
Bardzo fajne bułeczki śniadaniowe. Delikatne w smaku, puszyste w środku, z apetycznie chrupiącą skórką. I co najważniejsze bardzo łatwe w przygotowaniu.
BUŁECZKI Z BIAŁYM SEREM
50 dag mąki
5 – 7 dag drożdży
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
150 g białego sera (mielonego – takiego jak do sernika)
5 łyżek letniej wody
Drożdże rozetrzeć z wodą (ja wodę zastąpiłam mlekiem) i dwoma łyżkami mąki. Odstawić w ciepłe miejsce i poczekać aż rozczyn trochę wyrośnie. Resztę mąki wymieszać z serkiem i solą. Do mąki z serem dodać rozczyn drożdżowy i wyrobić elastyczne ciasto. Ciasto uformować w kulę i włożyć do miski, przykryć miskę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce. Gdy ciasto dwukrotnie zwiększy objętość można formować bułeczki.Ilość podanych składników wystarcza na 20 bułeczek. Bułeczki układać w formie jedna przy drugiej, tak aby w czasie pieczenia połączyły się. Bułeczki nacinamy na krzyż, smarujemy wodą i odstawiamy na 15 – 20 minut do wyrośnięcia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy około 20 minut. Po upieczeniu bułki bardzo łatwo odrywają się od siebie.
Bułeczki po posmarowaniu wodą (przed pieczeniem) można posypać słonecznikiem, makiem lub sezamem.
Nie ma nic przyjemniejszego w zimowy wieczór od filiżanki gorącej herbaty, kawałka pysznego ciasta i kieliszeczka aromatycznej nalewki.
Na przestrzeni wieków niewiele się zmieniło w kwestii przyrządzania nalewek. Nasze nalewki, zgodnie z tradycją, nadal powstają na bazie naturalnych produktów (owoców, przypraw i ziół), a dla uzyskania niezwykłego smaku muszą leżakować przez długi czas. Wiele osób kojarzy nalewki ze słodkimi likierami. Nic bardziej mylnego! Oczywiście są nalewki słodsze, takie jak np. wiśniówka czy malinówka, ale jest wiele znanych nalewek (np. dereniówka, nalewka z tarniny, cytrynowo – imbirowa), które zadowolą także zwolenników wytrawniejszych alkoholi. Nalewka jest napojem na bazie alkoholu, który powstaje z wyciągu owoców lub ziół w procesie maceracji. Nalewki są wytworem typowo słowiańskim. Historia polskich nalewek sięga czasów średniowiecza. Pierwsze receptury powstawały w XIV wiecznych zakonach, gdzie mnisi poprzez umiejętne zalanie spirytusem suszonych lub świeżych owoców, rozmaitych ziół i przypraw otrzymywali aromatyczne napoje o mocy 30 – 40%.
W dawnej Polsce produkcja domowych alkoholi była wielkim polem rywalizacji. Domowe nalewki były prawdziwą dumą wielu pań domu, a ich receptury stanowiły niejednokrotnie pilnie strzeżony domowy sekret. Tajemnice receptur przekazywane były z pokolenia na pokolenie, co zapewniało rozmaitość smaków i barw tych mocnych, aromatycznych trunków podawanych w maleńkich kieliszkach
Nalewki dziś można znaleźć w wielu domach. Do łask wróciły stare receptury odnalezione w zapiskach babć i dziadków bo kiedy świat za oknem traci barwy jesieni, a dni stają się coraz krótsze, nie ma nic lepszego od kieliszeczka pełnego letnich barw i aromatów.
1 kg cytryn
1 kg cukru
1 l spirytusu 96%
1 l mleka pełnotłustego
Cytryny dokładnie myjemy szczotką pod bieżącą wodą. Umyte cytryny osuszamy i obieramy z żółtej skórki i białego albedo. Z jednej cytryny odkrawamy cieniuteńką żółtą warstwę skórki (najlepiej to zrobić obieraczką do warzyw) i drobno kroimy.
Starannie obrane cytryny kroimy na cienkie talarki i usuwamy pestki. Wkładamy do dużego słoja, dodajemy mleko, cukier, spirytus i odłożoną pokrojoną skórkę z jednej cytryny. Słój dokładnie zamykamy i odstawiamy na miesiąc w chłodne, ciemne miejsce. Co kilka dni wstrząsamy słojem.
Gdy nalew stanie się krystaliczny i nabierze pięknej złocistej barwy, a mleko wyraźnie oddzieli się od nalewu zlewamy nalewkę i dokładnie filtrujemy. Przefiltrowaną nalewkę rozlewamy do butelek i odstawiamy do dojrzewania. Nalewkę można pić po 2 – 3 tygodniach od butelkowania.
Jeżeli wolimy mniej słodkie nalewki możemy dodać połowę ilości cukru podanej w przepisie.
Bardzo orzechowa i bardzo słodka. Pokrojona w małe kawałeczki, takie na jeden kęs. Niezwykle świąteczna. Krajanka orzechowa.
Na ciasto:
200 g masła
120 g margaryny
180 g cukru
2 jaja
2 opakowania cukru waniliowego (lub łyżka esencji waniliowej)
400 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
Na warstwę orzechową:
225 g masła
120 g miodu
60 g cukru
200 g brązowego cukru
100 g śmietany kremówki
450 g posiekanych orzechów (nerkowców, laskowych, pecan, migdałów)
Masło i margarynę ucieramy do białości. Dodajemy cukier, wbijamy jajka, wsypujemy cukier waniliowy, mąkę, proszek do pieczenia i sól. Wyrabiamy ciasto i odstawiamy do lodówki (najlepiej na noc, ale gdy na dworze mróz możemy wystawić ciasto na balkon na 2-3 godziny).
Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni. Ciasto wałkujemy między dwoma kawałkami pergaminu na cienki placek (z tej porcji składników na prostokąt ok. 25 x 40 cm). Przenosimy ciasto na blachę, zdejmujemy wierzchnią warstwę pergaminu. Ciasto nakłuwamy widelcem. Pieczemy około 12 – 15 minut.
W rondelku podgrzewamy masło, miód, cukier i cukier brązowy. Po zagotowaniu zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestygnięcia. Śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy do przestudzonej masy karmelowej. Wsypujemy orzechy. Mieszamy.
Na podpieczonym spodzie rozprowadzamy masę orzechowo-karmelową. Ciasto wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 15 – 20 minut. Lekko ciepłe ciasto kroimy na małe kwadraciki. Przechowujemy w puszkach rozdzielając poszczególne warstwy ciasta pergaminem.
Pyszne. Na wierzchu chrupiąca skorupka, w środku mięciutkie. Doskonałe do kawy w świąteczne popołudnie.
25 dag migdałów (lub migdałów z orzechami)
5 dag daktyli
5 dag suszonych śliwek kalifornijskich
5 dag moreli suszonych
3 jajka
1 szklanka cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej (lub cukier waniliowy)
małe, okrągłe opłatki
Bakalie drobno posiekać. Jajka zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym (lub esencją). Do masy jajecznej wsypać bakalie. Łyżeczką nakładać małe porcje masy na opłatki. Piec około 1 godziny w temperaturze 140 – 150 stopni. Przechowywać w szczelnie zamkniętej puszce wtedy pozostaną chrupiące.
Ponieważ gwiazdkowo – piernikowe choinki prezentują się całkiem dobrze to pomyślałam, że świeczki piernikowe będą wyglądały równie fajnie. Jak Wam się podobają?
i jeszcze kolejna choinka :)