Babeczki! Nie mylić z muffinami! Miękkie, wilgotne, długo utrzymujące świeżość. Z rodzinnego przepisu na babkę, starego jak świat. Dla urozmaicenia upieczone w muffinowych foremkach i po lekkim tuningu :) .
1/2 szklanki wody
1 kostka margaryny
1 szklanka cukru
4 – 5 jajek
2 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
W rondelku zagotowujemy margarynę z wodą i cukrem. Mąki i proszek do pieczenia łączymy i przesiewamy przez sitko. Do zimnej masy dodajemy mieszankę mąki i proszku do pieczenia oraz żółtka. Wszystko dokładnie mieszamy. Z białek ubijamy pianę i delikatnie mieszamy z ciastem. Ciasto przekładamy do papierowych foremek. Pieczemy 15 – 20 minut w temperaturze 180 stopni. Jeżeli przygotowujemy dużą babę pieczemy odpowiednio dłużej – około 50 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto się upiekło.
Babeczki możemy trochę urozmaicić. W tym celu odcinamy wierzchołek babki (równo z papierową foremką). Łyżką do wycinania kulek wydrążamy środek. We wgłębienie nakładamy czereśnie z konfitury (lub inne według uznania), przykrywamy odciętą „czapeczką” i dekorujemy bitą śmietaną.
Wczoraj wieczorem Nika mi zawróciła w głowie babeczkami z budyniem. Tak apetycznie wyglądały, że musiałam je upiec. Natychmiast! Wstałam od komputera i w ciągu 40 minut powstały takie oto babeczki. Jako, że nie mam foremek do babeczek upiekłam je w formie do mini muffinek. Wyszły malutkie i bardzo zgrabne. I niebywale smaczne.
30 dag mąki
15 dag masła
5 dag cukru pudru
2 łyżki śmietany
3 żółtka
Wszystkie składniki ciasta zarabiamy na elastyczne ciasto. Wałkujemy na grubość około 3 mm, wykrawamy krążki i wylepiamy nimi foremki na mini babeczki (lub jak w moim przypadku na mini muffiny). Z ciasta wykrawamy także krążki do „zamknięcia” babeczek. Foremki wylepione ciastem wsadzamy na czas przygotowania budyniu do lodówki.
można użyć dowolnego budyniu z torebki lub przygotować budyń samodzielnie
2 żółtka
2 łyżki cukru
2 łyżki mąki pszennej
1 1/2 szklanki mleka
1/2 laski wanilii
Żółtka rozcieramy, w rondelku, z cukrem i mąką na jednolitą masę. Dodajemy ziarenka wanilii. Stawiamy na małym ogniu i wlewamy mleko ciągle mieszając aby nie powstały grudki. Doprowadzamy do wrzenia ciągle mieszając. Gdy budyń się zagotuje i zgęstnieje zestawiamy z ognia.
Ciepłym budyniem napełniamy babeczki i przykrywamy krążkami ciasta, krążki lekko przyklejamy do brzegów babeczek aby budyń podczas pieczenia nie wypłynął.
Pieczemy w 190 stopniach przez 20 minut.
Po wyjęciu z pieca wyjmujemy babeczki, odwracamy je „do góry nogami” i posypujemy cukrem pudrem.
Na wyspach Brytyjskich muffinami zwykle nazywa się płaskie bułeczki drożdżowe, coś na kształt naszych rodzimych drożdżowych, grubszych racuchów. Muffiny były bardzo popularne już w XIX-wiecznej Anglii. Wtedy to w porze serwowania herbaty, na ulicach miasta, pojawiali się Muffin Men – sprzedawcy muffinów – i dźwiękiem dzwonka, zapraszali mieszkańców do zakupu ciastek. Angielskie muffiny najchętniej jadane są z masłem. Najczęściej serwuje się je do zwyczajowej five oclock tea i na tradycyjnych angielskich przyjęciach. Piecze się je z dodatkiem drożdży, zarówno w wersji słodkiej, jak i pikantnej.
