O, wlaśnie ,chyba czytasz w moich myślach, bo własnie się zastanawiałam, czy prowadzisz także internetowy sklepik.
Jak dobrze,że niedługo będzie :).
Aniu,podasz mi adres www sklepu, jak tylko ruszycie? :)
Wiesz, w ogóle podziwiam i naprawde gratuluję z całego serca!:)
zdecydowałyśmy, że po Nowym Roku :) Na kiermaszach się prawie wszystko sprzedało i powstałby bałagan na linii sklep stacjonarny i internetowy ponieważ nie mamy jeszcze w sklepie stacjonarnym internetu. Ten brak internetu nie pozwala na bieżące zdejmowanie ze stanu magazynowego rzeczy sprzedanych „na żywo”. W styczniu jakoś to ogarniemy :).
A, rozumiem :) Dziękuję za odpowiedź. :) No, to w przyszłym roku przeszukam sobie internetowy sklepik :).
Fajnie,ze na kiermaszach się wszystko sprzedało, zresztą nie spodziewałam się,ze mogłoby być inaczej :). Takie ładne rzeczy sprzedają się ,jak świeże bułeczki :)
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
Moje serce szczególnie mocno zabiło na widok niebieskiego ;)
Są cudowne… i takie poważne ;)
Jak zwykle oglądam ze szczęką na poziomie klawiatury !!! Bo to nie tylko fajny pomysł i drobiazgowe wykonanie, ale i porcja humoru !!! Gratuluję !!!
Aniu, jakie one są cudne! Kocham kotki. :)
Jesteś niesamowicie kreatywna!
Pozdrowienia :))
Aniu, powiedz,czy te kotki można także kupić w Twoim sklepie?
Ściskam:*
Można w stacjonarnym, a za kilka dni będą w internetowym bo wreszcie ruszamy ze sklepem :)
O, wlaśnie ,chyba czytasz w moich myślach, bo własnie się zastanawiałam, czy prowadzisz także internetowy sklepik.
Jak dobrze,że niedługo będzie :).
Aniu,podasz mi adres www sklepu, jak tylko ruszycie? :)
Wiesz, w ogóle podziwiam i naprawde gratuluję z całego serca!:)
aż zaczynam żałować, że nie mam maszyny ;-) chociaż to trzeba mieć smykałkę ;-)
Aniu i jak sklepik internetowy ruszył?
zdecydowałyśmy, że po Nowym Roku :) Na kiermaszach się prawie wszystko sprzedało i powstałby bałagan na linii sklep stacjonarny i internetowy ponieważ nie mamy jeszcze w sklepie stacjonarnym internetu. Ten brak internetu nie pozwala na bieżące zdejmowanie ze stanu magazynowego rzeczy sprzedanych „na żywo”. W styczniu jakoś to ogarniemy :).
A, rozumiem :) Dziękuję za odpowiedź. :) No, to w przyszłym roku przeszukam sobie internetowy sklepik :).
Fajnie,ze na kiermaszach się wszystko sprzedało, zresztą nie spodziewałam się,ze mogłoby być inaczej :). Takie ładne rzeczy sprzedają się ,jak świeże bułeczki :)
Piękne prace:)
Bardzo mi się podoba ta Twoja kotomania :) Generalnie jakoś cieplutko na tym Twoim blogu, zaraz i ja zacznę mruczeć! Pozdrawiam i będę zaglądać :)
Obłędne. Ja chcę takiego
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki