Kruche supełki

Ponieważ przysyłacie maile z pytaniami gdzie jestem i co robię gdy mnie nie ma, a dzisiaj dodatkowo 'na żywo’ Asia pogoniła mnie do roboty to wracam i piszę co u mnie :). Od świąt jestem ciągle w biegu. Udało mi się od podstaw stworzyć wreszcie nasz sklep internetowy (z nieocenioną pomocą Widma – za co mu bardzo dziękuję *). Adres sklepu to: KULKOWO.pl o szczegółach możecie doczytać w Rękodzielni.  Dużo szyję, walczę w ogródku, a w wolnych chwilach leniuchuję z herbatą otoczona poduszkami :).

Dzisiaj szybkie, kruche supełki. Przepis dostałam dawno temu od sąsiadki. Ciasto idealnie nadaje się do formowania w ciasteczka za pomocą przystawki do maszynki do mięsa :).

 

KRUCHE SUPEŁKI

 

300 g mąki krupczatki

100 g masła

100 g cukru

3 żółtka

4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

1 łyżeczka esencji waniliowej

 

Wszystkie składniki wkładamy do miski i jak najszybciej zarabiamy ciasto.  Ciasto wyrabiamy ręką ale można też użyć malaksera. Wyrobione ciasto owijamy folią i wkładamy na 30 minut do lodówki. Po wyjęciu ciasta formujemy ciasteczka. Ja uformowałam cienkie wałeczki, które zawinęłam w supełki ale do formowania ciasteczek możecie użyć przystawki do maszynki do mięsa.

Ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej pergaminem i pieczemy w temperaturze 180 stopni na złoty kolor.

Aby ciasteczka ładnie wyglądały udekorowałam je zanurzając fragment ciasteczka w roztopionej, gorzkiej czekoladzie i posypałam je posiekanymi pistacjami.

 

Wydrukuj przepis

Share the post Kruche supełki

Ciepłe lody – smak dzieciństwa :)

W zasadzie powinnam napisać, że 'koszmar dzieciństwa’ bo nigdy nie dawałam rady dojeść swojej porcji do końca. Okropna słodycz :))) Zawierają ogromną ilość cukru. Są jednak tacy, którzy zajadają je ze smakiem. Ba! mam nawet w domu amatorów takich słodkości. I właśnie dla takich pożeraczy cukru jest ten przepis. Dla mnie niestety jest to słodycz nie do pokonania :).

 

CIEPŁE  LODY

 

2 średnie białka

1 szklanka drobnego cukru kryształu

1/8 łyżeczki kwaśnego winianu potasu (cream of tartar)

3 łyżki wody

2 tabliczki czekolady

1 łyżeczka oleju (ja dałam kokosowy)

6 kubeczków do lodów

 

Wodę, białka, cukier i winian potasu umieszczamy w dużej metalowej (lub żaroodpornej) misce. Mieszamy przez chwilę lekko ubijając żeby składniki się połączyły. Gdy masa lekko się spieni umieszczamy miskę nad garnkiem z gotującą wodą i zaczynamy ubijać. Ubijamy na średnich obrotach (około 10 – 15 minut) do momentu aż cukier zupełnie się rozpuści, a masa będzie bardzo ciepła, biała, gęsta i wyraźnie zwiększy objętość. Uważamy żeby nie zrobiła się białkowa jajecznica :). Zestawiamy miskę z kąpieli wodnej i ubijamy jeszcze kilka minut na najwyższych obrotach, w czasie tego ostatniego ubijania masa zrobi się lśniąca i bardzo sztywna.

Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy do wafelków formując wysokie stożki. Ponieważ nie posiadam stojaka do lodowych wafelków umieściłam je w kieliszkach żeby ładnie trzymały pion podczas nakładania masy. Napełnione masą wafelki odstawiamy do lodówki do ochłodzenia.

