Drożdżowy zawijaniec z nadzieniem morelowo – migdałowym

Ja jednak bardzo lubię ciasta drożdżowe :). Co prawda bardziej lubię je piec niż jeść, ale zajmują szczególne miejsce w moim sercu. Tego drożdżowca upiekłam już jakiś czas temu. Zapomniałam jednak o nim, bo przetwory zawróciły mi w głowie. Nadrabiam więc dzisiaj i przedstawiam drożdżowy zawijaniec  wypełniony nadzieniem z moreli i migdałów.

drożdżowe z nadzieniem migdałowo morelowym_nm1 

DROŻDŻOWY ZAWIJANIEC Z NADZIENIEM MORELOWO – MIGDAŁOWYM

 

1 szklanka ciepłego mleka

500 g mąki (+ 1/2 szklanki  w razie potrzeby)

50 g świeżych drożdży

1/2 łyżeczki soli

1 duże jajko

1/2 szklanki cukru

1/4 szklanki rozpuszczonego masła

150 g suszonych moreli

100 g płatków migdałowych

1/4 szklanki brązowego cukru

1/2 łyżeczki cynamonu

 

Do miski miksera wrzucamy drożdże, 2 łyżki cukru i 3 łyżki mleka, i rozcieramy do konsystencji pasty. Dodajemy pozostałe mleko i 3 łyżki mąki, całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy rozczyn podrośnie wsypujemy mąkę, dodajemy roztrzepane jajko, sól i pozostały cukier. Wyrabiamy ciasto. Ciasto powinno być elastyczne i lekko klejące. Gdyby ciasto było zbyt luźne można dodać mąkę (ale nie więcej niż 1/2 szklanki). Do ciasta wlewamy roztopione masło nie przerywając wyrabiania (zostawiamy 2 łyżki masła do smarowania ciasta). Gdy masło połączy się z ciastem odstawiamy ciasto do wyrośnięcia.

Morele i migdały miksujemy malakserem do konsystencji gruboziarnistego piasku. Dodajemy brązowy cukier i cynamon – wszystko razem mieszamy (łyżką).

Wyrośnięte ciasto wałkujemy na prostokąt o grubości 1 cm. Wierzch ciasta smarujemy pozostałym masłem i rozkładamy nadzienie. Nadzienie starajcie się rozłożyć równą warstwą, dobrze jest lekko docisnąć nadzienie do ciasta wtedy ciasto łatwiej się zwija w roladę.  Ciasto ciasno zwijamy wzdłuż dłuższego brzegu i odstawiamy do wyrośnięcia.

Z ciasta możecie upiec bułeczki zawijane, ale wówczas musicie pokroić roladę przed odstawieniem do wyrośnięcia. Ja upiekłam obie wersje: roladę i bułeczki :).

Ciasto pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 40-50 minut (czas pieczenia zależy od grubości rolady, im cieńsza i dłuższa tym krócej pieczemy). Po upieczeniu można ciasto posypać cukrem pudrem, albo posmarować lukrem i obsypać płatkami migdałowymi.

 

Wydrukuj przepis

drożdżowe z nadzieniem migdałowo morelowym_nm3

drożdżowe z nadzieniem migdałowo morelowym_nm2

Dżem dyniowo-jabłkowy

PRZEDjesień to pora roku, którą lubię najbardziej :). Przede mną jeszcze powidła śliwkowe i skórka cytrynowa do zrobienia. A w słoikach gotowy dżem z dyni hokkaido z dodatkiem jabłek i pomarańczy. Ten dżem przygotowuję w szybkowarze, ale można go przygotować w tradycyjny sposób. Trochę dłużej to trwa, ale smak ten sam.

dżem dyniowy_nm2 

DŻEM  DYNIOWO – JABŁKOWY

 

1 dynia hokkaido (ok. 1 kg)

1 kg jabłek

2 pomarańcze

2 szklanki cukru

1/2 łyżeczki świeżo startego imbiru (ale nie koniecznie)

 

Dynię pozbawiamy pestek i kroimy w kawałki. Jeżeli używacie dyni hokkaido to nie trzeba jej obierać. Jabłka kroimy na ćwiartki i pozbawiamy je gniazd nasiennych. Pomarańcze obieramy i rozdrabniamy na cząstki. Owoce umieszczamy w szybkowarze, na dno dajemy pomarańcze lekko je ugniatając żeby puściły sok,  i gotujemy 15 minut. Jeżeli nie macie szybkowaru to umieszczacie owoce w garnku i na wolnym ogniu, pod przykryciem, dusimy owoce do miękkości. Jeżeli boicie się, że owoce się przypalą możecie dodać trochę wody, która i tak odparuje podczas dalszego smażenia.

Gdy owoce zmiękną przecieramy je przez sitko. Przekładamy do rondla, dodajemy cukier i smażymy na wolnym ogniu około 30 minut. Gorący dżem przekładamy do słoiczków, zakręcamy, odwracamy do góry dnem i przykrywamy grubym ręcznikiem.

