Zastanawiałam się czy publikować przepis na pasztet na blogu z wypiekami, ale w końcu pasztet też się wypieka :). Właściwie to upiekłam 10 mini pasztecików zawiniętych w boczek, które umieściłam w 80 ml słoiczkach i z reszty masy pasztet w blaszce. Te paszteciki upieczone w słoiczkach to idealne porcje jednoosobowe :).
4 piersi z kurczaka (pojedyncze)
8 filetów z udźca kurczaka (bez skóry)
300 g wątróbki drobiowej
4 łyżki oleju roślinnego
2 marchewki
1 pietruszka
2 jajka
do przygotowania mini pasztecików w słoiczkach potrzebne będą dodatkowo:
15 plasterków boczku i 10 przepiórczych jajek ugotowanych na twardo.
przyprawy do smaku: sól, pieprz, papryka słodka, papryka ostra, imbir w proszku, majeranek.
Marchewkę i pietruszkę trzemy na tarce o dużych oczkach. Mięso wkładamy do rondla, dodajemy olej i przyprawy. Obsmażamy przez chwilę na dużym ogniu. Gdy mięso się lekko przysmaży dolewamy do rondla 1/2 szklanki wody, rondel przykrywamy i dusimy mięso do miękkości.
Miękkie mięso mielimy w maszynce (dwukrotnie) lub miksujemy w malakserze. Ja wybieram zwykle tą drugą opcję wtedy pasztet jest bardziej kremowy. Po zmieleniu próbujemy czy pasztet jest dobrze doprawiony. Do zmielonego mięsa dodajemy dwa jajka i dokładnie mieszamy.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Masę przekładamy do blaszki, lekko ubijamy i wyrównujemy powierzchnię.
Aby przygotować mini paszteciki wykładamy małe słoiczki plastrami boczku. Jeżeli boczek wystaje ponad brzeg słoika nic nie szkodzi. Na dno wkładamy trochę masy, na masę kładziemy jajko przepiórcze i przykrywamy je w całości masą mięsną. Wystające plastry boczku zawijamy przykrywając masę mięsną. Wierzch lekko dociskamy.
Pasztet pieczemy w temperaturze 160 stopni przez 40-45 minut.
Podane proporcje pozwolą na upieczenie 10 mini pasztecików i jednej blaszki o wymiarach 18 x 18 cm.