Muffiny amerykańskie to dla odmiany babeczki pieczone przeważnie na słodko z lukrem, farszem lub owocami. W przeciwieństwie do angielskich babeczek, amerykańskie muffiny stały się smakołykiem znanym na całym świecie, robiąc z biegiem lat coraz to większą karierę. Dawniej amerykanie piekli swoje muffiny z maki kukurydzianej z dodatkiem cukru, jaj i niewielkiej ilości masła i zjadali do śniadania zamiast pieczywa. Z czasem mąkę kukurydziana zastąpiono pszenną, a dodatki stały się coraz bardziej urozmaicone zmieniając zwykłe mini babeczki w wypiek znany na całym świecie. Dzisiaj jadamy muffiny o każdej porze dnia i przeróżnymi dodatkami. Na słodko, pikantne, piernikowe, z owocami, polane czekoladą, nasączone likierem. Pulchne, wyrośnięte, wilgotne. I co najważniejsze niezwykle łatwe w przygotowaniu.
Zasada wykonania jest prosta: w jednej misce łączymy wszystkie składniki suche (mąkę, cukier, proszek do pieczenia, przyprawy), w drugiej misce łączymy wszystkie składniki mokre (mleko lub maślankę, oliwę lub rozpuszczone masło i jajka). Składniki mokre i suche łączymy ze sobą na krótko przed włożeniem do piekarnika. Bardzo ważną rzeczą jest aby ciasta nie miksować, nie wyrabiać i nie ucierać! Składniki mieszamy wyłącznie łyżką i robimy to szybko i nie zbyt dokładnie. W cieście mogą zostać widoczne grudki. Wtedy dopiero po upieczeniu muffiny będą pulchne i wilgotne. Do pieczenia muffin używamy specjalnych blaszek, z wgłębieniami w kształcie babeczek. Dodatkowo, do wyłożenia formy możemy użyć papierowych papilotek, które nadadzą muffinom ładny kształt i estetyczny wygląd.
Składniki suche:
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
1 niepełna szklanka cukru
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki mokre:
1 szklanka mleka
1/2 kostki masła (rozpuszczonego)
1 jajko
1/2 łyżeczki esencji waniliowej
1 szklanka posiekanej czekolady (najlepiej gorzkiej ale można pół na pół z mleczną)
Jeżeli nie używamy papilotek formę na muffiny smarujemy tłuszczem. Czekoladę siekamy na drobne kawałki. Suche składniki (bez czekolady) mieszamy w jednej misce, w drugiej misce mieszamy składniki mokre. Do miski z suchymi składnikami wlewamy mokre składniki. Mieszamy kilka sekund i wsypujemy czekoladę. Przekładamy do foremki, napełniając wgłębienia do 3 wysokości. Pieczemy około 20 25 minut w temperaturze 190 200 stopni. Po 20 minutach wbijamy w babeczkę patyczek i sprawdzamy czy muffiny się upiekły. Jeżeli patyczek po wyjęciu z babeczki pozostanie czysty babeczki są upieczone.
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
2 jajka
1/2 szklanki oleju roślinnego
1 szklanka mleka
1 1/2 szklanki pokrojonych truskawek
W jednej misce połączyć suche składniki (mąka, cukier, proszek do pieczenia, sól). W drugiej misce rozbełtać jajka, dodać mleko i olej. Wymieszane mokre składniki wlać do suchych i lekko wymieszać. Nie mieszać zbyt długo, w cieście mają pozostać grudki. Dodać truskawki, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, napełnić. Każdą muffinkę posypać szczyptą cukru. Piec 20 25 minut w temperaturze około 200 stopni.
2 1/2 szklanki mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 łyżek cukru
4 łyżki likieru amaretto
szczypta soli
1/2 kostki masła
2 całe jajka
1 szklanka mleka
1 szklanka porzeczek
W jednej misce połączyć suche składniki (mąka, cukier, proszek do pieczenia, sól). W drugiej misce rozbełtać jajka, dodać mleko, likier amaretto i roztopione masło. Wymieszane mokre składniki wlać do suchych i lekko wymieszać. Nie mieszać zbyt długo, w cieście mają pozostać grudki. Dodać porzeczki, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, napełnić. Każdą muffinkę posypać szczyptą cukru. Piec 20 25 minut w temperaturze około 200 stopni.
Muffinki są mało słodkie więc jeśli ktoś lubi słodkie ciasta to powinien zwiększyć ilość cukru tym bardziej, że porzeczki nadają muffinkom kwaskowy smak.