Naprawdę nie spodziewałam się, że ponad trzysta zgłoszeń napłynie do tegorocznego konkursu. Podziwiam Waszą kreatywność i wenę twórczą. Wisława Szymborska byłaby dumna z Waszych piernikowych „lepieji” :).
Warunkiem udziału w konkursie było ułożenie dwuwersowego wierszyka zawierającego słowo „piernik”, w którym pierwszy wers zaczyna się słowem „lepiej”, a drugi wers „niż” lub „niźli”.
Naprawdę trudno było wybrać najlepsze z tak wielu wierszyków. Po kilkukrotnym przeczytaniu wszystkich piernikowych rymowanek (tych zamieszczonych na blogu i tych zamieszczonych na FB) zwycięstwo przypadło:
I miejsce (nagroda: poduszka herbatnik i ciasteczka świąteczne) – Jola, komentarz na blogu z 29 października 2014 o 14:02
Lepiej się z rozpaczy upić, niż piernika w sklepie kupić.
II miejsce (nagroda: ciasteczka świąteczne) – Joanna, komentarz na blogu z 17 listopada 2014 o 10:27
Lepiej piernik mnie podnieca, niż ze sklepu nowa kieca!
III miejsce (nagroda: ciasteczka świąteczne) -Katarzyna Skoczylas-Wójcik, komentarz na FB z 15 listopada 2014 o 22:59
Lepiej piernik zjeść porankiem, niż pocieszyć się kochankiem.
Wszystkim biorącym udział w konkursie dziękuję z całego serca za udział w zabawie. Dziękuję Wam za tak liczny udział!!!
Proszę zwycięzców o przesłanie, na maila, adresu do wysyłki :).
Share the post "Konkurs piernikowy (edycja piąta) – wyniki"
Jeżeli jeszcze nie macie pomysłu na świąteczne dekoracje to dzisiejsza propozycja może Wam się spodobać. Choinki z lukru. Łatwe do wykonania, efektowne, będą wspaniałą ozdobą świątecznego stołu.
Do wykonania choinek będziecie potrzebować:
– wafelki do lodów w kształcie rożków
– lukier
– tylkę do lukrowania z końcówką w kształcie gwiazdki
– barwniki spożywcze
– posypki cukrowe, cukrowe perełki
Przepis na lukier znajdziecie w TYM WPISIE.
Ponieważ lukier do przygotowania choinek musi być naprawdę bardzo gęsty, to ilość cukru potrzebnego do przygotowania lukru trzeba znacznie zwiększyć. Przygotujcie lukier według podstawowego przepisu i stopniowo dodawajcie kolejne porcje cukru. Lukier powinien mieć konsystencję pasty. Tylko taki lukier utrzyma się na waflowym rożku i ładnie zachowa kształt.
Lukier możecie przygotować w dowolnym kolorze lub zostawić biały.
Lukier przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki i zaczynając od podstawy wyciskamy lukier zapełniając wafelek miejsce po miejscu.
Jeżeli chcecie udekorować choinkę cukrową posypką trzeba to zrobić zanim lukier zastygnie.
Naprawdę fajny przepis na pierniczki. Prosty, nie wymaga leżakowania, ciasto daje się bardzo cienko wałkować. Pierniczki nie odkształcają się podczas pieczenia. Specjalnie odcisnęłam na pierniczkach stempelek żeby Wam pokazać, że pierniczki idealnie zachowują swój kształt w czasie pieczenia. W przepisie jednym ze składników jest smalec, nie bójcie się go użyć :). W pierniczkach jest niewyczuwalny, a ciasto bardzo zyskuje na smaku i konsystencji.
Ja z pierniczków przygotowałam świąteczną dekorację.
5 szklanek mąki
1 szklanka melasy trzcinowej
1/2 szklanki cukru kryształu
1/4 szklanki cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
200 g smalcu
5 łyżek przyprawy do piernika
2 jajka
W rondelku podgrzewamy smalec, cukier i melasę. Podgrzewamy do momentu aż cukier zupełnie się rozpuści. Do ciepłej masy wsypujemy przyprawę do piernika i dobrze wszystko mieszamy.
W misce mieszamy mąkę z solą i proszkiem do pieczenia. Mikserem na wolnych obrotach mieszamy mąkę z letnią masą. Po dodaniu połowy masy z melasą dodajemy po jednym jajku i gdy jajka połączą się z ciastem dodajemy resztę masy. Ciasto jest gęste i mocno się klei. Po wyrobieniu wkładamy ciasto do lodówki (wystarczy na 2-3 godziny, ale może też leżeć w lodówce całą noc).
Z ciasta odcinamy niewielkie porcje i cienko wałkujemy. Ciasto da się bardzo cienko rozwałkować. Możecie wałkować ciasto bezpośrednio na pergaminie i wybierać spomiędzy pierniczków skrawki ciasta. Pergamin z pierniczkami zsuwamy na blachę i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pierniczki pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 7-8 minut.
