W mojej kuchni leżakuje około 20 kg jabłek i czeka na przetworzenie. W ogródku, na drzewie, wisi ich dwa razy więcej. Od razu przypomniał mi się wierszyk Jana Brzechwy:
„… jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami
duszone są jabłka, pieczone są jabłka
i z jabłek szarlotka, i kompot, i babka…”
Dzisiaj rozpoczęłam proces przetwarzania i powstała szarlotka sypana. Kiedyś już zamieszczałam przepis na to ciasto, to było w 2007 roku, kawał czasu, ale odświeżę, bo trochę przepis ulepszyłam :).
200 g zimnego masła
1 szklanka grysiku (kaszy manny)
1 szklanka mąki
1 szklanka białego cukru
2 płaskie łyżki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 kg jabłek
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki płatków migdałowych
Jabłka pozbawiamy gniazd nasiennych i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Jabłek nie trzeba obierać ze skóry. Grysik, mąkę, cukier (biały), proszek do pieczenia i cynamon mieszamy w misce. Na dno tortownicy (ok. 24 cm średnicy) kładziemy kilka cienkich plasterków masła (nie więcej niż 1/3 z podanej ilości). Na warstwę masła wsypujemy 1/3 część sypkich składników. Jabłka dzielimy na dwie części i lekko odciskamy z nadmiaru soku. Na warstwę sypką wykładamy połowę jabłek. Jabłka lekko ugniatamy. Na jabłka wysypujemy składniki sypkie, potem kolejną porcję jabłek i na wierzch wysypujemy składniki sypkie. Całość lekko ugniatamy (lekko, bo inaczej masło nie przedostanie się do wszystkich warstw i nie połączy sypkich składników). Na wierzchu układamy masło pokrojone w plasterki. Całość posypujemy brązowym cukrem i płatkami migdałowymi.
Szarlotkę pieczemy przez 50 – 60 minut w temperaturze 175-180 stopni. Szarlotka powinna być ładnie zrumieniona.
Ciasto możecie podać z kwaśną śmietaną, z lodami waniliowymi. Możecie też podać szarlotkę na ciepło odgrzewając ją w kuchence mikrofalowej.
Bardzo lubię ten wierszyk :). Często czytałam synkowi, jak był mały i też go bardzo lubił.:)
A szarlotki uwielbiam. Sypaną kiedyś robiłam, może też skorzystam z Twojego przepisu, bo piękne ciasto.
Pozdrawiam:)
wygląda booosko :-)))
O rany, 20 kg jabłek, chyba by mi się nie chciało ich przerabiać ;) A szarlotka piękna :)
szarlotka sypana, nieco inna, ale jednak, to było pierwsze w życiu ciasto, jakie samodzielnie upiekłam! mam do niej sentyment, a poza tym, bardzo mi smakuje.
Moja ulubiona szarlotka! Jest rewelacyjna i pyszna. Śliczne zdjęcia!
Wygląda apetycznie, nabrałam ochoty na pieczenie. tylko co to jest „grysik”…?
Szarlotka dziękuje za miłe słowa :)
Grysik to kasza manna :)
Powtórzę się :)zostałam oczarowana pięknymi i klimatycznymi zdjęciami. Na pewno skorzystam z przepisu :) Pozdrawiam słonecznie Ania
Dziękuję bardzo za pochwały i pozdrowienia :)
jabłkobranie w rozkwicie:)uwielbiam ten klimatyczny czas naznaczony wilgotnym zapachem kolorowych liści.i szarlotkę tę podziwiam.piękna!
pozdrawiam!
m.
Pyszota i tak pięknie wygląda:)
20 kg?! U mnie w tamtym roku był niezły urodzaj, latoś — cisza i regeneracja.
Niezła szarlotka z kilogramem jabłek :)
Szarlotka jest pyszna, i naprawdę „czuć w niej jabłuszka”, a przy tym robi się ja prosto i szybko. Dziękuję ci za przepis!!
Leave reply
Szukaj
O mnie
Czarownica zafascynowana mocą ziół, fanka wytrawnego wina i calvadosu, jazzoholik.
Napisz do mnie
Kategorie
Archiwum
Meta
Zdjęcia i wpisy, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich.
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
TAGI
bakalie cynamon czekolada drożdże grill hand made jabłka karmel kruche lukrowanie marchewka migdały orzechy owoce leśne przyprawy korzenne smażone twaróg świąteczne wypieki