 

Wydrukuj przepis

dżem dyniowy_nm4

dżem dyniowy_nm1

Kanapa motocyklowa (do ER5)

Tak się złożyło, że w czasie gdy Bóg dzielił wzrostem to ja stałam w kolejce po rozum :). Z tego powodu, siedząc na moim motocyklu, nie stawiam całych stóp na ziemi. Dlatego też postanowiłam obniżyć sobie kanapę w moim ER5. Początkowo zastanawiałam się nad oddaniem kanapy do kanapowego specjalisty, ale co, ja nie dam rady?  Wycięłam spory kawał gąbki, wyrównałam powierzchnię i uszyłam kanapie nowe ubranko :). Pokrycie uszyłam z ekoskóry, dość grubej, w dwóch kolorach: czarnym i ciemno fioletowym. Ponieważ motocykl mam w kolorze ciemnej śliwki to ten mix kolorów pasuje idealnie. Do szycia użyłam nici do skóry i odszyłam kanapę tak „po tapicersku” :). Odnowiona kanapa już założona, pasuje idealnie i prezentuje się pięknie :). Jestem z siebie dumna :). Już dawno nie miałam takiej radości z nowego „uszytku”. :)

kanapa1a

kanapa2a

kanapa3a

kanapa4a

kanapa5a

kanapa6a

kanapaa1

Czekośliwka czyli powidła śliwkowe z czekoladą

Sezon robienia przetworów w pełni. Dzisiaj mam dla Was czekośliwkę czyli powidła śliwkowe z czekoladą. To połączenie początkowo wydawało mi się nieco dziwne, ale smak mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Czekośliwka smakuje dokładnie tak, jak suszone śliwki w czekoladzie. Dla wielbicieli czekolady i suszonych śliwek będzie to smak idealny :). Polecam!

czekośliwka_nm1-2 

CZEKOŚLIWKA

 

1,5 kg dojrzałych śliwek

1/2 szklanki cukru

1 tabliczka gorzkiej czekolady

1/4 szklanki kakao

1/4 szklanki miodu

 

Śliwki myjemy, pozbawiamy je pestek i umieszczamy w rondlu. Owoce zasypujemy cukrem i smażymy około godziny na małym ogniu. Zestawiamy rondel z ognia i odstawiamy. Następnego dnia smażymy śliwki przez kolejną godzinę. Po tym czasie zestawiamy śliwki z ognia, dodajemy czekoladę (połamaną na kostki) chwilę czekamy aż czekolada się rozpuści. Do powideł dodajemy miód i kakao, wszystko miksujemy blenderem na jednolitą masę. Po zmiksowaniu na dużym ogniu (ciągle mieszając) doprowadzany masę do wrzenia i zestawiamy z ognia.  Czekośliwkę przekładamy do słoików, zakręcamy, odwracamy do góry dnem i przykrywamy grubym ręcznikiem. Jeżeli chcecie można dżem pasteryzować.

 

Wydrukuj przepis

czekośliwka_nm3-2

Dżem z pomidorów

Długo się zastanawiałam nad zrobieniem dżemu z pomidorów. Szczerze mówiąc wyobrażałam sobie, że smak dżemu będzie połączeniem smaków ketchupu i chutney’a, a za jednym i drugim nie przepadam. Ale ciekawość smaku zwyciężyła i zrobiłam! Dżem jest bardzo smaczny, kwaskowy z cynamonowym aromatem. Do dżemu dodałam pektyny i jest to warunek żeby dżem smakował jak dżem, a nie jak przecier pomidorowy z cukrem. Pektynę kupicie w sklepach ze zdrową żywnością, w sklepach internetowych, bywa czasem w marketach na stoisku z galaretkami i budyniami oraz na stoiskach z produktami do wyrobu win.

dżem z pomidorów_nm4 

DŻEM  Z  POMIDORÓW

 

1,5 kg pomidorów (ja użyłam pomidorów rzymskich, bardzo dojrzałych)

1 szklanka cukru

1/2 szklanki wody

1 łyżeczka cynamonu

1 łyżeczka świeżego, startego imbiru

sok z 1 cytryny (jeżeli lubicie mocno słodkie dżemy to można dodać sok z połówki cytryny)

pektyna (używamy według przepisu na opakowaniu, bo pektyna ma różną moc)

 

Pomidory myjemy i kroimy w ćwiartki. Do szerokiego rondla wsypujemy cukier, wlewamy wodę i gotujemy syrop cukrowy. Gdy cukier się rozpuści wsypujemy pomidory i smażymy na wolnym ogniu. Gdy pomidory się rozpadną, a skórka oddzieli się od miąższu, dodajemy imbir i jeszcze chwilę gotujemy. Gorącą pulpę pomidorową przecieramy przez sitko żeby pozbyć się skórek i pestek. Przetarty dżem przelewamy do rondla, dodajemy sok z cytryny i smażymy jeszcze pół godziny. Pięć minut przed końcem gotowania dodajemy roztwór pektyny i cynamon.

Jeżeli nie macie pektyny trzeba dżem gotować dłużej, ale im więcej wody odparuje tym bardziej będzie wyczuwalny posmak ketchupu.

Gorący dżem przelewamy do słoików, zakręcamy, odwracamy do góry dnem i przykrywamy grubym ręcznikiem albo kocem. Jeżeli chcecie można dżemy zapasteryzować.

 

Wydrukuj przepis

dżem z pomidorów_nm2

dżem z pomidorów_nm3

Back to Top