Pierniczki możecie dowolnie polukrować.
Ja wycięłam z ciasta piernikowe ludziki, słomką do napojów zrobiłam (przed pieczeniem) dziurki i przez powstałe otwory przeciągnęłam tasiemkę. Z pierniczków powstał piernikowo-ludzikowy łańcuch, który możecie wykorzystać jako świąteczną dekorację.
Przepis na kule kąpielowe chciałam Wam podać za kilka dni, ale po publikacji zdjęcia gotowych kul (u mnie w kształcie babeczek i kwiatków) pytacie „kiedy przepis???”. Nastąpiła więc niespodziewana zamiana okienek i oto przepis na pachnące kulki kąpielowe, które idealnie się nadają jako własnoręcznie wykonany prezent pod choinkę :)
1 szklanka sody oczyszczonej
1/2 szklanki kwasku cytrynowego
2 łyżki oleju kokosowego
kilka łyżeczek oleju roślinnego
dowolne dodatki: suszone kwiaty lawendy, suszone kwiaty nagietka, słonecznika, skórka
z pomarańczy, cynamon
barwniki spożywcze (najlepiej w proszku)
woda w atomizerze (ale nie koniecznie)
potrzebne też będą rękawiczki gumowe, bo nawet minimalna ranka na skórze dłoni będzie
bardzo mocno szczypać, a także foremki do kształtowania masy
Do miski wsypujemy sodę, kwasek cytrynowy i niewielką ilość barwnika. Barwnika dodajcie dosłownie na końcu noża, nawet jak po wymieszaniu sypkich produktów wyda się Wam, że masa jest mało zabarwiona nie dosypujcie więcej barwnika na tym etapie, bo po dodaniu płynów masa nabierze koloru.
Wszystkie sypkie składniki dokładnie mieszamy. Olej kokosowy podgrzewamy w mikrofalówce żeby się rozpuścił i wlewamy do składników sypkich. Ręką wyrabiamy masę. Początkowo masa będzie miała konsystencję mokrego piasku ale po chwili wyrabiania będzie coraz bardziej lepka. Co jakiś czas ściskamy masę w dłoni sprawdzając czy daje się formować. Gdyby masa ciągle była za sucha dodajcie 2-3 łyżeczki oleju roślinnego. Olej dodawajcie po jednej łyżeczce. Na tym etapie możecie dodać trochę wody, ale UWAGA! wodę dodajecie spryskując masę wodą z atomizera. Psikamy raz i wyrabiamy przez chwilę. Po dodaniu wody masa zaczyna się pienić więc szybko zarabiajcie masę żeby przestała się pienić. Gdy dodacie wodę wlewając ją do masy NIE OPANUJECIE pienienia się masy.
Po dodaniu wody kolor masy będzie jeszcze bardziej intensywny.
Teraz nadszedł czas na dodanie dodatków czyli suszonych kwiatów, skórki pomarańczowej – pełna dowolność. Jeszcze raz mieszamy masę i wypełniamy nią foremki.
Można kupić specjalne foremki do formowania kul ale doskonale sprawdzą się też silikonowe foremki na babeczki, muffiny lub pralinki. Ja użyłam silikonowej formy do mini babeczek i do pralin.
Masę mocno ugniatamy w foremkach. Gdy dodacie do masy wodę to masa w foremkach trochę urośnie. Ja, żeby zapobiec „wychodzeniu” masy z foremek, przykrywam formę folią, przykrywam deską do krojenia i obciążam.
Masę zostawiamy na całą noc. Po tym czasie masa będzie twarda i będzie można z łatwością wyjąć kulki kąpielowe z foremek.
Dzisiejszy wpis rozpoczyna tegoroczny kalendarz adwentowy. Będą przepisy na ciastka, będzie o lukrowaniu pierniczków, będą pomysły na własnoręcznie wykonane prezenty pod choinkę i będą wpisy gościnne :). Do współpracy zaprosiłam autorów trzech blogów kulinarnych, ale poznacie ich dopiero jak przypadnie kolej na ich okienko w kalendarzu :). Na razie to tajemnica.
Ubiegłoroczny Kalendarz Adwentowy cieszył się dużym powodzeniem, mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze lepiej :).
Na początek proponuję Wam 12 przepisów w jednym okienku. Pierwsze okienko w kalendarzu zbiegło się w czasie z publikacją Specjalnego Świątecznego Numeru Magazynu MASZKETY. Czytajcie, korzystajcie, podziwiajcie i chwalcie :). Okładka magazynu to piernik, który specjalnie upiekłam i polukrowałam na tą okazję. Efekt finalny to moje czwarte podejście do okładkowego piernika, pierwsze trzy mnie uwierały :).
Po Magazyn Maszkety klikajcie tu: