Niestety nie posiadam foremek brioszkowych. Do wypieku tych małych, francuskich bułeczek drożdżowych użyłam więc papierowych papilotek do muffinek. Ciasto na brioszki wymaga długiego wyrastania ale dzięki temu powolnemu wyrastaniu jest bardzo puszyste i delikatne. Polecam!
(proporcje na 12 małych brioszek)
10 g świeżych drożdży
3 łyżki letniego mleka
250 g mąki pszennej
2 jajka
2 zółtka
20 g cukru
szczypta soli
120 g miękkiego masła
żółtko do smarowania ciasta
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Mąkę przesiewamy do miski. Na środku robimy w mące wgłębienie i wlewamy drożdże z mlekiem, przysypujemy niewielką ilością mąki. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy aż rozczyn wyrośnie.
Do wyrośniętego rozczynu dodajemy jajka, żółtka, cukier i sól. Wszystko dokładnie mieszamy i mikserem wyrabiamy ciasto do chwili aż składniki się połączą. Pod koniec wyrabiania dodajemy stopniowo masło i wyrabiamy aż stanie się gładkie i jednolite. Z ciasta formujemy kulę i odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny. Po upływie tego czasu ciasto zagniatamy, przekładamy do miski i wstawiamy na noc do lodówki.
Ciastem napełniamy papilotki (lub foremki do brioszek) do 1/2 wysokości. Napełnione foremki odstawiamy do ponownego wyrośnięcia. Gdy ciasto dwukrotnie zwiększy objętość smarujemy wierzch brioszek żółtkiem i wstawiamy brioszki do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Brioszki pieczemy przez około 20 minut aż będą z wierzchu ładnie zrumienione.
Share the post Brioszki – francuskie bułeczki drożdżowe
Kruche ciasteczka w kształcie talarków. Malutkie, takie na jeden kęs. Ich przygotowanie zabiera niewiele czasu i jest bardzo proste. Uroku dodają im widoczne ziarenka wanilii.
250 g margaryny do pieczenia
120 g cukru
szczypta soli
1 łyżka mleka
350 g mąki
ziarenka z 1/2 laski wanilii
Margarynę miksujemy z cukrem, solą i mlekiem. Do masy dodajemy ziarenka wanilii i mąkę. Gdy składniki się połączą formujemy z ciasta wałek o średnicy 3 cm, zawijamy w folię spożywczą i schładzamy w lodówce. Schłodzony wałek kroimy w plasterki o grubości 0,5 cm. Ciasteczka pieczemy 10 minut w temperaturze 180 stopni C.
Share the post Talarki waniliowe – małe, kruche ciasteczka
Share the post "Talarki waniliowe – małe, kruche ciasteczka"
Kusiły mnie w warzywniaku od kilku dni. Ale dopiero wczoraj je kupiłam :) Jagody! Ani przez chwilę nie wahałam się do czego je wykorzystam. Upiekłam duże, miękkie bułki z dużą ilością jagód i słodką kruszonką. Przepis na ciasto powstał „na gorąco” ale warty jest zapisania i powtórzenia.
100 g masła
30 g świeżych drożdży
2 łyżki syropu palmowego (można zastąpić płynnym miodem albo syropem klonowym)
1 łyżeczka esencji waniliowej
szczypta soli
4 jajka
2,5 szklanki mąki
jagody
na kruszonkę:
2 łyżki miękkiego masła
1/4 szklanki drobnego cukru
1/4 szklanki mąki
Drożdże dokładnie rozcieramy z syropem palmowym. Masło kroimy na drobne kawałki, odstawiamy aby się trochę ogrzało. Z pomocą miksera mieszamy drożdże z syropem, esencją waniliową, solą, mąką, 3 jajkami i 1 żółtkiem. Gdy składniki się połączą dodajemy ogrzane, miękkie masło. Ciasto wyrabiamy przez chwilę. Ma być dosyć luźne ale nie klejące. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy dwukrotnie zwiększy objętość uderzamy ciastem o blat aby je odgazować. Dzielimy ciasto na 10 części. Z każdej części formujemy placek o grubości 1-1,5 cm. Na środek placka nakładamy sporą ilość jagód, posypujemy je łyżeczką cukru i zlepiamy. Układamy bułeczki zlepieniem do dołu i odstawiamy aby się trochę napuszyły. Składniki kruszonki łączymy ze sobą aż powstaną duże okruchy. Napuszone bułeczki smarujemy pozostałym białkiem i posypujemy kruszonką. Układamy bułeczki na blasze w dość dużej odległości od siebie. Pieczemy (w zależności od wielkości bułek) 15 – 20 minut w temperaturze 190 stopni C.
