Chociaż słońce bardzo nieśmiało przegania zimę to Wielkanoc już się zbliża wielkimi krokami. Z tej okazji proponuję Wam mało czasochłonny mazurek :). Mazurek jest prosty w przygotowaniu, jego bazą są suche wafle. Mazurek ozdobiłam białą i gorzką czekoladą – kratki na waflu potraktowałam jak kanwę i czekoladą 'wyszyłam’ na mazurku świąteczny wzorek.
2 suche wafle
250-300 g suszonych moreli (wybierzcie miękkie i mięsiste)
100 g płatków migdałowych
1/2 szklanki soku ze świeżych pomarańczy
czekolada do dekoracji
Morele kroimy na niewielką kostkę , zalewamy sokiem z pomarańczy i podgrzewamy na małym ogniu. Morele trzeba mieszać bo łatwo się przypalają. Gdy morele wchłoną sok i będą miękkie miksujemy je blenderem na gładką masę. Gdyby morele były za kwaśne można je dosłodzić cukrem pudrem lub odrobiną miodu. Do masy morelowej wsypujemy migdały i mieszamy aż się dobrze połączą z masą. Ciepłą masą smarujemy wafla, warstwa masy morelowej powinna mieć około 1 cm. Przykrywamy drugim waflem i dociskamy. Mazurek przykrywamy deską do krojenia i obciążamy żeby wafle dobrze przylgnęły do masy.
Mazurek możemy udekorować czekoladą. Ja roztopiłam po 1/2 tabliczki białej i gorzkiej czekolady. Czekoladę przełożyłam do rożka z pergaminu i wycisnęłam z czekolady świąteczny wzorek.
Mazurek kroimy na malutkie kawałki (najlepiej kwadraty o boku 2-3 cm).
Łatwy i szybki w wykonaniu mazurek – idealna propozycja na Wielkanoc. Smak tego ciasta możecie dowolnie modyfikować dodając do mazurka różne rodzaje orzechów: włoskie, laskowe, ziemne. Ja do przygotowania mazurka użyłam mielonych orzechów ziemnych. Ma przez to delikatny, lekko marcepanowy smak. Najbardziej wyrazisty, orzechowy aromat uzyskacie dodając do mazurka orzechy włoskie, których ja, ze względu na alergię, nie używam.
250 g mielonych orzechów (dowolnych)
150 g płatków migdałowych
4 jajka
120 g cukru pudru
120 g masła (zawartość tłuszczu 82%)
120 g mąki pszennej
5 łyżek cukru pudru (do bezy)
2 lub 3 okrągłe wafle tortowe
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Do masy dodajemy żółtka. Gdy masa będzie jednolita wsypujemy mąkę i mielone orzechy.
Masą orzechową smarujemy wafle. Trzeba to robić delikatnie żeby nie uszkodzić wafli ponieważ masa jest dosyć gęsta. Ma to jednak taką zaletę, że wafle nie namakają i pozostają chrupiące i suche.
Z białek ubijamy pianę, pod koniec ubijania dodajemy cukier. Gdy piana będzie sztywna i lśniąca wsypujemy płatki migdałowe. Pianę rozsmarowujemy na masie orzechowej.
Mazurka pieczemy przez 40 – 50 minut w piekarniku rozgrzanym do około 150 stopni C.
Przed pieczeniem można posypać wierzch bezy płatkami migdałowymi lub orzechami.
Bardzo lekka i puszysta. Słodka na tyle, że nie trzeba jej polewać lukrem lub polewą. Wystarczy lekko oprószyć cukrem pudrem. Łatwa w przygotowaniu. Owinięta w folię zachowuje świeżość przez parę dni. Będzie się dobrze prezentować na Wielkanocnym stole.
PS. W odpowiedzi na komentarze do wpisu Ciasteczka maślane – maleńkie i niezwykle kruche przygotowałam test cukru pudru: Diamant kontra Kupiec. Po wyniki zapraszam TU.
180 g masła
4 jajka
1 1/4 szklanki cukru
1 1/2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka esencji waniliowej
Z pomocą miksera ucieramy masło z cukrem na jasną i kremową masę. Do masy dodajemy po jednym jajku. Kolejne jajka dodajemy dopiero wtedy gdy poprzednie dobrze połączy się z masą. Gdy ciasto będzie gładkie i jednolite dodajemy esencję waniliową, Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy porcjami do ciasta wsypując jednorazowo nie więcej niż 1/4 szklanki. Po dodaniu całej mąki ciasto mieszamy jeszcze około minuty.
