Na stronie Doroty wypatrzyłam przepis na norweskie bułeczki cynamonowe. Dorota wypatrzyła go u Nigelli. Ciekawe skąd Nigella go ma :). Bułeczki są zachwycające. Miękkie, puszyste, pachnące cynamonem. Trochę zmodyfikowałam przepis bo ciasto w oryginalnej wersji było zbyt klejące. Gdy piekłam bułeczki drugi raz zmniejszyłam ilość mleka i ciasto było idealne.
600 g mąki
80 g cukru
pół łyżeczki soli
50 g świeżych drożdży
100 g masła
300 ml mleka
2 jajka
Nadzienie:
100 g bardzo miękkiego masła
100 g cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
W dużej misce mieszamy mąkę, cukier, sól, drożdże. Masło rozpuszczamy, mieszamy z mlekiem i roztrzepanym jajkiem. Łączymy z mąką. Zarabiamy ciasto i wyrabiamy do chwili aż będzie gładkie i sprężyste. Gdyby ciasto się kleiło do rąk, można dodać kilka łyżek mąki). Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na około 25 minut.
Po tym czasie odcinamy 1/3 ciasta i wałkujemy na wymiar formy – ja piekłam w silikonowej tortownicy. Jeżeli pieczemy w zwykłej formie (30×25 cm) wykładamy formę papierem do pieczenia. Rozwałkowane ciasto będzie spodnią częścią naszych bułeczek. Pozostałe ciasto wałkujemy na prostokąt o wymiarach około 50 x 25 cm.
Cukier i cynamon mieszamy w kubeczku. Miękkie masło rozcieramy na powierzchni ciasta – moje masło było na tyle miękkie, że po prostu rozsmarowałam je na cieście rękami. Masło posypałam mieszanką cukru i cynamonu i wklepałam w masło aby nie kruszyła się podczas zwijania ciasta. Ciasto zwijamy w ciasną roladę, wzdłuż dłuższego brzegu. Ostrym nożem kroimy na 2 cm kawałki. Układamy je na blaszce wyłożonej ciastem. Powinno wyjść około 20 kawałków. Kawałki ciasta nie muszą ściśle do siebie przylegać, w czasie pieczenia zwiększą objętość i ładnie się połączą. Odstawiamy na 15 minut do ponownego wyrośnięcia.
Wrośnięte ciasto można posmarować jajkiem (ale nie koniecznie) i piec około 20 – 25 minut w temperaturze 220ºC. Jeżeli będą zbyt szybko rumienić się na górze możemy ciasto przykryć od góry folia aluminiową.
Bardzo fajne bułeczki śniadaniowe. Delikatne w smaku, puszyste w środku, z apetycznie chrupiącą skórką. I co najważniejsze bardzo łatwe w przygotowaniu.
BUŁECZKI Z BIAŁYM SEREM
50 dag mąki
5 – 7 dag drożdży
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
150 g białego sera (mielonego – takiego jak do sernika)
5 łyżek letniej wody
Drożdże rozetrzeć z wodą (ja wodę zastąpiłam mlekiem) i dwoma łyżkami mąki. Odstawić w ciepłe miejsce i poczekać aż rozczyn trochę wyrośnie. Resztę mąki wymieszać z serkiem i solą. Do mąki z serem dodać rozczyn drożdżowy i wyrobić elastyczne ciasto. Ciasto uformować w kulę i włożyć do miski, przykryć miskę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce. Gdy ciasto dwukrotnie zwiększy objętość można formować bułeczki.Ilość podanych składników wystarcza na 20 bułeczek. Bułeczki układać w formie jedna przy drugiej, tak aby w czasie pieczenia połączyły się. Bułeczki nacinamy na krzyż, smarujemy wodą i odstawiamy na 15 – 20 minut do wyrośnięcia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy około 20 minut. Po upieczeniu bułki bardzo łatwo odrywają się od siebie.
Bułeczki po posmarowaniu wodą (przed pieczeniem) można posypać słonecznikiem, makiem lub sezamem.
Zniechęcona niedoskonałością drożdżowców, które do tej pory piekłam, drożdżowe ciasta nieczęsto gościły na naszym stole.
Teraz się to zmieni bo znalazłam wreszcie przepis na idealne, moim zdaniem, ciasto drożdżowe. Jest puszyste i miękkie, a najważniejsze jest to, że miękkość i puszystość zachowuje także dnia następnego.
