Ciasto dojrzewające nadaje się też doskonale na pierniczki Katarzynki. Pierniczki są delikatne i rozpływają się w ustach. Jeżeli nie macie foremki „katarzynkowej” możecie użyć foremki w dowolnym kształcie. Ja mam foremkę ”katarzynkową” w dwóch rozmiarach. Większe Katarzynki pokryłam lukrem, mniejszych nie lukrowałam.
ciasto dojrzewające z tego przepisu
lukier: 1/2 szklanki cukru pudru, woda – tylko tyle ile wchłonie cukier, w małym rondelku doprowadzamy do wrzenia, gotujemy 2- 3 minuty.
Ciasto wałkujemy na grubość 1/2 cm. Foremką wycinamy drobne pierniczki. Pierniczki pieczemy w temperaturze 170 stopni przez około 8-12 minut (im drobniejsze pierniczki tym krótszy czas pieczenia).
Gdy pierniczki wystygną smarujemy je, z pomocą pędzelka, letnim lukrem.
Pierniczki zamykamy w puszce, powinny zmięknąć po 1-2 dniach.
Święta to nie tylko słodkości, to także dekoracje, lampki i świecidełka, które mają duży udział w tworzeniu świątecznego nastroju. I w związku z tym dzisiaj proponuję Wam samodzielne uszycie trójwymiarowej choinki. Choinkę szyje się bardzo łatwo i nawet mało wprawiony szwacz doskonale sobie poradzi.
Do uszycia choinki potrzebne będą: tkaniny (w różnym kolorze lub w jednym, jak wolicie) najlepiej bawełniane, nici i wypełnienie poliestrowe (najlepiej sprawdzi się wnętrze jaśka – koszt około 4 zł – kupicie taki w dowolnym markecie). Ze sprzętów przyda się linijka, nożyk krążkowy lub nożyczki i coś do upychania wypełnienia w choince (trzonek drewnianej łyżki albo pałeczka do chińskich potraw).
Z tkaniny wycinamy 6 jednakowych trójkątów. Bok trójkąta powinien być trochę dłuższy od podstawy.
Składamy po dwa trójkąty, prawą stroną tkaniny do środka.
Zszywamy trójkąty wzdłuż brzegów. Ważne jest by w podstawie zostawić kawałek nie zaszyty, to miejsce potrzebne będzie do przewrócenia trójkątów na prawą stronę.
Nożyczkami obcinamy tkaninę w narożnikach przy podstawie. Uważajcie aby nie przeciąć nitki! Obcięcie rogów jest istotne, bo gdy wytniemy nadmiar materiału to tkanina będzie ładnie się układać po przewróceniu na prawą stronę.
Obcinamy również nadmiar tkaniny przy wierzchołku.
Przez otwór pozostawiony w podstawie przewracamy tkaninę na prawą stronę. Otrzymaliśmy trzy podwójne trójkąty z otworem w podstawie.
Po przewróceniu trójkątów na prawą stronę prasujemy je żelazkiem. Wyprasowane trójkąty układamy równo jeden na drugim i zszywamy je ze sobą prowadząc szew przez środek trójkątów. Bardzo istotne jest aby dobrze zabezpieczyć szew przy wierzchołku i przy podstawie, bo w przeciwnym razie choinka nam się rozpruje. Najlepiej jest przeszyć maszyną w tył i w przód te miejsca. Jeżeli szew wyjdzie krzywy nie przejmujcie się, nie będzie go widać :).
Rozpruwamy zakupiony jasiek i przez otwory w podstawie wypychamy wnętrze choinek wypełnieniem poliestrowym. Pałeczką dopychamy wypełnienie do samego czubka choinki.
Tak wygląda wypchana choinka. Choinkę trzeba dość mocno wypełnić żeby miała ładny kształt.
Otwory w podstawie choinki zszywamy ręcznie.
I oto gotowa choinka :).
Musicie je upiec! :). To bardzo fajny pomysł na świąteczną, jadalną dekorację. Każda choinka składa się z 3 części, które łączymy ze sobą. Ważne jest aby ciasto, z którego będziecie piec choinki nie rosło w czasie pieczenia ponieważ nie będzie się dało połączyć ze sobą części choinki. Ja, do upieczenia choinek wykorzystałam ciasto z przepisu na ciasteczka cynamonowe z melasą, które nie zmienia kształtu w czasie pieczenia i nadaje idealnie do wypieku choinek.
Aby Wam ułatwić przygotowanie części choinki przygotowałam szablony, które wystarczy wydrukować, wyciąć i z ich pomocą wykonać choinkę. Szablony możecie pobrać tu: choinka cz. 1, choinka cz. 2, choinka cz.3.
Pomysł na choinkę podejrzałam na stronie Megan.
Nie mają nic wspólnego z pierniczkami. To zupełnie inny smak i konsystencja. Ciasteczka są chrupiące, twarde i kruche. Smak cynamonu jest jedynie tłem dla dominującego smaku melasy. Bardzo smaczne. Ciasto dobrze się wałkuje i nie rośnie w czasie pieczenia. Idealnie nadaje się do pieczenia bardzo cieniutkich ciasteczek o skomplikowanym kształcie. Ja wykorzystałam ten przepis do upieczenia ciasteczek „nakubkowych”, które przełożyłam domowym masłem orzechowo – korzennym.
1 1/2 szklanki mąki
1/3 szklanki miękkiego masła
1/4 szklanki brązowego cukru, ciemnego (najlepiej muscovado)
1/3 szklanki melasy
2 łyżki cynamonu
Masło ucieramy z melasą i cukrem na gładką masę. Mąkę mieszamy z cynamonem i dodajemy do masy maślanej. Krótko mieszamy. Ciasto ma konsystencję okruchów. Wykładamy ciasto na blat i szybko zagniatamy. Gdyby ciasto było zbyt suche i okruchy nie chciały się połączyć, zwilżcie dłonie zimną wodą i mokrymi rękami zagniećcie ciasto. Ciasto formujemy w kulę, lekko spłaszczamy, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na godzinę.
Ciasto wałkujemy, podsypując mąką, na bardzo cienki placek. Wycinamy ciasteczka. Ciastka pieczemy w temperaturze 190 stopni przez 6-7 minut.
Do smarowania chleba, do podjadania łyżką, do przekładania ciasteczek – masło orzechowo – korzenne. Zwykłe, kruche ciasteczka posmarowane masłem orzechowo – korzennym nabierają świątecznego charakteru :). A połączenie z ciasteczkami cynamonowymi, na które przepis niebawem się pojawi, stanowi duet idealny :).
2 szklanki orzechów (najlepiej laskowych, ale można użyć ziemnych)
250 g ciasteczek korzennych
2 łyżki przyprawy korzennej
2-3 łyżki miodu (płynnego)
Orzechy (laskowe) prażymy na patelni. Patelnią trzeba stale potrząsać żeby orzechy się nie przypaliły. Gdy orzechy zaczną się rumienić wysypujemy je na lnianą ściereczkę, zawijamy szczelnie i pocieramy dłońmi aby usunąć z orzechów skórkę.
Orzechy wsypujemy do misy malaksera i miksujemy. Orzechy w czasie miksowania będą przybierały różną konsystencję. Najpierw z orzechów powstaną duże okruchy, następnie drobne okruchy – takie jak mokry, gruboziarnisty piasek. Na tym etapie dodajemy połamane ciasteczka korzenne. Po kilkunastu minutach miksowania orzechy z ciasteczkami zaczną przybierać konsystencję pasty. Pod koniec miksowania dodajemy miód i przyprawę korzenną. Jeżeli wolicie żeby masło miało bardziej słodki smak to możecie dodać 2-4 łyżki cukru pudru. Nie dodawajcie więcej miodu niż w przepisie, bo masło będzie rzadkie.