Szarlotka sypana (2)

W mojej kuchni leżakuje około 20 kg jabłek i czeka na przetworzenie. W ogródku, na drzewie, wisi ich dwa razy więcej. Od razu przypomniał mi się wierszyk Jana Brzechwy:

„… jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami
duszone są jabłka, pieczone są jabłka
i z jabłek szarlotka, i kompot, i babka…”

Dzisiaj rozpoczęłam proces przetwarzania i powstała szarlotka sypana. Kiedyś już zamieszczałam przepis na to ciasto, to było w 2007 roku, kawał czasu, ale odświeżę, bo trochę przepis ulepszyłam :).

szarlotka sypana_nm1

 

SZARLOTKA  SYPANA

 

200 g zimnego masła

1 szklanka grysiku (kaszy manny)

1 szklanka mąki

1 szklanka białego cukru

2 płaskie łyżki cynamonu

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 kg jabłek

1/2 szklanki brązowego cukru

1/2 szklanki płatków migdałowych

 

Jabłka pozbawiamy gniazd nasiennych i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Jabłek nie trzeba obierać ze skóry. Grysik, mąkę, cukier (biały), proszek do pieczenia i cynamon mieszamy w misce. Na dno tortownicy (ok. 24 cm średnicy) kładziemy kilka cienkich plasterków masła (nie więcej niż 1/3 z podanej ilości). Na warstwę masła wsypujemy 1/3 część sypkich składników. Jabłka dzielimy na dwie części i lekko odciskamy z nadmiaru soku. Na warstwę sypką wykładamy połowę jabłek. Jabłka lekko ugniatamy. Na jabłka wysypujemy składniki sypkie, potem kolejną porcję jabłek i na wierzch wysypujemy składniki sypkie. Całość lekko ugniatamy (lekko, bo inaczej masło nie przedostanie się do wszystkich warstw i nie połączy sypkich składników). Na wierzchu układamy masło pokrojone w plasterki. Całość posypujemy brązowym cukrem i płatkami migdałowymi.

Szarlotkę pieczemy przez 50 – 60 minut w temperaturze 175-180 stopni. Szarlotka powinna być ładnie zrumieniona.

Ciasto możecie podać z kwaśną śmietaną, z lodami waniliowymi. Możecie też podać szarlotkę na ciepło odgrzewając ją w kuchence mikrofalowej.

 

Wydrukuj przepis

szarlotka sypana_nm4

szarlotka sypana_nm2

13 komentarzy

  1. 3 października 2013 o 06:54

    Bardzo lubię ten wierszyk :). Często czytałam synkowi, jak był mały i też go bardzo lubił.:)
    A szarlotki uwielbiam. Sypaną kiedyś robiłam, może też skorzystam z Twojego przepisu, bo piękne ciasto.
    Pozdrawiam:)

  2. 3 października 2013 o 07:11

    wygląda booosko :-)))

  3. 3 października 2013 o 07:35

    O rany, 20 kg jabłek, chyba by mi się nie chciało ich przerabiać ;) A szarlotka piękna :)

  4. 3 października 2013 o 07:35

    szarlotka sypana, nieco inna, ale jednak, to było pierwsze w życiu ciasto, jakie samodzielnie upiekłam! mam do niej sentyment, a poza tym, bardzo mi smakuje.

  5. 3 października 2013 o 07:43

    Moja ulubiona szarlotka! Jest rewelacyjna i pyszna. Śliczne zdjęcia!

  6. Anna
    3 października 2013 o 08:12

    Wygląda apetycznie, nabrałam ochoty na pieczenie. tylko co to jest „grysik”…?

  7. Ania
    3 października 2013 o 08:19

    Szarlotka dziękuje za miłe słowa :)
    Grysik to kasza manna :)

  8. 3 października 2013 o 08:20

    Powtórzę się :)zostałam oczarowana pięknymi i klimatycznymi zdjęciami. Na pewno skorzystam z przepisu :) Pozdrawiam słonecznie Ania

  9. Ania
    3 października 2013 o 08:22

    Dziękuję bardzo za pochwały i pozdrowienia :)

  10. 3 października 2013 o 08:32

    jabłkobranie w rozkwicie:)uwielbiam ten klimatyczny czas naznaczony wilgotnym zapachem kolorowych liści.i szarlotkę tę podziwiam.piękna!

    pozdrawiam!
    m.

  11. 7 października 2013 o 18:48

    Pyszota i tak pięknie wygląda:)

  12. 16 października 2013 o 14:25

    20 kg?! U mnie w tamtym roku był niezły urodzaj, latoś — cisza i regeneracja.

    Niezła szarlotka z kilogramem jabłek :)

  13. Arleta
    5 listopada 2013 o 10:38

    Szarlotka jest pyszna, i naprawdę „czuć w niej jabłuszka”, a przy tym robi się ja prosto i szybko. Dziękuję ci za przepis!!

Leave reply

*

Back to Top