Czekoladę z dodatkiem oleju rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodatek oleju sprawi, że czekolada po zastygnięciu pozostanie miękka i nie będzie się łamać. Ciepłą czekoladę przelewamy do szklanki. Średnica szklanki powinna być taka żeby zmieścił się w niej wafelek.  W czekoladzie zanurzamy masę do linii wafelka. Czekolada momentalnie zastyga na ochłodzonej masie. Odstawiamy lody do całkowitego zastygnięcia.

 

Wydrukuj przepis

Share the post Ciepłe lody – smak dzieciństwa :)

Babka cytrynowa

Delikatna i puszysta, o wiosennym smaku – babka cytrynowa.  Orzeźwiająca propozycja na Wielkanoc. Świeżości  nadaje babce cytrynowy lukier. Idealna do kawy po świątecznym obiedzie :). Ponieważ wysyłam do daleko mieszkających znajomych słodkie paczuszki na święta, upiekłam babkę w papierowych foremkach na mini panettone. Z tych proporcji wychodzi 5 takich babeczek lub jedna w normalnej formie na babę.

 

BABKA  CYTRYNOWA

 

250 g masła (ja dałam masło roślinne)

1 szklanka cukru

1 1/2 szklanki mąki

6 jajek

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

skórka otarta z jednej dużej cytryny

sok z 1/2 cytryny

Lukier cytrynowy:

3/4 szklanki cukru pudru

woda

sok z 1/2 cytryny

 

Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Masa powinna wyraźnie zwiększyć objętość i być bardzo jasna. Do ubitej masy dodajemy po jednym żółtku i skórkę cytrynową. Gdy żółtka i skórka połączą się z masą wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mieszamy mikserem na wolnych obrotach, pod koniec mieszania wlewamy sok z cytryny. W oddzielnej misce ubijamy pianę z białek. Pianę dodajemy do ciasta i delikatnie (łyżką!) mieszamy. Nakładamy ciasto do formy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą.

Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 50 minut, sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest upieczone.

Lukier:

Cukier wsypujemy do rondelka i dodajemy trochę wody (ok.1/4 szklanki). Wody ma być tyle żeby cukier tylko się rozpuścił. Całość podgrzewamy i gotujemy przez chwilę. Gdy syrop trochę odparuje wlewamy sok z cytryny. Ja dodałam do lukru trochę kandyzowanej (domowej) skórki pomarańczowej.

Gdy babka ostygnie wylewamy na wierzch lukier i odstawiamy do zastygnięcia.

 

Wydrukuj przepis

Share the post Babka cytrynowa

Wielkanocne jajka z ciasta (pieczone w jajowych skorupkach)

Super pomysł na Wielkanoc!  Jajka z ciasta pieczone w skorupkach. Trochę zabawy z pieczeniem jest ale efekt końcowy jest tego wart :). Pomysł i sposób wykonania podejrzałam TU.  W zasadzie możecie upiec jajka z ulubionego przepisu, ja wybrałam przepis na murzynka. Fajne do jedzenia i jako świąteczna dekoracja.

Do wykonania ciastek-jajek potrzebne będą wydmuszki.  Wydmuszki robi się bardzo łatwo :).  Jajka w skorupkach dobrze myjemy w bardzo ciepłej wodzie, ja myję skorupki płynem do mycia naczyń. Skorupki osuszamy i grubą igłą nakłuwamy jajo na czubku. Igła przejdzie przez skorupkę bez problemu. Górna dziurka (ta na węższym końcu jajka) powinna być jak najmniejsza – taka aby dało się wdmuchiwać do skorupki powietrze. Dziurka na szerszym końcu powinna być większa. Ja wbijam igłę miejsce po miejscu aż otwór jest wystarczająco duży, powinien mieć około 1 cm średnicy. Nie róbcie dziurek w skorupce wywiercając je czubkiem noża, nóż jest płaski i przy obracaniu nim skorupka pęka. Do miski wydmuchujemy zawartość jajka (na kolację można zrobić jajecznicę :)  ). Puste skorupki płuczemy w środku i dokładnie myjemy z resztek jajka bo podczas pieczenia powstaną na skorupce zabrudzenia, które trudno będzie usunąć.

