W warzywniaku pojawiły się już jagody. Pierwszą partię jagodzianek upiekłam w ubiegłym tygodniu ale zniknęły tak szybko, że nie zdążyły pozować do zdjęć :). Dzisiaj kolejna porcja bułeczek z jagodami. Jagodzianki z tego przepisu są stosunkowo mało słodkie więc jeżeli lubicie zdecydowaną słodycz to koniecznie trzeba zwiększyć ilość cukru.
Rozczyn:
50 g świeżych drożdży
2 łyżki cukru
3 łyżki mąki
1/4 szklanki ciepłego mleka
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
1 jajko
1 żółtko
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody
50 g bardzo miękkiego masła
1/4 szklanki cukru
szczypta soli
Nadzienie:
2 szklanki jagód
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka mąki pszennej
Składniki na rozczyn wkładamy do wysokiego naczynia i dobrze mieszamy aż rozczyn będzie gładki i jednolity. Odstawiamy rozczyn do wyrośnięcia.
Do miski robota kuchennego wsypujemy mąkę, wlewamy wyrośnięty rozczyn i dodajemy wszystkie pozostałe składniki. Wyrabiamy ciasto około 5 minut. Gdyby ciasto było zbyt luźne możemy dodać trochę mąki (ale nie więcej niż 1/3 szklanki), gdyby ciasto było zbyt zbite dolewamy mleko. Mleko dodajemy wlewając po jednej łyżce. Po dodaniu każdej łyżki mleka dobrze wyrabiamy ciasto i dopiero gdy mleko dobrze się połączy z ciastem dodajemy (jeżeli potrzeba) kolejną łyżkę mleka.
Ciasto ma być miękkie i powinno lekko lepić się do rąk.
Wyrobione ciasto odstawiamy do wyrośnięcia.
Jagody mieszamy z cukrem i mąką. Dodatek mąki spowoduje, że sok z jagód nie będzie wypływał z jagodzianek.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat wysypany mąką. Rękami rozpłaszczamy ciasto formują z niego placek grubości około 1,5 – 2 cm. Szklanką wycinamy kółka. Na środku każdego kółka kładziemy 1 łyżeczkę jagód. Ciasto dokładnie zlepiamy i układamy na blaszce zlepieniem do dołu. Ja układam bułeczki w niewielkiej odległości od siebie bo lubię bułeczki „odrywane” – są bardziej miękkie.
Bułeczki odstawiamy do wyrośnięcia. Na tym etapie możemy blaszkę z jagodziankami włożyć do lodówki i zostawić na noc. Robiłam bułeczki na oba sposoby i te jagodzianki, które wyrastały przez noc w lodówce były bardziej wyrośnięte i puszyste.
Gdy jagodzianki wyrosną wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy aż wierzch bułeczek będzie złocisty. Czas pieczenia jest zależny od wielkości jagodzianek, ilości nadzienia oraz tego czy bułeczki są połączone („odrywane”) czy leża na blaszce osobno.
Pamiętajcie, że bułeczki które rosną w lodówce trzeba wyjąć z lodówki godzinę przed włożeniem do piekarnika.
Ach,kocham jagodzianki! Cudownie Twoje wyglądają Aniu. Apetytu mi narobiłaś na te cudowne letnie bułeczki.
Pozdrawiam CIę serdecznie :)
ojej jakie ,,okropnie” przepyszne te zdjęcia ,ach jak nic we wtorek biegnę po jagody na rynek
Piękne! Wcale mnie dziwi fakt, że pierwsza partia nie doczekała sesji zdjęciowej ;]
Cudnie wyglądają..:)
jagodzianki niezwykle fotogeniczne :)
Uwielbiam jagodzianki,a te sa przecudne:)
rewelacja.. biała pokrywa wyglada jakby wąłsnei padał snieg. peikne zdjecie.
Bogate w owoce, takie lubię najbardziej :)
zrobiłam z pierwszych jagód w tym roku i właśnie jemy, rewelacja :)
Jak dużo jagód…. takich jagodzianek na pewno nie znajdziemy w sklepie :) Super wyglądają :)
upiekłam! są rewelacyjne! szczerze polecam!
Super :) Cieszę się, że smakowały :)
robiłam, i wyszły pyszne. całej rodzince smakowały :)
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki