Pogoda nie sprzyja grillowaniu więc zamiast camemberta grillowanego przygotowałam camembert zapiekany w cieście drożdżowym. Lubicie rozpływający się ser, który można nabierać na kawałki gorącego, drożdżowego ciasta? Jeżeli tak, to ten przepis jest dla Was :).
CIASTO:
30g świeżych drożdży
1 szklanka mleka
1 jajko
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
1/4 szklanki oliwy
4 szklanki mąki pszennej (+/- 0,5 szklanki)
1 ser camembert (w drewnianym pudełku)
NADZIENIE:
1/2 szklanki zielonego groszku (mrożonego, nie z puszki!)
garść liści bazylii
2 ząbki czosnku
1/4 szklanki oliwy
sól do smaku
Do miski miksera wlewamy letnie mleko, dodajemy drożdże, cukier i 1 szklankę mąki. Zostawiamy na chwilę aby drożdże zaczęły pracować. Gdy rozczyn lekko się spieni dodajemy jajko, sól i mąkę. Mąkę dodajemy porcjami po 1/2 szklanki. Gdy wszystkie składniki się połączą dodajemy oliwę i wyrabiamy jeszcze kilka minut. Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia.
Groszek, bazylię, oliwę i czosnek miksujemy blenderem na pastę. Solimy do smaku. Gdyby pasta byłą zbyt gęsta możecie dodać odrobinę wody. Pasta ma być łatwa do rozsmarowania na cieście więc nie może być zbyt zwarta.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat, odrywamy mały kawałek ciasta i formujemy z niego okrągły placek o takiej średnicy jak ser, którego użyjecie. Placek ciasta układamy na środku okrągłej formy (ja użyłam formę do tarty). Spód drewnianego pudełka z sera owijamy folią spożywczą i układamy na cieście.
Pozostałe ciasto wałkujemy na prostokąt o grubości około 1/2 cm. Ciasto smarujemy pastą z groszku. Warstwa pasty powinna mieć grubość co najmniej 2 mm. Ciasto tniemy na kwadraty (najlepiej nożykiem do pizzy). Kwadraty układamy wokół pudełka, tak by nachodziły na siebie dość mocno.
Odstawiamy na pół godziny do wyrośnięcia.
Ciasto pieczemy w temperaturze 180 stopni do chwili gdy zacznie się lekko rumienić. Czas pieczenia będzie zależał od wielkości blaszki, grubości kwadratów i tego, jak mocno będą ściśnięte w blaszce. Gdy ciasto zacznie się robić jasno złote wysuwamy blaszkę z pieca, wyjmujemy pudełko i na jego miejsce wkładamy ser. Zapiekamy jeszcze przez ok. 15 minut.
Przed podaniem nacinamy ser z wierzchu aby można było łatwo zanurzać w nim ciasto.
Ale cudo Aniu! Chętnie bym coś tak dobrego zjadła.!
Pozdrawiam :)
No i po ja tu zajrzałam o tej porze! :D lecę do lodówki po kawałek sera na pocieszenie :)
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki