Ostatnio baaardzo polubiłam wypieki z drożdżowego ciasta. Dzisiaj polecam cukrowe świderki. Przepis znalazłam w książce „Wypieki i słodycze w domowej kuchni„. W oryginalnym przepisie jest dodatek skórki cytrynowej, z której zrezygnowałam oraz cukier waniliowy, który zastąpiłam prawdziwą wanilią. Do posypki cukrowej dodałam cynamon jakoś bardziej mi pasował do tych świderków niż skórka z cytryny.
4 dag świeżych drożdży
1 łyżka ciepłego mleka
1/2 szklanki cukru pudru
20 dag masła
szczypta soli
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 jajka
50 dag mąki
Posypka cukrowa:
3 łyżki cukru kryształu
1 łyżeczka cynamonu
Drożdże rozcieramy z 1 łyżeczka cukru pudru i mlekiem. Odstawiamy do wyrośnięcia. W czasie gdy drożdże rosną ucieramy masło z resztą cukru pudru na puszystą masę. Do utartego masła dodajemy sól, jajka i wanilię. Wszystko dobrze miksujemy. Następnie dodajemy mąke i rozczyn drożdżowy. Wyrabiamy mikserem około 5 minut na wolnych obrotach. Przekładamy ciasto na stolnice i przez chwilę wyrabiamy ręcznie aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i nie będzie przylepiać się do stolnicy. Odstawiamy ciasto na 15 minut.
Dzielimy ciasto na 8 części. Z każdej części toczymy wałeczek długości około 30-35 cm. Cukier kryształ z cynamonem mieszamy i w takiej mieszance obtaczamy każdy wałeczek. Obtoczony wałeczek składamy na pół i dwukrotnie skręcamy. Uformowane świderki odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni. Pieczemy 15-20 minut aż świderki nabiorą ładnego złotego koloru.
Share the post Cukrowe świderki
W ramach akcji Kuchnia Wielkanocna organizowanej przez OlgęSmile upiekłam koszyczek świąteczny. Ciasto przygotowałam z przepisu na chałkę. Dobrze wyrobione i wyrośnięte ciasto jest elastyczne, nie klei się do rąk i doskonale nadaje się do wyplatania koszyków :).
2,5 dag świeżych drożdży
1/2 szklanki letniej wody
1/2 szklanki mleka
1 jajko
1/4 szklanki cukru
1/2 łyżeczki soli
1/4 szklanki oliwy
4 szklanki mąki pszennej
(jeżeli ciasto będzie lepić się do rąk można dosypać więcej mąki ale nie więcej niż 1/2 szklanki)
1 jajko do posmarowania ciasta
Łączymy mleko z wodą. Do osobnej szklanki odlewamy 2 łyżki stołowe mieszanki wody z mlekiem, dodajemy drożdże i odstawiamy na kilka minut. Do miski wbijamy jajko, dolewamy wodę z mlekiem i oliwę, wsypujemy sól i cukier. Wszystko dokładnie mieszamy. Stopniowo wsypujemy mąkę (po pół szklanki). Po dodaniu całej mąki ciasto wyrabiamy aż będzie miękkie i elastyczne. Zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoi swoją objętość. Wyrośnięte ciasto wyrabiamy przez chwilę i formujemy z niego wałeczki.
Do przygotowania koszyczka potrzebna będzie miska, najlepiej szklana i żaroodporna. Zewnętrzną stronę miski smarujemy oliwą lub owijamy folią aluminiową (jeżeli użyjemy folii aluminiowej koszyczek łatwo odejdzie od miski). Miskę odwracamy „do góry nogami” i formujemy koszyczek. Zaplatamy dokładnie tak jak plecione są koszyki z wikliny.
Po uformowaniu „koszyka” smarujemy ciasto żółtkiem i pieczemy aż będzie miało ładny, złoty kolor. Zostawiamy do ostygnięcia na misce.
Następnie formujemy brzeg koszyka. Na pergaminie obrysowujemy miskę. Toczymy z ciasta trzy długie wałki i zaplatamy warkocz. Warkocz układamy na obrysowanym kole. Ciasto smarujemy żółtkiem i pieczemy do uzyskania ładnego złotego koloru.
Teraz formujemy z ciasta kolejne trzy wałeczki i zaplatamy jeszcze jeden warkocz. To będzie ucho koszyka. Ten warkocz układamy na misce (dokładnie przez środek), smarujemy żółtkiem i pieczemy jak pozostałe części.
Po upieczeniu wszystkich części składamy wszystko razem (dla lepszej stabilności do połączenia poszczególnych części użyłam kawałków wykałaczek) i koszyczek gotowy. Wydaje się skomplikowane ale nie taki diabeł straszny…
Share the post Koszyczek (Chałka trochę inaczej)
Tym bułeczkom przyznaję zdecydowanie palmę pierwszeństwa. Są rewelacyjne. Miękkie, puszyste, strukturą ciasta przypominają panettone. Przepis znalazłam na blogu Ayn . Pyszne jeszcze ciepłe, równie dobre odgrzane w piekarniku.
1 opakowanie suchych drożdży (2 1/4 łyżeczki)
1/4 filiżanki gorącej wody
1 filiżanka mleka lub wody
1/4 filiżanki (4 łyżki) masła
2 łyżki cukru
1 1/2 łyżeczki soli
1 jajko
3 1/2-4 szklanki (500-550gr) mąki
Rozpuścić drożdże w ciepłej wodzie.
W rondelku wymieszać masło, pocięte na plastry, mleko, cukier i sól. Podgrzewać na małym ogniu, tak żeby masło się rozpuściło ale temperatura nie przekroczyła (40-45 ° C).
Ciasto można wyrobić ręcznie, mikserem albo w maszynie do chleba.
W dużej misce wymieszać mleko, jaja i drożdże (można mikserem). Stopniowo dodawać mąkę, początkowo mieszać mikserem albo drewnianą łyżką. Gdy ciasto będzie zwarte dalej wyrabiać ręką. Początkowo ciasto będzie lepkie, ale wyrabiamy podsypując w razie potrzeby mąką przez 8-10 minut. Wyrobione ciasto powinno być elastyczne i miękkie.
Najprostszym sposobem wyrobienia ciasta jest użycie maszyny do chleba. Do maszyny wlewamy mieszaninę masła, mleka, cukru i soli. Dodajemy resztę składników. Drożdże nie potrzebują początkowego wyrastania. Można je dodać od razu do mąki. Wyrabiamy ciasto na programie „wyrabianie + wyrastanie”
Wyrobione ciasto umieszczamy w dużej misce wysmarowanej masłem masła i przykrywamy folią spożywczą. Umieszczamy miskę w ciepłe miejsce i pozostawić na 1- 1 1/2 godziny. (Im dłużej ciasto wyrasta tym lepsze będą bułeczki. Dlatego, jeśli masz czas, nie trzeba umieszczać ciasta w ciepłym miejscu, tylko włożyć do lodówki na 3 godziny lub nawet na noc).
Gdy ciasto dwukrotnie zwiększy objętość, wykładamy je na blat posypany mąka, przykrywamy lnianą ściereczka i zostawiamy je na 10 minut. Dzielimy ciasto na 18 (lub 24) kawałki. Z każdego kawałka toczymy wałeczek i formujemy bułeczki.
Odstawiamy bułeczki do wyrośnięcia 45-60 minut. Pieczemy w 190 stopniach przez 15-20 minut.
Uformowane bułeczki można umieścić w lodówce na noc (przykryte folią spożywczą) i piec rano – przed pieczeniem wyjąć bułeczki i trzymać w cieple aż osiągną temperaturę pokojową, w tym samym czasie ogrzewać piekarnik.
Uformowane bułeczki mogą być mrożone – w dzień pieczenia bułeczek wykładamy je na blachę do pieczenia, przykrywamy folią lub wilgotną lnianą ściereczką i pozwalamy im wyrosnąć (~1 1/2 godziny).
Share the post Bułeczki zawijane
Jeden z lepszych przepisów na gofry jaki miałam okazję wypróbować. Jeżeli wyjmiemy gofry z gofrownicy odpowiednio wcześnie pozostaną miękkie i delikatne, jeżeli je trochę „przetrzymamy” w cieple i pozwolimy się gofrom dobrze zrumienić będą chrupiące. Przepis znalazłam w książce Michela Roux „Jajka”.
160 g mąki
15 g drobnego cukru
szczypta cukru (do ubicia piany)
szczypta soli
50 g stopionego masła
2 jajka (żółtka i białka oddzielnie)
270 ml mleka
kilka kropli esencji waniliowej
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, sól, stopione masło, żółtka i jedną trzecią mleka. Mieszamy aż składniki się połączą i powstanie gładka masa.Cały czas mieszając dodajemy stopniowo resztę mleka i esencje waniliową. Gdy ciasto będzie jednolite przykrywamy miskę folia spożywczą i odstawiamy. Białka ubijamy ze szczyptą cukru na gęstą ale nie zbyt sztywną pianę. Delikatnie mieszamy ją z ciastem (nie mikserem!).
Gofrownicę rozgrzewamy, smarujemy miękkim masłem lub olejem roślinnym. Nakładamy ciasto – tyle aby wypełnic formę – i pieczemy 3-4 minuty.
Share the post Gofry