O świętach już chyba wszyscy dawno zapomnieli. Jednak ja ostatnio z niczym nie mogę nadążyć więc dopiero dzisiaj wklejam mini mazurki świąteczne. Ciasto zrobiłam z przepisu na babeczki budyniowe, nadzienie z kajmaku i pasty sezamowej, a wierzch polałam gorzką czekoladą.
kruche ciasto z tego przepisu
1 puszka słodzonego mleka
3 łyżki pasty sezamowej
100 g miękkiego masła
2 tabliczki gorzkiej czekolady (70% kakao)
3 łyżki słodkiej śmietanki
Puszkę z mlekiem gotujemy przez co najmniej 3 godziny. Puszka z mlekiem powinna być, przez cały czas gotowani, zanurzona całkowicie w wodzie. Po ugotowaniu mleko dobrze schładzamy i dopiero gdy jest całkiem zimne otwieramy puszkę. Mleko można ugotować dzień wcześniej.
Przygotowane ciasto mocno schładzamy. Zimne ciasto wałkujemy na grubość około 0,5 cm . Wylepiamy ciastem foremki (ja użyłam foremek na mini tarty). Ciasto nakłuwamy kilkakrotnie widelcem i wstawiamy do bardzo gorącego pieca (200 – 220 stopni C) i pieczemy kilka minut, do chwili gdy brzegi się lekko zrumienią. Wyciągamy ciasto z foremek i studzimy na kratce kuchennej.
Do miski wykładamy mleko z puszki, dodajemy pastę sezamową i miękkie masło. Wszystko ucieramy na gładką masę. Masę schładzamy w lodówce. Zimną masą napełniamy spody z kruchego ciasta i odstawiamy ponownie do lodówki żeby masa mocno się schłodziła. Jest to bardzo ważne bo tylko na zimnej masie czekolada zastygnie od razu i nie rozleje się na boki.
Czekoladę rozdrabniamy i roztapiamy na parze. Gdy czekolada będzie zupełnie rozpuszczona dodajemy śmietankę, dokładnie mieszamy i pozostawiamy do ostygnięcia. Zimną – ale jeszcze płynną – czekoladę wylewamy na masę kajmakową.
Dekorujemy mazurki jak kto lubi :)
Jakie sliczne te mazurki! Mniam, wygladaja niesamowicie smacznie.
Faktycznie, strasznie fajnie wyglądają. Poza tym jak jest ich więcej, można zrobić więcej smaków :)
No szkoda, że nie zdążyłaś. Ale to nic, toż Wielkanoc za niecały rok :))) Więc przepis chowam do mej szuflady wirtualnej, w której przeczeka sobie na wielkanocne święta :)))
urocze te mazureczki :)
pozdrawiam
Faktycznie świetny pomysł z takimi małymi mazurkami. Ja zazwyczaj jak robię mazurek kajmakowy to mam problem z jego krojeniem (ciasto mi się strasznie kruszy), a z takimi gotowymi „porcjami” problem połamanego spodu byłby rozwiązany:) Koniecznie od zapamiętania i wypróbowania za rok:)
Rzeczywiście małe mazurki ułatwiają sprawę bo faktycznie można zrobić więcej rodzajów nadzienie no i odpada kłopot z krojeniem i kruszeniem się ciasta :) Każdy ma swój osobisty mazurek i problem z głowy :)
swietny pomysl :)
wykorzystam przy okazji nastepnych swiat :)
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki