka teraz kusisz Ty. Tak nie wolno ;-) Czy to wypada niewinnych czytelników Twojego bloga tak strasznie torturować ;-) Te norweskie bułeczki wyglądają przepięknie!

  4. Ania
    19 lutego 2008 o 13:12

    Nie poddawaj się torturom :) Bierz się do pieczenia :)

  5. 21 lutego 2008 o 10:21

    Aniu, śliczne, sprawdzałam skąd Nigella ma przepis, ale w książce się nie przyznaje ;)

  6. Ania
    21 lutego 2008 o 11:32

    Może wygrzebała go w necie :)))

  7. 21 lutego 2008 o 14:40

    He, he, na pewno :D

  8. 22 lutego 2008 o 13:13

    Po prostu mistrzostwo!!! :) Super! Zachwycam sie jak nie wiem.

  9. Ida61
    23 stycznia 2010 o 17:27

    sa to tez typowe kanellbular /cynamonowe buleczki/ w Szwecji i dzieci sie tutaj nimi zajadaja

  10. pansy
    30 listopada 2010 o 21:39

    absolutna rozkosz! a jakie poruszenie wywolaly zatopione tu i owdzie truskawki lub kawalki czekolady :)
    akurat na 31 urodziny :D

    • Ania
      30 listopada 2010 o 22:11

      Cieszę się, że smakowały :)

  11. Basia
    16 grudnia 2010 o 17:58

    BUłeczki pierwsza klasa.! ;-). Kiedyś widziałam ten przepis w gazetce o księżniczkach, mojej siotrzenicy, wypróbowałam i były naprawde pyszne. Jak najbardziej polecam.
    Pozdrawiam.;-)

Leave reply

*

Back to Top