 

MURZYNEK

 

1/4 szklanki wody

1/2 kostki margaryny

1/2 szklanki cukru

2-3  jajka

2 łyżki kakao

1 szklanka mąki pszennej

1/8 szklanki mąki ziemniaczanej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

 

W rondelku zagotowujemy margarynę z wodą, kakao i cukrem. Mąki i proszek do pieczenia łączymy i przesiewamy przez sitko. Do wystudzonej masy dodajemy mieszankę mąki i proszku do pieczenia oraz żółtka. Wszystko dokładnie mieszamy. Z białek ubijamy pianę i delikatnie mieszamy z ciastem. Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką do nadziewania pączków i przez większy otwór napełniamy ciastem skorupki. Ciasto powinno wypełniać skorupkę do 3/4 wysokości.  Skorupki wypełnione ciastem układamy w foremce na minimuffiny większym otworem do góry. Jeżeli nie macie formy na muffiny można wysypać do keksówki suchą fasolę albo groch i włożyć do formy skorupki  – tak aby 'trzymały pion’ :). Pieczemy 15 – 20 minut w temperaturze 180 stopni. Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto się upiekło.

Z tej ilości ciasta wyszło mi 8 jajek (tyle miałam wydmuszek) i kilka minimuffinek :).

Jeżeli ciasto podczas pieczenia wyjdzie ze skorupki, co może się zdarzyć bo trudno o precyzyjne porcjowanie surowego ciasta do skorupek, to po upieczeniu usuwamy delikatnie nadmiar ciasta, a skorupkę czyścimy zwilżonym ręcznikiem papierowym.

Jeżeli nie macie rękawa cukierniczego można użyć worka na mrożonki (jest grubszy od zwykłego foliowego) z obciętym rogiem.

 

Wydrukuj przepis

Share the post Wielkanocne jajka z ciasta (pieczone w jajowych skorupkach)

Mazurek morelowo – migdałowy

Chociaż słońce bardzo nieśmiało przegania zimę to Wielkanoc już się zbliża wielkimi krokami. Z tej okazji proponuję Wam mało czasochłonny mazurek :). Mazurek jest prosty w przygotowaniu, jego bazą są suche wafle.  Mazurek ozdobiłam białą i gorzką czekoladą – kratki na waflu potraktowałam jak kanwę i czekoladą 'wyszyłam’ na mazurku świąteczny wzorek.

 

MAZUREK MORELOWO – MIGDAŁOWY

 

2 suche wafle

250-300 g suszonych moreli (wybierzcie miękkie i mięsiste)

100 g płatków migdałowych

1/2 szklanki soku ze świeżych pomarańczy

czekolada do dekoracji

 

Morele kroimy na niewielką kostkę , zalewamy sokiem z pomarańczy i podgrzewamy na małym ogniu. Morele trzeba mieszać bo łatwo się przypalają. Gdy morele wchłoną sok i będą miękkie miksujemy je blenderem na gładką masę. Gdyby morele były za kwaśne można je dosłodzić cukrem pudrem lub odrobiną miodu. Do masy morelowej wsypujemy migdały i mieszamy aż się dobrze połączą z masą. Ciepłą masą smarujemy wafla, warstwa masy morelowej powinna mieć około 1 cm. Przykrywamy drugim waflem i dociskamy. Mazurek przykrywamy deską do krojenia i obciążamy żeby wafle dobrze przylgnęły do masy.

Mazurek możemy udekorować czekoladą. Ja roztopiłam po 1/2 tabliczki białej i gorzkiej czekolady. Czekoladę przełożyłam do rożka z pergaminu i wycisnęłam z czekolady świąteczny wzorek.

Mazurek kroimy na malutkie kawałki (najlepiej kwadraty o boku 2-3 cm).

 

Wydrukuj przepis

Share the post Mazurek morelowo – migdałowy

Back to Top