Ponieważ zaplanowałam jagodzianki na śniadanie to wyrobione mikserem ciasto schowałam na noc do lodówki. Rano, przed wyjściem do pracy, uformowałam bułeczki. Dałam im się ogrzać i podrosnąć i na śniadanie czekała na domowników jagodowa niespodzianka :) .
Share the post Jagodzianki z kruszonką
Jakiś czas temu z zagranicznych wojaży Kasia i Konrad przywieźli nam wafelki. Pyszne, słodkie, karmelowo-cynamonowe. Karmelowo-cynamonowy smak nadaje waflom masa, którą są przełożone, najistotniejszą rzeczą jest jednak smak samych wafli. I ten właśnie smak po wielu próbach udało mi się odtworzyć. Wafle tuż po wyjęciu z waflownicy są na tyle elastyczne, że można je formować w rożki, rurki lub miseczki do lodów. Pozostawione do ostygnięcia „na płasko” można przekładać dowolną masą albo chrupać „na sucho”.
400 g mąki
200 g miękkiego masła
130 g drobnego cukru
4 dag drożdży
1 jajko
2 łyżki śmietany
Drożdże rozcieramy ze śmietaną na gładką masę. Gdy drożdże zaczną pracować łączymy je z pozostałymi składnikami i wyrabiamy mikserem na gładkie ciasto. Ciasto odstawiamy na godzinę. Można też ciasto włożyć na noc do lodówki. Z ciasta formujemy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego i pieczemy w waflownicy do momentu aż wafle będą rumiane. Jeżeli chcemy uformować z wafli rurki, rożki lub miseczki na lody trzeba to zrobic tuz po wyjęciu z waflownicy gdy wafle są gorące.
Share the post Stroopwafels – holenderskie wafelki
Prosty w przygotowaniu, pachnący cynamonem, drożdżowy placek. Aby nie był nudnym, typowym drożdżowym plackiem zmieniłam trochę sposób umieszczenia go w formie. Ciasto nie wymaga krojenia, a odrywane od siebie kawałki ciasta oddziela cynamonowo-cukrowa posypka.
200 ml mleka
60 dag mąki pszennej
5 dag świeżych drożdży
5 dag masła
1/4 szklanki cukru
1 jajko
szczypta soli
posypka cynamonowa:
1/4 szklanki cukru
2 łyżeczki cynamonu
Mleko podgrzewamy. W ciepłym mleku rozpuszczamy drożdże. Połowę mąki siekamy z tłuszczem na drobne okruszki. Do miski wsypujemy mąkę posiekaną z tłuszczem, sól, jajko, cukier i mleko z drożdżami. Wszystko wyrabiamy mikserem stopniowo dosypując resztę mąki. Mąkę dosypujemy do chwili aż ciasto będzie miękkie, gładkie i elastyczne. Wykładamy ciasto na blat i chwile jeszcze wyrabiamy podsypując w razie potrzeby mąką. Ciasto odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat. Wałkujemy na grubość 1,5 cm. Na całej powierzchni ciasta rozsypujemy cukrowo-cynamonową posypkę i lekko ją wklepujemy. Ciasto dzielimy na pół i składamy układając jedną część na drugiej tak aby część ciasta bez posypki przylegała do części z posypką. Czynność składania powtarzamy dwa razy. Przy składaniu ciasta nie dociskamy warstw aby ciasto łatwo się oddzielało po upieczeniu. Złożone ciasto tniemy na kwadraty i układamy pionowo w foremce. Doskonale nadaje się do tego keksówka. Ja jednak użyłam okrągłej glinianej formy o średnicy 25 cm, a ciasto pokroiłam na prostokąty. Kawałki ciasta ułożyłam w formie promieniście, dokładając prostokąty dłuższą krawędzią do dna formy. Ułożone w formie ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Pieczemy około 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Po upieczeniu ciasta nie trzeba kroić, kawałki ciasta łatwo oddzielają się w miejscu gdzie posypaliśmy ciasto cukrowo – cynamonową posypką.
Share the post Placek drożdżowy z cynamonem