1/2 szklanki mleka
1 duże jajko
3 łyżki roztopionego masła
2 1/2 szklanki mąki
2 łyżki cukru
40 g świeżych drożdży
Słodka otoczka:
3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
3 łyżki roztopionego masła
Słona otoczka:
3 łyżki roztopionego masła
dowolnie: sezam, mak, sól gruboziarnista
Drożdże rozrabiamy z 2 łyżkami mleka, 1 łyżką mąki i 1 łyżeczką cukru. Odstawiamy aż rozczyn „zapracuje” i dwukrotnie zwiększy objętość.
Pozostałą mąkę mieszamy z solą. Dodajemy wyrośnięty zaczyn, jajo, cukier i chwilę wyrabiamy. Jako ostatnie dodajemy rozpuszczone masło. Wyrabiamy do momentu aż ciasto będzie zwarte i elastyczne. Odstawiamy do wyrośnięcia. Ciasto powinno dwukrotnie zwiększyć objętość.
Dużą tortownicę smarujemy margaryną i wysypujemy mąką krupczatką.
Gdy ciasto wyrośnie formujemy wałek i dzielimy go na około 15 równych kawałków. Formujemy bułeczki.
Składniki słodkiej otoczki mieszamy ze sobą. Każdą bułeczkę obtaczamy dokładnie w masie cukrowo – cynamonowej i układamy w formie zachowując 1,5 odstęp między bułeczkami.
Gdy przygotowujemy bułeczki na słono – obtaczamy ciasto w maśle, a następnie w ziarnach. W przypadku przygotowywania bułeczek z solą gruboziarnistą obtaczamy całą bułeczkę w maśle, a w soli jedynie wierzchnią część bułek.
Odstawiamy do wyrośnięcia, do momentu aż wypełni się wolna przestrzeń między bułeczkami.
Pieczemy 40 – 45 minut w temp 185 stopni.
Dla niektórych może okazać się zaskoczeniem fakt, że popularna chałka ma swoje korzenie w kulturze żydowskiej. Żydowską challah przygotowuje się i spożywa w czasie dwóch świąt, którymi są: szabat i Purim. Dlaczego taki specyficzny kształt nadaje się chałce? Otóż ta pleciona bułka ma swym kształtem przypominać sznur na którym perski arystokrata Haman planował powiesić żydowskiego dworzanina Mordechaja. Jednak łaskawy los sprawił, że na przygotowanej przez siebie szubienicy zawisł Haman.
Chałka jest specjalnym rodzajem chleba. Jest to bardzo słodki, puszysty, złocisty chleb z dodatkiem jajek. Smak i faktura jest w pewnym stopniu podobna do bułek maślanych. Bochenek jest zazwyczaj zapleciony w warkocz, ale może też mieć inne kształty: wałka zamkniętego w okrąg lub po prostu małych bułeczek.
Chałka pomimo lekko słodkawego smaku wspaniała jest do kanapek z wędlinami. Jednak najlepiej smakuje posmarowana masłem i domową wiśniową konfiturą.
2,5 dag świeżych drożdży
1/2 szklanki letniej wody
1/2 szklanki mleka
1 jajko
1/4 szklanki cukru
1/2 łyżeczki soli
1/4 szklanki oliwy
4 szklanki mąki pszennej
(jeżeli ciasto będzie lepić się do rąk można dosypać więcej mąki ale nie więcej niż 1/2 szklanki)
1 jajko do posmarowania ciasta
Łączymy mleko z wodą. Do osobnej szklanki odlewamy 2 łyżki stołowe mieszanki wody z mlekiem, dodajemy drożdże i odstawiamy na kilka minut. Do miski wbijamy jajko, dolewamy wodę z mlekiem i oliwę, wsypujemy sól i cukier. Wszystko dokładnie mieszamy. Stopniowo wsypujemy mąkę (po pół szklanki). Po dodaniu całej mąki ciasto wyrabiamy aż będzie miękkie i elastyczne. Zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoi swoją objętość. Wyrośnięte ciasto wyrabiamy przez chwilę i formujemy z niego wałeczki. Wałki powinny być nieco cieńsze na końcach, a grubsze w środku. Z wałeczków zaplatamy warkocze. Zaplecioną chałkę zostawiamy ponownie do wyrośnięcia. Przed włożeniem do nagrzanego piekarnika smarujemy wierzch chałki roztrzepanym jajkiem. Pieczemy 50 60 minut w temperaturze 190 - 200 stopni.
Chałkę można upiec porostu na blasze ale można także włożyć chałkę do keksówki. W tym celu keksówkę smarujemy wacikiem nasączonym oliwą i wysypujemy mąką żeby chałka bez trudu wyszła z formy. Ilość ciasta przygotowana z tej ilości składników przeznaczona jest na keksówkę o wymiarach 12 x 35 cm.