Formę na babkę smarujemy tłuszczem i wysypujemy bułką tartą.
Przekładamy ciasto do formy. Babkę pieczemy w temperaturze 170 stopni przez około 40 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest upieczone.
Mazurki ze względu na swą nadmierną słodycz nie są moim ulubionym ciastem. Ale co to za Wielkanoc bez mazurka :). Po przeglądnięciu kilku przepisów zrobiłam, średnio słodkie, migdałowo orzechowe nadzienie. Nadzienie jest miękkie, wilgotne w środku, z lekko chrupiącą skorupką na wierzchu. Bazą do mazurka jest ciasto kruche z przepisu zamieszczonego w gazetce „Ciasta Domowe” (przepis nieco zmodyfikowałam).
Ciasto:
250 g mąki
125 g zimnego masła
85 g cukru pudru
2 żółtka
szczypta soli
Nadzienie:
100 g pokruszonych herbatników
120 g miękkiego masła
100 g cukru
3 jajka
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka kakao
100 g mielonych orzechów
100 g płatków migdałowych
Mąkę z cukrem pudrem i solą wysypujemy na stolnicę. Do mąki dodajemy masło pokrojone w kostkę. Wszystkie składniki siekamy nożem aż utworzą się drobne grudki. Dodajemy żółtka i szybko zarabiamy ciasto. Ciasto owijamy folią i wkładamy na godzinę do lodówki. Zimne ciasto wałkujemy na grubość 0,5 cm i ciastem wyklejamy średnią blaszkę. Ciasto dziurkujemy widelcem żeby podczas pieczenia nie powstały pęcherze powietrza. Pieczemy ciasto 15 – 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Masło ucieramy z połową cukru. Gdy masa będzie jasna i puszysta dodajemy żółtka, cynamon i kakao. Białka ubijamy z resztą cukru na sztywną pianę. Do masy maślano – żółtkowej dodajemy orzechy, migdały i pokruszone herbatniki. Mieszamy do połączenia się składników i delikatnie (łyżką ! ) mieszamy z pianą z białek.
Nadzienie rozprowadzamy na podpieczonym kruchym spodzie. Wyrównujemy wierzch i wkładamy do piekarnika. Temperaturę obniżamy do 175 stopni i pieczemy 40 minut.
Nie wiem jak Wy ale ja przed każdą Wielkanocą zastanawiam się w czym zasiać rzeżuchę. W tym roku uplotłam z ciasta drożdżowego małe 'miseczki’. Przed formowaniem 'miseczek’ owinęłam miskę (tą na której zaplatałam ciasto) folią aluminiową. Folia nie przywiera do ciasta i upieczona 'miseczka’ ładnie odchodzi od formy. Sposób zaplatania jest taki sam jak koszyczka z ciasta na chałkę.
W tym wpisie znajduje się instrukcja wyplatania koszyka z ciasta.
500 g mąki pszennej
42 g suchych drożdży
1/4 l ciepłego mleka
1 łyżka cukru
1/2 łyżeczki soli
80 g roztopionej margaryny
1 białko
Drożdże i cukier rozpuszczamy w mleku. Odstawiamy na chwilę aż mleko lekko się spieni. Do miski wsypujemy mąkę i sól. Dodajemy mleko. Mieszamy aż powstanie jednolite ciasto. Dodajemy rozpuszczoną, przestudzoną margarynę. Wyrabiamy aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Gdyby ciasto było za luźne można dosypać trochę mąki.
Ciasto wkładamy do miski. Przykrywamy ściereczka i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat, chwile wyrabiamy. Formujemy wałeczki i zaplatamy jak koszyk. Odstawiamy na 15 – 20 minut do wyrośnięcia i po tym czasie smarujemy ciasto białkiem jajka rozmieszanym z 2 łyżkami wody.
Pieczemy w temperaturze 175 stopni około 20 minut – czas pieczenia zależy od wielkości 'miseczek’.
Upieczone koszyczki (’miseczki’) wykładamy folią – dosyć dokładnie żeby wilgoć z rzeżuchy nie rozmoczyła ciasta. Na folię wysypujemy ziemię (lub watę) i wysypujemy nasiona rzeżuchy. Ostrożnie podlewamy żeby nie zalać 'miseczki’.